Premier League nie chce zatrudniać piłkarzy grających w Rosji i Ukrainie. Powód wyszedł na jaw

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

FIFA pozwoliła piłkarzom z ligi ukraińskiej i rosyjskiej podpisywać krótkoterminowe kontrakty z nowymi pracodawcami. W Premier League tacy zawodnicy jednak nie znajdą miejsca, o czym poinformował "The Times". Tak samo postąpi Bundesliga i Serie A.

Wojna, którą wywołała Rosja w Ukrainie, sprawiła, że wielu sportowców, w tym także piłkarze, musiało uciekać z tego kraju. Na opuszczenie Rosji zdecydowało się natomiast wielu obcokrajowców. Przykładem jest Grzegorz Krychowiak, który wyjechał do Grecji i podpisał krótkoterminowy kontrakt z AEK Ateny.

Krychowiak co prawda skłaniał się też ku opcji dołączenia do Herthy Berlin, ale niemieckie kluby mają rekomendację od kierownictwa rozgrywek, by nie zatrudniać zawodników z ligi rosyjskiej oraz ukraińskiej.

"The Times" informuje, że podobną postawę przyjęli działacze Premier League i Serie A. W przypadku ligi angielskiej jest to tłumaczone Brexitem. Powoduje on, że zawodnikom trudno byłoby otrzymać pozwolenie o pracę. Ponadto ściągnięcie ich do kraju mogłoby zaburzyć "uczciwą rywalizację sportową".

ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się niezręcznie. Zobacz, jak zareagował Lewandowski

Ze stanowiska władz najsilniejszych lig piłkarskich w Europie wyłamuje się hiszpańska LaLiga. Tam nie ma oporów przed kontraktowaniem piłkarzy przybywających z Rosji i Ukrainy. Jednocześnie zwiększa to szanse na ewentualny angaż Sebastiana Szymańskiego w Realu Sociedad. Jeszcze kilka dni temu sytuacja Szymańskiego rysowała się inaczej.

- Anglia, Francja, Hiszpania i Włochy. Z kilkoma klubami jestem już dogadany - powiedział Mariusz Piekarski, agent piłkarza w rozmowie z portalem meczyki.pl.

Po najnowszych doniesieniach "The Times" już wiadomo, że połowa z wymienionych opcji zatrudnienia dla Szymańskiego po prostu odpada.

Przypomnijmy, że zawodnicy z ligi rosyjskiej i ukraińskiej mogą zmieniać kluby do 7 kwietnia. Po zakończeniu sezonu muszą wrócić jednak do swoich poprzednich zespołów.

Czytaj także:
Nie wiedział, co powiedzieć. Niewygodne pytanie do Lewandowskiego
Kłopotliwy kontrakt PZPN. Są nowe informacje