Od kilku tygodni trwa saga dotycząca nowego kontraktu Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik ma ważną umowę do czerwca 2023 roku, ale zarówno Bayern Monachium, jak i zawodnik chcą zrobić wszystko, by ustalić wspólne stanowisko jeszcze w tym sezonie.
Władze Bayernu podkreślają, że chcą zatrzymać Lewandowskiego, który jest bezsprzecznie największą gwiazdą zespołu i strzela gola za golem. Jednak póki co obie strony nie są nawet blisko porozumienia.
Lewandowski nie ukrywa, że chce dostać dwuletnią umowę, w której zagwarantowana będzie podwyżka. Jednak Bayern prowadzi politykę, zgodnie z którą, piłkarzom w wieku Lewandowskiego (w tym roku obchodzi 34. urodziny) nie daje długich umów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje
"Bild" dodaje, że Polak nie może liczyć na coś innego niż dwunastomiesięczna umowa. Taką propozycję dostali już Thomas Mueller i Manuel Neuer. Władze mistrzów Niemiec też chcą ich zatrzymać, ale zaoferowały tylko roczną umowę.
Prezes Bayernu Oliver Kahn wcześniej mówił, że Mueller, Neuer i Lewandowski otrzymają propozycje umów o takim samym czasie trwania. Z tych słów wynika, że Lewandowski nie ma na co liczyć, że Bayern zrobi dla niego wyjątek.
Czy kapitan reprezentacji Polski przystanie na te warunki? Tego nie wiadomo. W ostatnich dniach jest jednak coraz częściej łączony z transferem do FC Barcelona. Działacze Bayernu już nawet zapowiedzieli, że są w stanie sprzedać Lewandowskiego za co najmniej 40 milionów euro.
Bild: Roczne przedłużenie kontraktów Neuera i Muellera (do 2024 roku) ma być także sygnałem dla Roberta Lewandowskiego, który oczekuje z kolei umowy do 2025 roku.
— Gabriel Stach (@GabrielStachPL) April 21, 2022
Oliver Kahn zawsze podkreślał, że trio liderów powinno otrzymać umowy o tej samej długości.
Czytaj także:
Powrót Milika. Aż 5 goli w meczu Marsylii
Nowy lider ekstraklasy. Zobacz tabelę