24 marca reprezentacja Ukrainy miała rozegrać półfinałowy mecz w barażach o mistrzostwa świata przeciwko Szkocji. Ostatecznie do niego nie doszło z wiadomych przyczyn. Za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna, którą wywołała Rosja, a konkretniej Władimir Putin.
Jeszcze do czwartku zespół Ołeksandra Petrakowa nie wiedział, kiedy stoczy zaległy bój z "Wyspiarzami". W tym dniu Europejska Federacja Piłki Nożnej (UEFA) przekazała, że starcie odbędzie się 1 czerwca (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
Ukraina ostatni mecz rozegrała dawno, bowiem w listopadzie ubiegłego roku. Potrzebny więc będzie obóz przygotowawczy. Zdaniem prezesa tamtejszego związku piłkarskiego, Andrija Pawełko padła nawet propozycja od Aleksandra Ceferina.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ach, ten Neymar. Tarzał się po podłodze!
Prezydent UEFA wpadł na pomysł, aby ekipa Petrakowa przygotowywała się w jego rodzinnym mieście - Lublanie. - Jesteśmy za tę ofertę bardzo wdzięczni naszym kolegom i oczywiście prezydentowi Aleksandrowi Ceferinowi - powiedział Pawełko, cytowany przez portal sport.segodnya.ua.
- Ten zaproponował, abyśmy przeprowadzili obóz w rodzinnym mieście Lublanie w Słowenii. Mam wielki szacunek dla moich kolegów ze Słowenii - dodał.
W czerwcu reprezentacja Ukrainy ma szansę rozegrać aż pięć spotkań. Jeśli zwycięży ze Szkocją to 5 czerwca zmierzy się z Walią o awans na mundial w Katarze. Potem czekają ją jeszcze trzy spotkania w Lidze Narodów UEFA.
Zobacz też:
Ostrzeżenie dla Roberta Lewandowskiego. "To byłby błąd"
Włosi zauroczeni Nicolą Zalewskim. "Ponad szaleństwem", "nie do zatrzymania"