Starcie spadkowicza z liderem mogło zapowiadać niemałe emocje, ale w pierwszej połowie tak nie było. Drużyna Wojciecha Łobodzińskiego czuła się dość pewnie, wszak miała naprzeciw rywala z serią dziewięciu ligowych występów bez zwycięstwa.
Miedź nie była jednak nastawiona na szturm. Grała spokojnie i konsekwentnie, wyczekując na odpowiedni moment do zadania ciosu. To była dobra taktyka, bo w 24. minucie goście znaleźli lukę w obronie bielszczan i otworzyli wynik. Chuca przytomnie podał do Juricha Caroliny, a ten pokonał Martina Polacka precyzyjnym płaskim strzałem.
Podbeskidziu w końcówce pierwszej części też udało się umieścić piłkę w siatce, a zrobił to Giorgi Merebaszwili. Ten gol nie został jednak uznany po kilkuminutowej wideoweryfikacji. Sędziowie dopatrzyli się we wcześniejszej fazie akcji faulu Goko Romana na Chuce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje
Nie licząc anulowanej bramki, zespół Piotra Jawnego był przed przerwą całkowicie bezradny i nie oddał ani jednego strzału. Szkoleniowiec dokonał więc trzech zmian i trzeba przyznać, że jego piłkarze wyszli na drugą połowę odmienieni. Natarli zdecydowanie i zaczęli wreszcie straszyć bezrobotnego dotąd Pawła Lenarcika.
Problem "Górali" polegał na tym, że choć grali konkretniej, to byli skrajnie nieskuteczni. Dopięli swego dopiero w doliczonym czasie i to z pomocą bramkarza Miedzi, który fatalnie przeciął wstrzelenie piłki przez Ezequiela Bonifacio, odbijając ją wprost pod nogi Kamila Bilińskiego, który nie mógł zmarnować takiego prezentu.
Podbeskidzie uratowało remis, lecz i tak nie ma się z czego cieszyć. Zaliczyło bowiem 10. spotkanie z rzędu bez wygranej i jego sytuacja w walce o baraże nadal jest bardzo trudna.
Miedź takich kłopotów nie ma. Mimo straty punktów w drugim kolejnym meczu (wcześniej przegrała u siebie 1:2 ze Stomilem Olsztyn), przypieczętowanie przez nią bezpośredniego awansu do PKO Ekstraklasy pozostaje kwestią czasu.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Miedź Legnica 1:1 (0:1)
0:1 - Jurich Carolina 24'
1:1 - Kamil Biliński 90+4'
Składy:
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Martin Polacek - Konrad Gutowski (46' Ezequiel Bonifacio), Mateusz Wypych, Maciej Kowalski-Haberek, Jeppe Simonsen, Marcel Misztal (46' Dominik Frelek), Mathieu Scalet (46' Yigit Emre Celtik), Titas Milasius, Goku Roman, Giorgi Merebaszwili (89' Kacper Wełniak), Kamil Biliński.
Miedź Legnica: Paweł Lenarcik - Martin Gammelby, Nemanja Mijusković, Jon Aurtenetxe, Jurich Carolina, Maxime Dominguez (80' Mehdi Lehaire), Damian Tront (90+4' Julio Martinez), Chuca (64' Szymon Matuszek), Maciej Śliwa, Patryk Makuch, Kamil Zapolnik.
Żółte kartki: Titas Milasius, Dominik Frelek, Mateusz Wypych (Podbeskidzie Bielsko-Biała) oraz Damian Tront, Martin Gammelby, Kamil Zapolnik (Miedź Legnica).
Sędzia: Paweł Pskit (Zgierz).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Miedź Legnica | 34 | 23 | 8 | 3 | 56:22 | 77 |
2 | Widzew Łódź | 34 | 18 | 8 | 8 | 53:38 | 62 |
3 | Arka Gdynia | 34 | 19 | 4 | 11 | 62:39 | 61 |
4 | Korona Kielce | 34 | 15 | 11 | 8 | 46:37 | 56 |
5 | Odra Opole | 34 | 14 | 9 | 11 | 51:46 | 51 |
6 | Chrobry Głogów | 34 | 13 | 11 | 10 | 43:34 | 50 |
7 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 12 | 11 | 11 | 39:36 | 47 |
8 | GKS Katowice | 34 | 11 | 13 | 10 | 44:47 | 46 |
9 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 34 | 11 | 12 | 11 | 48:41 | 45 |
10 | ŁKS Łódź | 34 | 12 | 9 | 13 | 33:37 | 45 |
11 | Resovia | 34 | 11 | 11 | 12 | 42:39 | 44 |
12 | GKS Tychy | 34 | 11 | 11 | 12 | 37:41 | 44 |
13 | Skra Częstochowa | 34 | 8 | 14 | 12 | 28:41 | 38 |
14 | Puszcza Niepołomice | 34 | 10 | 7 | 17 | 41:50 | 37 |
15 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 8 | 12 | 14 | 41:48 | 36 |
16 | Stomil Olsztyn | 34 | 10 | 5 | 19 | 32:52 | 35 |
17 | Górnik Polkowice | 34 | 5 | 14 | 15 | 32:54 | 29 |
18 | GKS Jastrzębie | 34 | 5 | 10 | 19 | 32:58 | 25 |
Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje