Najgorsza jedenastka 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Patrząc na dokonania obrońców niektórych drużyn można złapać się za głowę. Wielu zawodników z formacji defensywnych mogłoby trafić do naszego zestawienia. Ilość miejsc jest jednak ograniczona.

1
/ 12

Nie dość, że puścił najwięcej goli ze wszystkich bramkarzy w tej kolejce T-Mobile Ekstraklasy, to to, co zrobił przy drugiej bramce dla Piasta Gliwice, woła o pomstę do nieba. Golkiper Górali praktycznie sam wrzucił sobie piłkę do siatki po uderzeniu z dystansu...

2
/ 12

W ostatnim momencie zastąpił w składzie Malinowskiego i... w pierwszej połowie sprokurował rzut karny. W spotkaniu miał kilka kolejnych niepewnych interwencji. Widać, że piłkarz w ostatnim okresie rzadko gra w meczach o punkty.

3
/ 12

O ile Michal Pesković fatalnie bronił, to Pietrasiak słabo zaprezentował się w defensywie. W prosty sposób dał się ograć przy pierwszej bramce, a potem wcale nie było lepiej. W niektórych momentach na boisku po prostu zbyt powolny.

4
/ 12

Wszystko dobrze, grał poprawnie, miał nawet dwie okazje strzeleckie, kiedy raz trafił w poprzeczkę, ale... Takiego brutalnego faulu nie możemy mu zapomnieć. Wyleciał z boiska z czerwoną kartką i osłabił swój zespół. Tak doświadczonemu zawodnikowi po prostu nie wypada...

5
/ 12

W kilka miesięcy z jednego z lepszych stoperów T-ME zamienił się w słupek do ogrywania. Nie zaprzeczył tej opinii w Krakowie, gdzie był najsłabszym ogniwem słabej defensywy Zawiszy.

6
/ 12

Był często spóźniony o jedno tempo, wahał się co ma zrobić i dlatego podporą obrony to nazwać go nie można. A do tego jeszcze trafienie samobójcze.

7
/ 12

Zawisza na wyjeździe nie zdobył jeszcze ani jednego punktu, ale kto wie, jakby było, gdyby Geworgian w meczu z Cracovią wykorzystał jedną z dwóch "setek". Krzysztofa Pilarza jednak nie pokonał i bydgoszczanie wrócili do siebie na tarczy.

8
/ 12

Podobnie jak m.in. Semir Stilić miał ogromne trudności z pokazaniem swoich umiejętności. Biegał, podawał, ale w dużej mierze nic pożytecznego z tego nie wynikło dla zespołu Franciszka Smudy.

9
/ 12

Tym razem Portugalczyk ze Śląska Wrocław nie miał powodów do radości. To nie był jego dzień. Paixao miał dwie kapitalne okazje do strzelenia gola i obie zmarnował. Piłkarz października źle zaczął listopad.

10
/ 12

Jak na razie wyszedł mu tylko jeden mecz. Niby się starał, ale za wiele nie wskórał. Do tego zmarnował świetną sytuację podbramkową i słabł z minuty na minutę.

11
/ 12

Gdzie ten Visnakovs, który tak dobrze prezentował się, gdy jeszcze bronił barw Widzewa Łódź? W Ruchu Chorzów po raz kolejny zawiódł. Napastnik mógł strzelić gola, ale w dobrej okazji trafił w słupek. Poza tą sytuacją piłkarz nic w Warszawie nie zdziałał. Jego zmiennik Kuświk pokazał, że jest obecnie w lepszej formie niż Visnakovs.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Cytrus
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie jest Makuszewski? To co on gra ostatnio to tragedia hahahaha  
avatar
Sawczenkos
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bielsko to ma fajnych tych bramkarzy, co kolejkę się pośmiać można