Jesus Imaz, Miłosz Matysik, Michał Pazdan, Israel Puerto, Taras Romanczuk, Ivan Runje. Gdyby zliczyć wszystkie absencje Jagiellonii Białystok na mecz z Pogonią Szczecin to można by uzbierać dość ciekawy zespół. Nie trudno więc zauważyć, że trener Piotr Nowak nie miał łatwego zadania już przed pierwszym gwizdkiem arbitra.
57-latek znowu musiał skład "kleić za pomocą taśmy i sznurka". Najlepszym przykładem tego była obecność debiutanta Patryka Czerecha na pozycji stopera, który... nawet w drużynie rezerw nie zawsze łapie się do podstawowej jedenastki. To nie wróżyło nic dobrego, szczególnie że przyjezdni mieli nadzieję odbić się za niespodziewaną porażkę z Wisłą Płock (1:2) sprzed tygodnia.
Zgodnie z oczekiwaniami faworyzowana Pogoń zaczęła żwawiej, ale nie mogła poradzić sobie z defensywą rywala. Z kilku nieźle zapowiadających się ataków udawało się uzyskać jedynie kolejne rzuty rożne, z których żaden nie sprawiał większego problemu Pavelsowi Steinborsowi. Osłabiona Jagiellonia pozostawała skupiona na tyłach i próbowała szczęścia kontratakami. Niespodziewanie to przyniosło efekt w 25. minucie, gdy dobre podanie w tempo za linię obrony wykorzystał Diego Santos Carioca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje
Po pół godzinie gry Jagiellonia ku zdziwieniu wszystkich prowadziła i mogła pójść za ciosem. Marc Gual dostał piłkę na sytuację sam na sam z bramkarzem, ale dał się dogonić przeciwnikowi i po chwili przekombinował. W myśl zasady o niewykorzystanych okazjach wkrótce zamiast 2:0 było więc 1:1. Kamil Grosicki dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym i mierzonym strzałem nie dał szans Steinborsowi.
34-latek przypomniał się białostockiej publiczności, ale z szacunku za okres gry i szansę w tym klubie gola nie celebrował. Ogólnie nie był to łatwy mecz dla niego, bo duet Paweł Olszewski-Bogdan Tiru często wspomagany także przez jednego ze środkowych pomocników nie pozwalali mu się rozkręcić. W kluczowych momentach dał jednak drużynie to co było dla niej potrzebne. W drugiej połowie to właśnie jego odważna szarża na futbolówkę pozwoliła naprawić złe przyjęcie rezerwowemu Kamilowi Drygasowi i tym samym zdobyć zwycięską bramkę.
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)
1:0 - Diego Santos Carioca 25'
1:1 - Kamil Grosicki 33'
1:2 - Kamil Drygas 73'
Składy:
Jagiellonia Białystok: Pavels Steinbors - Paweł Olszewski, Bogdan Tiru, Patryk Czerech (87' Fiodor Cernych), Bojan Nastić, Bartłomiej Wdowik (75' Andrzej Trubeha) - Martin Pospisil (87' Filip Piszczek), Karol Struski (75' Przemysław Mystkowski) - Bartosz Bida (69' Kacper Tabiś), Marc Gual, Diego Santos Carioca.
Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Paweł Stolarski (66' Fornalczyk), Kostas, Mariusz Malec, Jakub Bartkowski - Damian Dąbrowski, Maciej Żurawski (66' Kamil Drygas) - Sebastian Kowalczyk, Carlos (85' Benedikt Zech), Kamil Grosicki - Luka Zahović (66' Michał Kucharczyk).
Żółte kartki: Martin Pospisil, Karol Struski, Bogdan Tiru - Damian Dąbrowski.
Sędzia: Damian Kos.