- Muszę się wam do czegoś przyznać. Logistycznie ogarnięcie dwójki dzieci i psa (suczka Bella - więcej TUTAJ) nie jest łatwe. Czuję się po prostu jakbym miała trójkę dzieci. Każde z nich ma swój temperamencik, szczególnie najmniejszy mój "bandyta", czyli Laura. Ale dobra, damy radę! - zdradziła 33-letnia Anna Lewandowska w relacji na InstaStories.
Żona Roberta Lewandowskiego podkreśliła, że musiała skorzystać z pomocy fachowca, jeśli chodzi o zaadoptowanie psa w domu, gdzie są dwie małe dziewczynki - Klara (w maju skończy 5 lat) i Laura (również w maju będzie obchodzić swoje 2. urodziny).
- Wczoraj spotkałam się z behawiorystą, który dał mi bardzo fajne porady odnośnie psa i tego, jak zaadoptować psa z dziećmi. Tak więc myślę, że jestem na dobrej drodze. A jutro słuchajcie... mecz w Chorzowie. Kto będzie? - dodała trenerka i blogerka promująca zdrowy tryb życia.
Ostatnie zdanie to zapowiedź wtorkowego (29 marca) meczu na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie reprezentacja Polski zmierzy się ze Szwecją (początek o godz. 20:45) w finale baraży do MŚ 2022 w Katarze. Biało-Czerwonych do boju, którego stawką będzie awans na listopadowo-grudniowy mundial (w dniach 21.11-18.12), poprowadzi Robert Lewandowski.
Zobacz:
Szaleństwo! W dwie minuty Lewandowska sprzedała wszystkie miejsca
Wyjątkowy gest Anny Lewandowskiej. Internauci w mig zareagowali
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!