Teoretycznie środowy rewanż ćwierćfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Benficą wydaje się formalnością. Po 3:1 w pierwszym meczu, "The Reds" są w bardzo komfortowej sytuacji przed drugim starciem na własnym obiekcie. O tym jednak, że nie należy lekceważyć rywali, przekonał się we wtorek Real Madryt, który, mimo identycznej zaliczki, pozwolił Chelsea doprowadzić do dogrywki.
W Portugalii jednak doskonale zdają sobie sprawę, że awans do półfinału jest zadaniem z gatunku mission impossible. Serwis A Bola z tej okazji przytacza czym jest wiara.
"Czym jest wiara? Istnieje kilka definicji. Świecką: 'Poczucie całkowitej wiary w coś lub kogoś, nawet jeśli nie ma dowodów potwierdzających prawdziwość danego twierdzenia'. Religijna: 'To pewność tego, czego się oczekuje, przekonanie o niewidzialnych faktach'. Choć nie ma tego w słowniku, można dodać do listy definicję sportową: 'Mania kibiców, którzy wierzą w swoją drużynę, nawet gdy wygrywanie wydaje się niemożliwe'. To właśnie ten ostatni rodzaj wiary przepełnia ponad trzy tysiące portugalskich kibiców, którzy powinni być obecni wieczorem na Anfield" - możemy przeczytać w serwisie.
W Anglii z kolei nastroje są zgoła odmienne. Dziennikarze "Liverpool Echo" bardziej niż o losy ćwierćfinału, martwią się walką o mistrzostwo Anglii.
"Klopp może dać odpocząć Salahowi przed meczem z Benficą. Równie dobrze może też odpoczywać Mane czy Hendereson oraz być może jeden z bocznych obrońców. Wystawiasz drużynę, która jest w stanie wywalczyć remis z czterema wypoczętymi graczami i możesz czuć się pewnie, podczas gdy Manchester City będzie musiał dać z siebie wszystko aby przejść Atletico. Liga Mistrzów to trofeum, którego nigdy nie wygrali i desperacko próbują to zmienić" - możemy przeczytać.
Początek meczu Liverpool - Benfica w środę, 13 kwietnia, o godzinie 21:00.
Czytaj także:
- Mateusz Borek reklamuje wódkę. Jest stanowisko TVP
- Zamknięta bramka Skorupskiego. Polak znów niepokonany
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje