Nicola Zalewski nie oddał miejsca w podstawowym składzie AS Roma i pokazał się z dobrej strony w starciu derbowym z Lazio Rzym. Podopieczni Jose Mourinho pewnie wygrali z lokalnym rywalem (3:0) po dublecie Tammy'ego Abrahama i trafieniu Lorenzo Pellegriniego.
Młodzieżowy reprezentant Polski opuścił boisko w 74. minucie gry, chwilę wcześniej został ukarany żółtym kartonikiem. W pierwszej połowie 20-latek był sam san sam z bramkarzem Lazio i przegrał ten pojedynek - poza tą sytuacją był praktycznie bezbłędny.
Mourinho nie zawiódł się na młodym piłkarzu. Dziennikarze "La Gazetta dello Sport" ocenili występ Zalewskiego na "7,5" w skali "1-10".
"Lazio atakowało jego stroną, a on świetnie odpowiadał, odbierając piłkę i rozpoczynając akcje. Był bardzo aktywny i sprawiał problemy Felipe Andersonowi. Pomimo zmarnowanej sytuacji zasługuje na gromkie brawa" - czytamy w uzasadnieniu.
Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec w samych superlatywach wypowiadał się na temat skrzydłowego - więcej TUTAJ. Zalewski regularnie gra w Serie A, dlatego zaskoczeniem był fakt, że został pominięty Czesława Michniewicza. Wychowanek "Giallorossich" znalazł się za to w kadrze U-21 Macieja Stolarczyka.
Czytaj także:
Olbrzymi pech polskiego piłkarza! Opuści zgrupowanie
Złoty But: kolejny popis Lewandowskiego i wyborny widok
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w Grecji na dłużej niż kilka miesięcy? "Sprawa cały czas jest otwarta"