"Rzeź". Ostro w angielskich mediach o kibicach Legii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mecz z Aston Villą w Lidze Konferencji Europy w mediach zszedł na drugi plan. Angielscy dziennikarze rozpisują się o zamieszkach z udziałem kibiców Legii Warszawa, wskazując, że wskutek starć ucierpieli funkcjonariusze policji.

1
/ 5

The Sun: Policjant podpalony, a trzech kolejnych zostało rannych

Legia Warszawa poniosła porażkę 1:2 na Villa Park, a wokół stadionu doszło do ogromnego zamieszania. Dziennik "The Sun" przekazał niepokojące wieści: "Czterech policjantów zostało rannych, a także dwa policyjne konie i dwa psy, gdy kibice Legii rzucali racami. Jeden z funkcjonariuszy, który został trafiony z poparzeniami trafił do szpitala". Okazało się, że policjant nie odniósł poważnych obrażeń.

Stołeczny klub tłumaczył, że otrzymał zaledwie 890 wejściówek, lecz Brytyjczycy przedstawiali nieco inną wersję. Wygląda na to, że policja była uprzedzona do kibiców Legii po wydarzeniach, który rozegrały się kilka tygodni temu w Holandii. "Kibice Legii byli wściekli, gdy zmniejszono im przydział biletów z 1700 do 1002 po gwałtownych starciach pomiędzy warszawskimi fanami a holenderską policją w Alkmaar" - tłumaczyli tamtejsi dziennikarze.

2
/ 5

Daily Mail: Zakazano im wstępu na stadion i zatrzymano n parkingu... Niektórym jednak udało się włamać

Ostatecznie policja nie chciała dopuścić, by kibice Legii przedostali się na trybuny stadionu Aston Villi Były jednak wyjątki, o czym informował "Daily Mail". "Podróżujący kibice zatrzymali się na parkingu za trybuną Witton Lane po starciu z policją. Niektórym kibicom gości udało się przedostać do Villa Park w pierwszej połowie i słychać było doping zza muru, gdy Legia wyrównała po pierwszej bramce Moussy Diaby'ego" - przypomniano.

Zanim kilku chuliganów wdarło się na stadion, lokalna policja zakomunikowała w mediach społecznościowych, że nie ma zamiaru wpuszczać na trybuny żadnego z nich. Część polskich kibiców nie wróci do kraju w pierwotnie zaplanowanym terminie. "Rzeź poza Villa Park. Policja Midlands potwierdziła, że ​​po tych haniebnych scenach dokonała ponad 30 aresztowań".

3
/ 5

Sky Sports: Czterech policjantów rannych po starciach z kibicami Legii

Jak podkreśla "Sky Sports", wielu funkcjonariuszy ucierpiało po starciach w czwartkowy wieczór. Policja tłumaczyła, że nie chciała wpuścić warszawian na trybuny ze względów bezpieczeństwa, natomiast przydział biletów został ograniczony na podstawie rekomendacji grupy doradczej współpracującej z Aston Villą.

- To powinien być wspaniały piłkarski wieczór. Niestety, miały miejsce przerażające sceny, w który kibice rzucali flarami i rakietami w naszych funkcjonariuszy. Nigdy nie będzie miejsca na tak przerażające zachowanie. My i nasza społeczność nigdy nie powinniśmy tego doświadczyć - mówił główny inspektor, Tim Robinson.

4
/ 5

The Guardian: Policjanci zostali ranni, gdy kibicom Legii odmówiono wstępu

Wcześniej stołeczny klub zaznaczał, że to Aston Villa złamała regulamin ustanowiony przez UEFA. Zgodnie z nim, gospodarze powinni udostępnić "Wojskowym" 5 proc. pojemności swojego stadionu. Z nieznanych przyczyn miejscowi nie zastosowali się do tej reguły, więc mecz został zbojkotowany przez prezesa Dariusza Mioduskiego i członków zarządu Legii.

"Policjanci zostali ranni po tym, jak przed meczem z Aston Villą doszło do przemocy ze strony kibiców Legii Warszawa. Kiedy fani gości byli przetrzymywani na parkingu dla autokarów w pobliżu Villa Park, zanim mieli wejść na stadion na czwartkowy mecz Ligi Konferencji Europy, rzucano racami w policję" - relacjonował późniejsze wydarzenia "The Guardian".

5
/ 5

BBC: Czterech funkcjonariuszy rannych w starciach z kibicami Legii

Finalnie 39 fanów Legii Warszawa trafiło do aresztu, co potwierdzili dziennikarze "BBC". "Widziano funkcjonariuszy z pałkami i tarczami, próbujących odzyskać kontrolę nad obszarem, podczas gdy wystrzeliwano w ich stronę rakiety. Kibice polskiej strony próbowali przedrzeć się przez bariery. Kilka filmów opublikowanych w mediach społecznościowych pokazało zamieszanie" - czytamy.

Z całą pewnością wydarzenia, które miały miejsce w Holandii, wpłynęły na zachowanie władz Aston Villi i policji w Birmingham. "Burmistrz West Midlands Andy Street wezwał UEFA  - organ zarządzający europejskim futbolem - do "szybkiego podjęcia zdecydowanych działań" przeciwko Legii Warszawa. Holenderscy policjanci zostali ranni podczas zamieszek na dużą skalę podczas meczu z AZ Alkmaar w zeszłym miesiącu" - napisano.

ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
Zdzisław
1.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boniek nie robi nic w tym UEFA dla Polski, to drugi D. Tusk ten "rządził w UE" i tak ciekawostka obaj mają włosy rudawe, czy to przypadek.  
avatar
Pogromca Kretynów
1.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Holandii ich pobili, w Anglii ich pobili no co za aniołki pokrzywdzone.  
avatar
Empeczek pojazd XXXXL
1.12.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zdyskwalifikować te legijne, farszawskie ś.c.i.e.r.w.o na100lat wykluczyć z rozgrywek europy , a w Polce spuścić do B-klasy - tam nie ma się z kim bić :)))))) Buuuuuuuuuuuuuachachachachachacha Czytaj całość
avatar
Jekgno
1.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Władze Legii przy delegacie UEFA umawiają się na ponad 1700 biletów . W dniu przyjazdu kibiców , kibice są przetrzymywani na parkingu jak zwierzęta po czym dochodzi do starć z policją . Władze Czytaj całość
avatar
korn
1.12.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak tam pnie Mioduski w Holandii tez byli poszkodowanii-kto wam w to uwierzy