Echa meczu KSZO - Wisła Płock: Stracili bramkę, ale są niepokonani od ponad 500 dni!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dobra passa piłkarzy KSZO na własnym stadionie wciąż trwa. Ekipa z hutniczego miasta jest niepokonana w Ostrowcu Świętokrzyskim już od ponad 500 dni. Swoją trzecią w sezonie bramkę zdobył Marcin Folc, który wpisał się na listę strzelców dziesięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry.

Strzelił bramkę namaszczony przez żonę

Bramkę wyrównującą, która w końcowym rozrachunku dała drużynie KSZO Ostrowiec Św. jeden punkt w spotkaniu z Wisłą Płock zdobył w 80. minucie meczu Marcin Folc. Przed rozpoczęciem spotkania zawodnik podbiegł do zasiadającej na trybunach małżonki, która sympatycznym gestem głaszcząc po głowie życzyła piłkarzowi KSZO przyniosła szczęścia, które dopisało napastnikowi w końcówce meczu. Trafienie do siatki rywala zadedykowane zostało mamie Marcina Folca. - Poprzednia bramka była dla taty, który miał urodziny, więc ta jest dla mamy - powiedział z uśmiechem piłkarz KSZO.

Magiczna seria 500 dni

W środowy wieczór minęło dokładnie 501 dni od kiedy nie ma drużyny, która zdołałaby w meczu o ligowe punkty pokonać zespół KSZO grający przed własną publicznością. Ostatnia dokonała tego Avia Świdnik, która zwyciężyła na stadionie w Ostrowcu Świętokrzyskim 3 maja 2008 roku pomarańczowo-czarnych 4:3.

Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania KSZO Ostrowiec Św. - Wisła Płock wiele osób zaczęło się zastanawiać czy podopiecznych trenera Roberta Kasperczyka stać na to, aby pozostać drużyną niepokonaną na własnym obiekcie, tym bardziej, że mądra gra gości nie ułatwiała zadania ekipie miejscowej. Wątpiących uspokoił Marcin Folc, który zdobył bramkę dającą remis w spotkaniu 9. kolejki Unibet I ligi w sezonie 2009/2010.

Jedyną passą KSZO jaką przełamali zawodnicy z Płocka było zdobycie przez nich gola w obecnych rozgrywkach zaplecza Ekstraklasy. W dotychczasowych czterech spotkaniach na stadionie przy ulicy Świętokrzyskiej Wisła jest pierwszą drużyną, która tego dokonała. Górnik Łęczna, ŁKS Łódź i Dolcan Ząbki wyjeżdżały z hutniczego miasta bez jakiejkolwiek zdobyczy - choćby bramkowej.

Mimo zakazu kibice Wisły weszli na stadion

Grupa ponad 20 osób dopingująca ekipę Wisły Płock pojawiła się na stadionie w Ostrowcu Świętokrzyskim mimo zakazu jaki obowiązuje na obiekcie KSZO w trwającej rundzie jesiennej sezonu 2009/2010. Oczywiście z sympatykami gości doping był zdecydowanie ciekawszy, choć ograniczyli się oni do okrzyku na początku meczu "Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Wisła gra" oraz kilku zawołań w trakcie spotkania. Trudno było się przebić wspomnianej grupie przez zdecydowanie liczniejszych fanów KSZO, którzy żywiołowo dopingowali swoich piłkarzy.

Nie ma nic złego w obecności zwolenników zespołu gości, tym bardziej, że doping należy uznać za jak najbardziej kulturalny, natomiast zastanawiający jest fakt w jaki sposób kibicom Wisły udało się przejść przez bramę stadionu, która podlega kontroli biletowej z dowodem tożsamości, a jak wiadomo na stadion KSZO nie mogą wejść sympatycy drużyn przyjezdnych. Trudno przypuszczać, aby wszyscy z nich nie mieli w dowodzie osobistym miejsca zamieszkania czy też urodzenia, które z pewnością nie było Ostrowcem Świętokrzyskim.

Źródło artykułu: