Najgorsza jedenastka 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kandydatów do naszej antyjedenastki kolejki tym razem było tak wielu, że moglibyśmy zrobić aż dwa zestawienia. Wielu zawodników o swoim ostatnim występie będzie chciało jak najszybciej zapomnieć.

1
/ 12

Andrzej Witan czy Dariusz Trela z Lechii Gdańsk? Ostatecznie padło na tego pierwszego. Dlaczego? Ten na pięć strzałów Górnika Łęczna w światło swojej bramki puścił pięć bramek - to antyrekord sezonu, który będzie trudny do pobicia.  

2
/ 12

Nie ma chyba drugiego takiego piłkarza w naszej lidze, który tak często łapałby po dwie żółte kartki w jednym meczu bądź też jedną czerwoną, albo sędzia po jego zagraniu dyktowałby rzut karny. Sami nie wiemy, czy Wasiluk ma pecha, czy to po prostu brak umiejętności.

3
/ 12

Przy drugim golu przegrał pojedynek biegowy z Cernychem. Całą defensywę Zawiszy obciąża fakt, że wszystkie gole Górnik Łęczna strzelił z obrębu pola karnego.

4
/ 12

Defensywa piłkarzami Zawiszy stoi i trudno się dziwić, skoro ten zespół stracił aż pięć goli w meczu z beniaminkiem. Stoperzy Zawiszy w Łęcznej zaprezentowali się po prostu beznadziejnie.

5
/ 12

On i Boliguibia Ouattara to dwóch obrońców Korony, którzy mecz za meczem popełniają błędy. Tym razem postanowiliśmy nominować Leandro. Brazylijczyk, podobnie jak cala drużyna Korony, nie może być zadowolony ze swojej gry w spotkaniu z Górnikiem. Problemy z ustawieniem i komunikacją odbiły się negatywnie na jego postawie.

6
/ 12

Przegrał walkę w środku pola z rywalami z Wisły - nie był dla krakowian żadną przeszkodą. Joaquim Machado ściągnął go z placu już w 61. minucie gry, a "Borys" sam po meczu przyznał: - To był mój najsłabszy występ w tym sezonie. Nie mogę mieć do trenera pretensji o to, że ściągnął mnie tak wcześnie.

7
/ 12

Oprócz próby uderzenia z dystansu niczym się nie wyróżnił. Popełniał masę błędów, nie był w stanie udźwignąć ciężaru rozgrywania akcji, przez co tylko cierpiał Marković, który miał więcej ochoty do gry.

8
/ 12

Były gracz Zagłębia Lubin sam mógł rozstrzelać Ruch, ale zmarnował kilka "setek". Dochodził do naprawdę wybornych okazji, ale za każdym razem brakowało mu kropki nad "i".

9
/ 12

Co mecz to samo. Na boisku mało go widać, a jak już jest przy piłce, to w łatwy sposób ją traci wdając się choćby w bezsensowne dryblingi. Kibice WKS-u określają go hamulcowym zespołu. Do tego nie potrafi wykorzystać klarownych sytuacji, które wypracowują mu partnerzy z drużyny.

10
/ 12

Od napastnika wymaga się strzelania bramek, tym bardziej jeśli ma ku temu sytuacje. W tym meczu, jak nigdy, Trytko mógł, a nawet powinien wpisać się na listę strzelców, na nieszczęście Korony jednak tego nie zrobił.

11
/ 12

Od Hiszpana wymaga się zdecydowanie więcej. Tymczasem w derbach z Ruchem był on cieniem samego siebie. Nie dochodził do sytuacji, ba, nawet do piłek. Gdy już mu się to udało, to szybko ją tracił.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
avatar
Kibol bydzia
20.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ogul, Wogule , leprzych ja pierdziele "z kąd" ten człek się "ujwał" masakra  
quoxxx
20.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem czemu Micael gra tak slabo. W tamtym sezonie by jednym z najleprzych w ekstraklasie. Ale jest cala druzyna tak slabo gra, to raczej musi byc cos z trenerem.  
avatar
Sergh Khan
20.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Joaquim Machado, Andre Micael,Kyryło Petrow,Leandro,Robert Pich, Flavio Paixao, Ruben Jurado, Boliguibia Ouattara Czytaj całość
avatar
intro
20.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Witan nie zawinił przy żadnej z bramek  
DexterCK
20.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
3 w jedenastce i 1 na ławce, no ładnie doceniliście Koronę tym razem