W tym artykule dowiesz się o:
Arkadiusz Malarz (PGE GKS Bełchatów, 5*) - pewna partia bramkarza PGE GKS-u Bełchatów z Kolejarzem Stróże. Przed przerwą nie miał wiele pracy, natomiast w drugiej połowie został kilkakrotnie przeegzaminowany strzałami z dystansu. Raz został uratowany wybiciem z linii bramkowej przez Alexisa Norambuenę. Ostatecznie zachował czyste konto i po ostatnim gwizdku pozostało mu świętować awans do T-Mobile Ekstraklasy.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Marek Opałacz (Flota Świnoujście, 2) - najjaśniejsza postać w konfrontacji Floty Świnoujście z Sandecją Nowy Sącz. Cofnięty tym razem do defensywy przeprowadził liczne, dynamiczne rajdy po skrzydle. Widoczny równie często w obronie, jak i w ataku.
Alan Czerwiński (GKS Katowice, 3) - przenosimy obrońcę GKS-u Katowice na środek bloku, choć tym razem zagrał na prawym skrzydle. Czerwiński był skuteczny w destrukcji, a na dodatek dołożył ważnego gola. Bez wątpienia - jeden z kluczowych piłkarzy GKS-u w sobotnim meczu z tyszanami.
Bartosz Kopacz (Termalica Bruk-Bet Nieciecza, 2) - dał Słonikom prowadzenie na terenie Górnika Łęczna. Kopacz zapędził się pod samą bramkę rywala i dostawił głowę do dośrodkowania z bocznego sektora boiska. Nie można się także doczepić do jego poczynań we własnym polu karnym.
Alexis Norambuena (PGE GKS Bełchatów, 2) - anioł stróż bełchatowian w 69. minucie meczu z Kolejarzem Stróże. Wówczas to Alexis Norambuena wybił lecące w światło bramki uderzenie z półwoleja Marcina Stefanika. Jego grę cechowała duża aktywność i zaangażowanie.
Wojciech Łobodziński (Miedź Legnica, 6) - choć Stomil Olsztyn sprawiał w Legnicy ciut lepsze wrażenie niż gospodarze, to jednak indywidualnie najlepszym aktorem widowiska był Łobodziński. O ile pomocnikowi Miedzi wybitnie nie wychodziły strzały, to już wrzutki i rajdy siały popłoch w szeregach obronnych rywali. Mógł mieć z trzy asysty, ale nie ma, ponieważ jego partnerzy nie grzeszyli skutecznością.
Grzegorz Piesio (Dolcan Ząbki, 7) - kolejny, niemal stały gość naszego zestawienia. Nie ma w tym jednak grama przypadku - pomocnik Dolcanu Ząbki był ponownie motorem napędowym akcji ofensywnych, a ukoronowaniem występu były dwa skuteczne strzały do bramki Puszczy Niepołomice. Kibicom podobała się jego niekonwencjonalna próba uderzenia z końcówki meczu, która została niestety zablokowana.
Marcin Smoliński (Olimpia Grudziądz, 3) - dominator w środku pola podczas meczu z Arką Gdynia. "Smoła" przecinał liczne podania, kreował grę, kompletnie nie dał pograć młodzieży Piotra Rzepki. Na deser gol, który dał Olimpii prowadzenie na gorącym terenie.
Denis Popović (GKS Tychy, 5) - ofensywny pomocnik imponuje formą w ostatnich tygodniach. W Katowicach strzelił gola... bezpośrednio z rzutu rożnego i był ponadprzeciętnie aktywnym trybikiem tyskiego zespołu. Nakręcał akcje ofensywne, napędzał szybkie kontrataki.
Paweł Tarnowski (Dolcan Ząbki, 1) - debiut w jedenastce kolejki w tym sezonie. A że w przedostatniej kolejce... lepiej późno niż wcale. Tarnowski zapoczątkował i sfinalizował bardzo ładną akcję, która dała Dolcanowi prowadzenie 3:1. Ostatecznie w meczu, który był pożegnaniem trenera Podolińskiego z publicznością w Ząbkach - padł wynik 4:2.
Tomasz Mikołajczak (Chojniczanka Chojnice, 3) - kapitalna partia. Strzelił dwa gole, po faulach na nim Mariusz Muszalik zobaczył dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko przed upływem 30 minut. Mikołajczak umiejętnie wykończył akcje swojego zespołu i sprawiał mnóstwo problemów zawodnikom ROW-u. Dobrze zastawiał się, utrzymywał na nogach i przytrzymywał piłkę.
Ławka rezerwowych: Piotr Skiba (Stomil Olsztyn) - Patrik Mraz (Górnik Łęczna), Paweł Iwanicki (Chojniczanka Chojnice), Bartłomiej Sielewski (Wisła Płock), Paweł Łukasik (Stomil Olsztyn), Michał Mak (PGE GKS Bełchatów), Andrzej Rybski (Chojniczanka Chojnice).