Rosyjski dziennikarz mówi, jak Polacy są traktowani w ich kraju

Polacy oficjalnie zrezygnowali z meczu przeciwko Rosji, która atakuje zbrojnie Ukrainę. Jak na to zareagowali rosyjscy kibice? - Nie każdy rozumie, jak polska drużyna może się poddać i odmówić walki - mówi w rozmowie z TVP Sport Siergiej Astachow.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
piłkarze reprezentacji Polski WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
"Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z rep. Rosji" - poinformował w sobotni poranek prezes PZPN, Cezary Kulesza. Później taką samą decyzję podjęły reprezentacje z drugiego barażu ze ścieżki B - Szwedzi i Czesi.

Jak na taki krok zareagowali kibice w Rosji? - Nie każdy rozumie, jak polska drużyna może się poddać i odmówić walki. Niektórzy kibice cieszą się, że rosyjska drużyna pójdzie dalej - przekazał w rozmowie z TVP Sport dziennikarz rosyjskiego sportowego serwisu Match TV, Siergiej Astachow.

W rosyjskich mediach kontrolowanych przez rząd decyzja Polaków nie jest szeroko komentowana. Serwisy piszą, że Biało-Czerwoni "są gotowi na porażkę walkowerem" (więcej TUTAJ).

Jednocześnie Astachow zapewnił, że polscy piłkarze, grający w lidze rosyjskiej nie muszą się niczego obawiać. - Polscy piłkarze są całkowicie bezpieczni (...), w Rosji zawsze traktowani są z szacunkiem - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

Od czwartku trwa zbrojna inwazja Rosji na Ukrainę. Prezydent Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia operacji wojskowej na wschodnich terenach kraju - w Donbasie, ale zaatakowano również strategiczne miejsca w innych częściach Ukrainy. Z tego powodu na Rosję nakładane są sankcje. Dotyczą one również spraw sportowych.

UEFA postanowiła przenieść finałowy mecz Ligi Mistrzów z Sankt Peterburga do Paryża. Nie zdecydowała się jednak wyrzucić ze swoich rozgrywek rosyjskich drużyn i reprezentacji. Kibice wciąż za to czekają na oficjalną decyzję FIFA, która jest organizatorem baraży do MŚ.

Czytaj też"To byłaby bomba zegarowa". Tak mocno Boniek jeszcze nie mówił

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×