Kosta Runjaić nie może się doczekać. "Jest w tym coś magicznego"

PAP / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
PAP / Na zdjęciu: Kosta Runjaić

Pogoń Szczecin przegrała trzy mecze w sezonie PKO Ekstraklasy. Jeden z nich w Płocku po karygodnie słabej grze. W piątek okazja do rewanżu, a Kosta Runjaić widzi w przeciwniku nawet kandydata do gry w europejskich pucharach.

Pogoń Szczecin podejmie Nafciarzy w piątek o godzinie 20:30, a w tym terminie zwyciężyła wiosną już trzy razy i potrafiła to robić efektownie.

- Chętnie gramy przy sztucznym świetle, w nim chłopcy są prawdziwymi walczakami. Ma to w sobie coś magicznego, kiedy najjaśniejszym punktem w Szczecinie jest stadion. Prawdopodobnie będzie padać deszcz, więc szykuje się piłkarska pogoda. Trybuny będą pełne, więc wszystko się zgadza. Drużyna pali się na ten mecz - mówi Kosta Runjaić, trener Pogoni.

Niemiec nie wystawi w meczu przeciwko Wiśle Płock kontuzjowanych Benedikta Zecha, Kacpra Smolińskiego i Alexandra Gorgona. Nie są to nowe problemy Runjaicia, dlatego może postawić na taką samą jedenastkę jak w poprzednim, wygranym 4:0 spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Na Lubelszczyźnie szczecinianie po raz pierwszy w sezonie obronili pozycję lidera PKO Ekstraklasy.

- Zbliżamy się do końca sezonu i raczej nie robimy już nowych rzeczy w treningach. Codziennie wykonujemy naszą rutynową pracę, a drużyna gra dobrze od kilku tygodni. Nie możemy teraz cofnąć się ani o centymetr. Musimy w każdym meczu pokazywać jakość - mówi Runjaić.

Wisła Płock jest na szóstym miejscu w PKO Ekstraklasie, a jej strata o czwartej Lechii Gdańsk wynosi cztery punkty. Identycznie jak Pogoń, wygrała trzy z ostatnich pięciu spotkań. Pod względem wyników na wyjazdach Nafciarze są jednak dopiero przedostatnią siłą ligi.

- Instynktownie wiele osób myśli, że skoro gramy u siebie z Wisłą Płock, to ten mecz może wygrać się sam, ale tak nie jest. Wisła jest jeszcze w grze o czwarte miejsce w tabeli. Nie zamierza się poddać w Szczecinie. Mam nadzieję, że zagra ofensywnie, bo wtedy stworzą się dla nas strefy do wykorzystania i kibice będą mieli co oglądać - liczy szkoleniowiec Pogoni.

Czytaj także: Śnieżyca nie była jedynym problemem Pogoni. Zaczęły się w hotelu
Czytaj także: Nie zasypało Pogoni w Łęcznej. Kamil Grosicki zachwycił

ZOBACZ WIDEO: Góralski w składzie reprezentacji to zbyt duże ryzyko? "Wolałbym, abyśmy zaczynali mecz bez niego"

Źródło artykułu: