Freddy Rincon nie żyje. Słynny piłkarz nie przeżył wypadku

Z Kolumbii dotarły wstrząsające wieści. W wieku 55 lat zmarł Freddy Rincon. Były piłkarz m.in. Realu Madryt i SSC Napoli był w ciężkim stanie po wypadku samochodowym.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Freddy Rincon Getty Images / Mark Leech/Offside / Na zdjęciu: Freddy Rincon
Freddy Rincon dwa dni temu trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Słynny piłkarz brał udział w koszmarny wypadku drogowym. Samochód, którym podróżował, z nieznanych przyczyn wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Wtedy doszło do zderzenia z innym pojazdem.

Stan zdrowia Kolumbijczyka był oceniany jako krytyczny. 55-latek doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego. Konieczne było przeprowadzenie operacji. Niestety, to nie pomogło. Jego stan zdrowia nagle się pogorszył, a w konsekwencji doszło do śmierci.

"Pomimo wszelkich wysiłków całego naszego zespołu medycznego, pacjent Freddy Rincon zmarł 13 kwietnia 2022 roku" - czytamy w oświadczeniu kliniki, w której ratowano piłkarza.

To ogromna strata dla całej Kolumbii. Rincon w swojej ojczyźnie był wielką gwiazdą. W drużynie narodowej rozegrał 84 mecze i dwukrotnie zdobywał brązowy medal w Copa America. W dodatku ze swoją reprezentacją wystąpił w trzech mundialach (1990, 1994 i 1998).

W latach 90. próbował swoich sił w Europie, ale bez wielkich sukcesów. Najpierw występował w SSC Napoli, a potem w Realu Madryt. Po dwóch latach wrócił do Ameryki Południowej. Święcił sukcesy w Brazylii w barwach Palmeiras Sao Paulo i Corinthians Sao Paulo. Z tym drugim klubem w 2000 roku wygrał Klubowe Mistrzostwa Świata.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×