"Celowano do mnie z pistoletu". Gwiazda Ekstraklasy wspomina koszmar
Frank Castaneda szybko stał się gwiazdą PKO Ekstraklasy. Pochodzi z Kolumbii, a tam kiedyś działy się straszne rzeczy. Zawodnik Warty Poznań w "Fakcie" opowiedział wstrząsającą historię.
Napastnik pochodzi z Kolumbii. Urodził się i wychował w Cali, czyli w jednym z najniebezpieczniejszych miast na świecie. Miastem rządziły kartele narkotykowe, dla których zabicie człowieka nie sprawiało żadnego problemu.
Castaneda przyznaje, że dziś w jego rodzinnej miejscowości jest znacznie bezpieczniej. Sam jednak widział straszne rzeczy, a nawet raz najadł się strachu.
- Miewałem różne sytuacje, widziałem czasem, jak kogoś zabito na ulicy. W Ameryce Południowej takie rzeczy niekiedy się zdarzają, nie tylko w Kolumbii. Raz celowano do mnie z pistoletu, na szczęście chciano mnie tylko okraść. Rabusie dostali mój telefon, wsiedli na motocykl i uciekli - wspomina w "Fakcie".
Lech Poznań wręczył wyjątkowy prezent Benfice. Portugalski klub pod wielkim wrażeniem >>
Ta decyzja wpłynie na losy mistrzostwa Polski?! (wideo) >>