Jedenastka 16. kolejki I ligi wg SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jedenastkę kolejki opanowali piłkarze drużyn z dolnej części tabeli. Nie błyszczeli obrońcy i napastnicy, dlatego zagęściliśmy środek pola. Zobacz kto znalazł się w zestawieniu.

1
/ 12

Łukasz Radliński (Kolejarz Stróże, 1*) - wybieraliśmy między "Radliną", a Sergiuszem Prusakiem z Górnika Łęczna. Obaj zachowali czyste konto i popisali się kilkoma ważnymi interwencjami. Ciut więcej napocił się Radliński, który zatrzymał wszystkie celne strzały lidera - PGE GKS-u Bełchatów. Groźne uderzenia w jego kierunku posłali chociażby Michał Mak oraz Kamil Wacławczyk. Żaden nie dał efektu bramkowego.

* - liczba nominacji do "11" kolejki

2
/ 12

Marek Krotofil (Energetyk ROW Rybnik, 2) - najpewniejszy punkt bloku obronnego ROW-u w zremisowanym 1:1 meczu z Chojniczanką Chojnice. Skrajny obrońca wyłączył swoją strefę boiska i dał niewiele swobody lewemu skrzydłowemu gospodarzy. Notował pewne interwencje na ziemi i powietrzu.

3
/ 12

Krzysztof Markowski (Kolejarz Stróże, 2) - ilekroć Markowski pojawia się w zestawieniu chwalimy jego doświadczenie. Rutyna zaprocentowała ponownie podczas meczu w Bełchatowie, w którym Kolejarz zagrał na zero z tyłu. Markowski wydaje się gustować w wyjazdowych meczach z faworytami ligi. Kierowana przez niego linia obronna spisuje się znakomicie, co innego formacje ofensywne... ale to temat na inną okazję.

4
/ 12

Adam Mójta (Sandecja Nowy Sącz, 2) - po pierwsze zaliczył asystę przy bramce Fabiana Fałowskiego, która otworzyła wynik meczu z Flotą Świnoujście. Po drugie miał mnóstwo do powiedzenia w akcjach ofensywnych, do których podłączał się raz po raz. Po trzecie i ostatnie – absolutnie uprzykrzył życie Mateuszowi Wrześniowi, który w niedziele pograł sobie tyle co nic.

5
/ 12

Sebastian Janik (Puszcza Niepołomice, 1) - wszędzie było go pełno w meczu z Dolcanem Ząbki. Konstruował kombinacyjne akcje, cały czas zgłaszał się po piłkę, umiejętnie rozprowadzał ataki beniaminka. W 51. minucie został sfaulowany w polu karnym przez Rafała Leszczyńskiego. Efekt? Czerwona kartka dla kadrowicza Nawałki i bramka zdobyta z jedenastego metra przez samego poszkodowanego – Janika.

6
/ 12

Ivica Zunić (GKS Tychy, 1) - mało kto spodziewał się, że Chorwat zdobędzie w niedzielę gola. A że ustrzeli dublet? Niemożliwe, a jednak! Przy pierwszym trafieniu wykazał się sprytem w polu karnym i dostawił nogę do piłki bitej z rzutu wolnego. Druga padła po uderzeniu sprzed pola karnego do pustej bramki. Żunić nie podpalił się i spokojnie wykorzystał tę sytuację. W ten sposób zdobył bramki nr 2 i 3 na polskich boiskach.

7
/ 12

Michał Rzuchowski (Arka Gdynia, 1) - pomocnika Arki cofnęliśmy w głąb pola. To nie powinno mu przeszkadzać – Rzuchowski udowodnił w meczu z Olimpią Grudziądz, że znaczna odległość od bramki nie stanowi dla niego problemu. Podopieczny Pawła Sikory ma za sobą chyba najlepszy tydzień w karierze, który ukoronował kapitalną bramką z 40. metrów. Huknął prostym podbiciem niemal w okno bramki Bartosza Fabiniaka.

8
/ 12

Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna, 2) - potwierdził, że wraca do wysokiej formy i drugi raz z rzędu melduje się w jedenastce kolejki. Strzelił gola na wagę zwycięstwa Górnika z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Przejawiał wielką ochotę do gry, obsługiwał partnerów dokładnymi podaniami, sam miał szansę na podwyższenie prowadzenia.

9
/ 12

Grzegorz Lech (Stomil Olsztyn, 1) - reżyser gry Stomilu Olsztyn w meczu z Miedzią Legnica. Zdobył dwa gole, porządkował poczynania ofensywne zespołu. Na początku sezonu był krytykowany za niemrawą grę bez pomysłu, ale po przyjściu nowego trenera odżył i pewnie dyryguje Stomilem.

10
/ 12

Yasuhiro Kato (Stomil Olsztyn, 1) - początek rundy należał do Kosuke Ikegamiego, teraz zaczyna błyszczeć Kato. Japończyk udowodnił, że warto było czekać na jego certyfikat z ukraińskiej federacji. Świetny technicznie, szybki i zwrotny. Strzelił gola na 1:1, po faulu na nim z placu wyleciał Midzierski. Gdy schodził z boiska żegnały go owacje.

11
/ 12

Marcin Krzywicki (Wisła Płock, 4) - powiedzmy sobie szczerze: napastnicy w ten weekend nie błyszczeli. Chyba najwięcej dobrego futbolu pokazał Krzywicki – autor jedynego gola w meczu z Okocimskim Brzesko. Krzywicki przejawiał dużą aktywność, miał jeszcze dwie sytuacje podbramkowe, z których nie skorzystał. Napastnik Wisły odnalazł szczęście, które zgubił w trakcie rundy.

12
/ 12
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Bartomeul
11.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grzesio Bonin haha widać że znalazł ligę w której czuje sie jak ryba w wodzie