Najlepsza jedenastka 36. kolejki T-Mobile Ekstraklasy!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W przedostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy w tym sezonie byliśmy świadkami kilku naprawdę ciekawych meczów. Padło wiele bramek, więc z dobrej strony pokazali się zwłaszcza zawodnicy ofensywni.

1
/ 12

Wiele jego pewnych interwencji uchroniło Widzew przed stratą punktów. Choć Wolański nie zachował ostatecznie czystego konta, to jednak był najpewniejszym elementem defensywy łodzian.

2
/ 12

Autor pięknej bramki z rzutu wolnego na 1:0. To pierwszy gol Widzewa z takiego stałego fragmentu od bardzo dawna. Ostatni, o ile dobrze pamiętamy, miał miejsce... trzy lata temu w meczu z Polonią Bytom. Strzelał Dudu, a piłka odbiła się od poprzeczki, potem od pleców Juszczyka i wpadła do siatki. Mimo drobnych błędów w ustawieniu, dość pewny w obronie.

3
/ 12

Dobry, pewny występ obrońcy Kolejorza do tego okraszony ładną asystą przy bramce na 3:0 dla Lecha. Oby więcej takich meczów tego zawodnika.

4
/ 12

Panamczyk w końcu rozegrał dobry mecz. W defensywie nie miał za wiele pracy, ale znakomicie podłączał się do akcji ofensywnych. Co najważniejsze, zaliczył dwie ładne asysty.

5
/ 12

Mózg Lechii Gdańsk, który pewnie wykorzystał dwa rzuty karne. Dobrze rozciągał grę do boków i stwarzał miejsce dla swoich kolegów, jednak tego dnia Lechia nie była tak mocna, jak w meczu z Lechem.

6
/ 12

To on pod nieobecność Pawła Golańskiego odpowiadał za dogrywanie piłek ze stałych fragmentów gry i wywiązał się z tego znakomicie. Dwie asysty i kolejny - po Cracovii - udany występ pomocnika.

7
/ 12

Strzelił przepiękną bramkę i to tak naprawdę on grał na szpicy zmieniając się z Łukaszem Gargułą. Wszystkie akcje Wisły przechodziły przez niego - fakt faktem nie było ich zbyt wiele, ale jego występ i tak był bardzo dobry.

8
/ 12

Ewidentnie najlepszy zawodnik Jagiellonii. Hiszpan strzelił dwa gole. W jego poczynaniach było widać ochotę i pomysł na grę, a także wykorzystywanie licznych błędów kieleckiej defensywy.

9
/ 12

Pomocnik Lecha znów był bardzo aktywny. To on zdobył pierwszego gola i rozwiązał worek z bramkami. W drugiej połowie oddał również groźny strzał głową i miał duży udział przy bramce na 3:0.

10
/ 12

Pojawił się na boisku w drugiej połowie i... zdobył dwa gole. Piłkarz Podbeskidzia wspólnie z innym rezerwowym Malinowskim rozpędził grę bielszczan.

11
/ 12

Z kim jak z kim, ale z Jagiellonią - swoim byłym klubem - Trytko potrafi zdobywać gole w tym sezonie. Tak jak to miało miejsce podczas meczu w Kielcach, tak i w stolicy Podlasia napastnik Korony dwukrotnie trafiał do siatki, mocno przyczyniając się do odrobienia strat.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
sebam
30.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bramkarza to ja bym tu dal tego z Legii(Jadocha czy jak tam) gdyby nie jego interwencję to Legia by przegrala.