"To byłaby bomba zegarowa". Tak mocno Boniek jeszcze nie mówił

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

UEFA jest ostro krytykowana za brak zdecydowanych reakcji po rozpoczęciu zbrojnej agresji Rosjan na Ukrainę. W końcu stanowczy głos w tej sprawie zabrał jeden z wiceprezydentów organizacji - Zbigniew Boniek.

W piątek UEFA poinformowała, że tegoroczny finał Ligi Mistrzów zostanie rozegrany nie w Sankt Petersburgu, a Paryżu. Do tego podjęto decyzję o przeniesieniu meczów pod egidą federacji z terytorium Rosji i Ukrainy na neutralny teren.

Wielu kibiców domaga się jednak pójścia krok dalej i wycofania z rozgrywek rosyjskich drużyn. Podobnego zdania jest również były prezes PZPN, obecnie wiceprezydent UEFA i członek Komitetu Wykonawczego UEFA - Zbigniew Boniek.

"Nie wyobrażam sobie, aby drużyny rosyjskie we wszystkich dyscyplinach, które występują pod flagą i hymnem rosyjskim, mogły uczestniczyć w jakimkolwiek wydarzeniu sportowym. Mam na myśli nie tylko sankcje, ale też obawy o to, co mogłoby się stać podczas takich imprez. Każdy ich występ to byłaby bomba zegarowa, która mogłaby wybuchnąć i doprowadzić do niewyobrażalnych konsekwencji" - napisał w mediach społecznościowych Boniek.

"Do czasu zakończenia wojny trudno sobie wyobrazić uczestnictwo drużyn rosyjskich w międzynarodowych wydarzeniach sportowych" - dodał (cały wpis zobaczysz niżej).

Wcześniej Boniek pogratulował polskim piłkarzom podjęcia decyzji o nierozgrywaniu meczu z Rosją o awans do finału barażu do mistrzostw świata (więcej TUTAJ). Później taką samą deklarację złożyły reprezentacje Szwecji i Czech, które spotkają się w drugim barażu ze ścieżki B. Wciąż oficjalnej decyzji w tej sprawie nie podjęła FIFA.

Czytaj teżTomasz Kędziora zabrał głos po przyjeździe z Ukrainy

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry