Szymon Sawala: Nie doceniano nas

Po sześciu kolejkach ekstraklasy Polonia Bytom zajmuje drugie miejsce w tabeli. Podopieczni Jurija Szatałowa wyrastają na rewelację rozgrywek. Zespół coraz mocniej wierzy w swoje umiejętności i liczy na wysoką pozycję na finiszu rozgrywek. - Możemy powalczyć o coś więcej niż utrzymanie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Szymon Sawala.

Agnieszka Kiołbasa
Agnieszka Kiołbasa

W piątkowy wieczór Polonia Bytom nie dała szans Piastowi Gliwice. Piłkarze ze stadionu przy ulicy Olimpijskiej pokonali lokalnego rywala aż 4:0. Przed tym spotkaniem oba zespoły miały na swoim koncie po dziewięć punktów. - Były to derby Śląska i to na szczycie. Wyszliśmy w pełni zmobilizowani na ten mecz, walczyliśmy o każdy metr boiska. Z przebiegu całego spotkania byliśmy zespołem lepszym i zasłużyliśmy na to zwycięstwo - powiedział pomocnik bytomian, Szymon Sawala.

Gliwiczanie byli tylko tłem dla rywala. Czy po ostatnich spotkaniach piłkarze Polonii spodziewali się tak słabego Piasta? - Na pewno nie. Analizowaliśmy ich poprzednie mecze, w których grali naprawdę twardo i nie odstępowali przeciwnika na krok. Teraz zaprezentowali się nieco słabiej, a my to wykorzystaliśmy. Skończyło się 4:0, a mogło być nawet wyżej - wyjaśnił zawodnik.

Losy piątkowej konfrontacji mogły się inaczej potoczyć, gdyby napastnik gliwickiego zespołu, Sebastian Olszar w pierwszych fragmentach rywalizacji wykorzystał znakomitą okazję. - Pierwszą sytuację w meczu miał Piast i to on mógł objąć prowadzenie w tym spotkaniu. Kto wie, co by się wydarzyło, gdyby to rywale strzelili na 1:0. Tak się jednak nie stało. Dopisało nam wówczas szczęście. Później, od 15 minuty zdecydowanie już kontrolowaliśmy przebieg pojedynku - przyznał Sawala.

Wynik ostatniego meczu pokazuje, że piłkarze Jurija Szatałowa przez ostatnie dwa tygodnie nie próżnowali. - W poprzednim tygodniu popracowaliśmy nieco mocniej. Rozegraliśmy dwa sparingi i to zaowocowało w meczu z Piastem. Walczyliśmy do ostatniej minuty. Wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie, za co brawa dla całego zespołu - wyjaśnił zawodnik.

Polonia po sześciu kolejkach ekstraklasy ma na swoim koncie dwanaście punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli. Nastroje w drużynie nie mogą być inne, jak tylko dobre. - Na pewno nie popadniemy w hurraoptymizm. Znamy swoje miejsce w szeregu, ale cały czas będziemy walczyć o dobre imię Polonii. Wiele osób nas nie doceniało przed sezonem, ale po tych sześciu kolejkach pokazujemy, że możemy powalczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie - zapewnił Sawala.

Czy sami zawodnicy Polonii spodziewali się, że tak dobrze rozpoczną ten sezon? - Myślę, że nikt się tego nie spodziewał. Wszyscy sądzili, że Polonia będzie się broniła przed spadkiem i to do ostatniej kolejki. My pokazujemy jednak, że tak nie będzie. Jesteśmy coraz silniejszym zespołem i myślę, że górna połowa tabeli na pewno będzie do nas należała - zapowiedział pomocnik. Po czym dodał: - My wiemy, gdzie jest nasze miejsce. Po tym zwycięstwie nadal będziemy twardo stąpać po ziemi. Skupiamy się na kolejnych meczach. Mamy nadzieję, że będziemy się w nich spisywać równie dobrze i dopiszemy do swojego konta kolejne punkty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×