W tym artykule dowiesz się o:
Zaimponował pierwszymi słowami
FC Barcelona i Robert Lewandowski w końcu mają to za sobą. W środę w Fort Lauderdale oficjalnie zaprezentowano Polaka w nowym klubie. To była krótka konferencja prasowa, która jednak i tak wywołała duże poruszenie. Nie tylko w Polsce, ale także m.in. w Hiszpanii.
- Nazywam się Robert, jestem z Polski, mieszkam w Barcelonie - powiedział "Lewy" w języku hiszpańskim. To właśnie te słowa często są cytowane przez hiszpańskie media. Znalazły się one w nagłówku artykułu, który pojawił się na stronie gazety "Sport".
"Robert Lewandowski to szczęśliwy człowiek. Wspaniały bohater ceremonii powitalnej zorganizowanej przez klub. Polski napastnik miał uśmiech od ucha do ucha przez dwadzieścia minut trwania imprezy. Było bardzo gorąco, Polak dostał koszulkę Barcelony i był z niej bardzo zadowolony" - czytamy w tekście.
Doceniają jego ambicje
"Marca" także w tytule gra wypowiedzią Lewandowskiego, ale kompletnie inną: - Jestem w najlepszym miejscu do wygrywania i jestem głodny bramek - powiedział. Tymi słowami pokazał, że do Barcy przychodzi z ambitnymi celami.
"Nowy zawodnik Barcelony przychodzi z ambicjami, głodem i wielką chęcią zademonstrowania swojego zaangażowania w nowy projekt Barcy. (...) Dał jasno do zrozumienia, że jest głodny bramek i sukcesów. Chce pokazać swoją jakość przeciwko Realowi Madryt w następnym sparingu" - pisze "Marca".
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w Barcelonie. Jak to wpłynie na jego grę w reprezentacji Polski?
Dyskretny akt
Ta sama wypowiedź spodobała się także gazecie "as". Widać, że na Hiszpanach wrażenie zrobił fakt, że Lewandowski jest piłkarzem bardzo ambitnym.
"Barca wita Lewandowskiego dyskretnym aktem, w którym piłkarz zapowiada, że jest gotowy do debiutu w meczu przeciwko Realowi. Przy akordach hymnu Barcy w hotelu Conrad w Fort Lauderdale Lewandowski został zaprezentowany jako nowy gracz Barcy. Po powitaniu przez Joana Laportę, wygłosił swoje pierwsze oświadczenie" - czytamy na stronie "as".
Dał jasno do zrozumienia, czego chce
Co na znajdziemy na stronie "Mundo Deportivo"? W tytule kolejny cytat z Lewandowskiego. Tym razem taki: - Trzeba chcieć wygrywać, a ja jestem w najlepszym miejscu - powiedział Robert.
"Polski napastnik swoje pierwsze słowa wypowiedział po hiszpańsku: Cześć, nazywam się Robert, jestem z Polski i mieszkam w Barcelonie. Później, już po angielsku, przypomniał, że nie było mu łatwo dostać się do Barcy, ale to, co wydarzyło się w ostatnich dniach, jest niesamowite i dał jasno do zrozumienia, że chce jak najszybciej zadebiutować w El Clasico przeciwko Realowi" - pisze dziennik.
Goście w strojach kąpielowych
Ciekawy materiał znajdziemy na stronie "L'Esportiu". Tam poznajemy trochę kulisów środowej prezentacji, która przez wiele osób została skrytykowana.
"Ceremonia odbyła się na tarasie hotelu Fort Lauderdale, w którym przebywa Barcelona podczas pobytu na Florydzie. Była to prezentacja bardzo nietypowa, bo było na niej wielu gości w strojach kąpielowych. Lewandowski pojawił się bardzo uśmiechnięty i z wyrazem niedowierzania, że przeżywa tak niezwykłą chwilę" - czytamy.