Kompromitacja Juventusu. Koszmarna końcówka dla Szczęsnego

PAP/EPA / LUCA ZENNARO / Na zdjęciu: Mattia Bani i Dusan Vlahović
PAP/EPA / LUCA ZENNARO / Na zdjęciu: Mattia Bani i Dusan Vlahović

Juventus nie poradził sobie z przedostatnim zespołem w tabeli. Genoa ukarała sennie grających Bianconerich w końcówce. Rossoblu strzelili Wojciechowi Szczęsnemu dwa gole i zwyciężyli 2:1.

Juventus odwiedził Genoę przed środowym finałem Pucharu Włoch przeciwko Interowi. Drużyna Massimiliano Allegriego chce poprawić wynik z poprzedniego sezonu i zafiniszować na podium w lidze. Przedostatni w tabeli Rossoblu słyszeli ostatni dzwonek, żeby ratować się przed spadkiem. Atmosfera na stadionie przypominała pożegnanie Genoi z elitą, ponieważ kibice wykorzystali prestiżowy mecz do zrobienia dużego hałasu i dymu.

Bianconeri na początku meczu byli w ataku pozycyjnym i wymieniali podania na połowie schowanych gospodarzy. Pierwsze uderzenie oddał Moise Kean po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Włoch poradził sobie w pojedynku powietrznym z Simonem Heftim, ale nie zmieścił piłki pod poprzeczką w bramce Salvatora Sirigu. Później podobnych szans Juventusu na gola było mało.

W 14. minucie Genoa rozgrzała Wojciecha Szczęsnego. Polak nie musiał bronić strzału, a posprzątał po dośrodkowaniu. Była to zapowiedź odważniejszej gry gospodarzy, którzy mieli dużo stałych fragmentów i testowali licznymi dośrodkowaniami graczy z Turynu. Inna sprawa, że nie oddawali groźnych strzałów aż do 45. minuty. W niej Manolo Portanova zmusił Szczęsnego do interwencji potężnym huknięciem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak"

Juventus grał wolno, a jego ofensywa złożona z Dusana Vlahovicia, Paulo Dybali oraz Moise Keana nie robiła krzywdy kandydatowi do spadku. Nagle nastąpiło jednak przyspieszenie i w 48. minucie goście zdobyli prowadzenie 1:0. Przed polem karnym Moise Kean uruchomił podaniem Paulo Dybalę, a Argentyńczyk strzelił technicznie z dystansu. Piłka trafiła w sam narożnik bramki Salvatora Sirigu.

Juventus mógł ponownie zacząć usypianie. Po zdobyciu prowadzenia, próbował trzymać przeciwnika jak najdalej od bramki Szczęsnego. Nie było to wielkie widowisko ani przed golem Dybali, ani długo po nim. Warto było jednak czekać na finisz.

W 82. minucie Szczęsny w ostatnim momencie wyratował się i wykonał podanie do kompana, ponieważ jego nonszalancki drybling nieomal zakończył się oddaniem piłki Genoi. Rossoblu nie zwątpili w możliwość doprowadzenia do remisu i w 87. minucie Albert Gudmundsson pokonał Polaka uderzeniem na 1:1 po podaniu Nadiema Amiriego. Była to pierwsza kara za minimalizm faworyta.

Końcówka była zdecydowanie najciekawsza i pełna stuprocentowych sytuacji podbramkowych. Szczęsny obronił strzał Amiriego, Kean nie trafił do pustej bramki aż wreszcie w 96. minucie Domenico Criscito zapewnił Genoi sensacyjną wygraną 2:1 strzałem z rzutu karnego. Jedenastka została podyktowana za faul Mattii De Sciglio na Kelvinie Yeboahu.

Genoa CFC - Juventus FC 2:1 (0:0)
0:1 - Paulo Dybala 48'
1:1 - Albert Gudmundsson 87'
2:1 - Domenico Criscito (k.) 90'

Składy:

Genoa: Salvatore Sirigu - Silvan Hefti, Leo Ostigard, Mattia Bani, Domenico Criscito - Milan Badelj, Pablo Galdames (46' Morten Frendrup) - Filippo Melegoni (59' Caleb Ekuban), Nadiem Amiri, Manolo Portanova (58' Kelvin Yeboah) - Mattia Destro (69' Albert Gudmundsson)

Juventus: Wojciech Szczęsny - Juan Cuadrado (60' Alex Sandro), Leonardo Bonucci, Daniele Rugani, Mattia De Sciglio - Arthur Melo (60' Denis Zakaria), Fabio Miretti (74' Federico Bernardeschi), Adrien Rabiot - Paulo Dybala (80' Marley Ake), Dusan Vlahović (74' Alvaro Morata), Moise Kean

Żółte kartki: Melegoni, Badelj (Genoa) oraz Dybala, Rugani, Arthur (Juventus)

Sędzia: Simone Sozza

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 AC Milan 38 26 8 4 69:31 86
2 Inter Mediolan 38 25 9 4 84:32 84
3 SSC Napoli 38 24 7 7 74:31 79
4 Juventus FC 38 20 10 8 57:37 70
5 Lazio Rzym 38 18 10 10 77:58 64
6 AS Roma 38 18 9 11 59:43 63
7 ACF Fiorentina 38 19 5 14 59:51 62
8 Atalanta Bergamo 38 16 11 11 65:48 59
9 Hellas Werona 38 14 11 13 65:59 53
10 Torino FC 38 13 11 14 46:41 50
11 US Sassuolo 38 13 11 14 64:66 50
12 Udinese Calcio 38 11 14 13 61:58 47
13 Bologna FC 38 12 10 16 44:55 46
14 Empoli FC 38 10 11 17 50:70 41
15 Sampdoria Genua 38 10 6 22 46:63 36
16 Spezia Calcio 38 10 6 22 41:71 36
17 US Salernitana 1919 38 7 10 21 33:78 31
18 Cagliari Calcio 38 6 12 20 34:68 30
19 Genoa CFC 38 4 16 18 27:60 28
20 Venezia FC 38 6 9 23 34:69 27

Czytaj także: Piękne parady Łukasza Skorupskiego. Rządził w prestiżowym meczu
Czytaj także: Inter nie odpuszcza. Milan czuje jego oddech na plecach

Źródło artykułu: