Najgorsza jedenastka 18. kolejki T-Mobile Ekstraklasy! Zmiażdżeni przez Legię, ograni przez Lecha

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze Górnika Zabrze dostali lekcję futbolu od mistrza Polski z Warszawy. Zawodników tego klubu zdecydowanie najwięcej w naszym zestawieniu. Kogo jeszcze wytypowaliśmy? Selekcja nie była łatwa.

1
/ 12

Wydaje się, że popełnił błędy przy wszystkich trzech puszczonych przez siebie golach. Najpierw fatalnie wypiąstkował piłkę, następnie dał się przyblokować przez graczy Lechii, a przy ostatnim trafieniu Wiśniewskiego miał futbolówkę na rękawicy, ale nie zdołał jej wybić.

2
/ 12

Spotkanie Ruchu Chorzów z Podbeskidziem Bielsko-Biała wcale nie musiało się skończyć zwycięstwem 2:0 Niebieskich, gdyby... Gdyby Tomasz Górkiewicz wykorzystał jedną z dwóch doskonałych okazji na zdobycie gola. Najpierw zbyt długo zwlekał z oddaniem uderzenia i w końcu upadł, a potem nie wcelował w światło bramki. Zważywszy na fakt, że Górale stracili dwa gole, to na pewno Górkiewicz poniedziałkowego spotkania nie zaliczy do udanych.

3
/ 12

Jego czas w Ekstraklasie raczej już minął. W piątek obrona Zawiszy była dziurawa niczym szwajcarski ser, w czym duża zasługa także Pawła Strąka.

4
/ 12

Musiał naprawiać błąd kolegi z zespołu i wyleciał z boiska. Czerwonej kartki raczej dało się jednak uniknąć. Ewidentnie lepiej czuje się na lewej obronie, ale z konieczności znów musiał zagrać na środku.

5
/ 12

Przy bramce Radovicia został ograny jak dziecko. Był najsłabszym punktem i tak słabej defensywy Górnika. Nie dawał nic swojemu zespołowi w ofensywie, a w obronie zawsze był spóźniony.

6
/ 12

Ileż cierpliwości do tego zawodnika musi mieć Franciszek Smuda. Tym razem nie dość, że słabo zaprezentował się w defensywie i w ofensywie, to na dodatek wyleciał z boiska osłabiając swój zespół.

7
/ 12

To było bardzo słabe spotkanie w wykonaniu zabrzan. Owszem, źle spisali się obrońcy z Mariuszem Magierą na czele, ale środek pola również zdominowali zawodnicy Legii. Defensywni pomocnicy Trójkolorowych w tej potyczce nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Wieku się nie oszuka.

8
/ 12

Jeden ze słabszych meczów pomocnika Zawiszy. Na dodatek w końcówce nie opanował nerwów i zasłużenie dostał drugą żółtą kartkę. Zdecydowanie to nie był jego mecz.

9
/ 12

Gdzie ten błyskotliwy pomocnik sprzed roku? Od kilku spotkań jest cieniem samego siebie, a przeciwko Śląskowi Wrocław był kompletnie niewidoczny, a właściwie przeszkadzał swoim partnerom w ataku.

10
/ 12

Jeżeli tym meczem miał pokazać, że zasługuje na transfer do zdecydowanie lepszego klubu, to... Napastnik Górnika, odcięty od dobrych podań, był zupełnie niewidoczny i nie pokazał żadnego ze swoich walorów.

11
/ 12

Mało aktywny był napastnik PGE GKS-u Bełchatów, ale z drugiej strony to egzekutor, a koledzy wypracowali mu raptem jedną okazję. Pomimo tego oczekiwaliśmy jednak lepszej postawy tak doświadczonego piłkarza.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Sawczenkos
9.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Naprawdę w Piaście Gliwice to nie ma lepszych bramkarzy?