Wembley, Belfast i Cardiff - nasze triumfy na Wyspach Brytyjskich
Choć z wypraw na Wyspy Brytyjskie reprezentacja Polski głównie wracała na tarczy, to jest w historii Biało-Czerwonych kilka eskapad, które warto przypomnieć przy okazji niedzielnego meczu w Dublinie.
17.10.1973, Londyn - el. MŚ 1974
Anglia - Polska 1:1 (0:0)
0:1 - Domarski 57'
1:1 - Clarke (k.) 63'
Skład Polski: Tomaszewski - Szymanowski, Bulzacki, Gorgoń, Musiał - Ćmikiewicz, Deyna, Kasperczak - Lato, Domarski, Gadocha. Selekcjoner: Kazimierz Górski.
Czyli zwycięski remis z Wembley, który dał Polsce przepustkę na Weltmeisterschaft '74. Biało-Czerwoni nie byli wtedy anonimową ekipą: w końcu półtora roku wcześniej zdobyli złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium, a w czerwcu 1973 roku pewnie pokonali Anglię w Chorzowie 2:0. Bez remisu w Londynie nie byłoby jednak awansu na mundial w RFN i późniejszego sukcesu w postaci srebrnego medalu.
Mecz Anglii z Polską kończył eliminacje MŚ 1974 w naszej grupie. Rywale do awansu potrzebowali zwycięstwa, podczas gdy drużynie Kazimierza Górskiego wystarczał remis. Przewaga gospodarzy była ogromna, ale cuda między słupkami wyczyniał Jan Tomaszewski, którego legendarny Brian Clough przed spotkaniem nazwał klaunem. Dzięki wyczynom Tomaszewskiego długo udało nam się zachować czyste konto, a w 57. minucie objęliśmy prowadzenie za sprawą duetu napastników Stali Mielec, gdy po podaniu Grzegorza Laty Petera Shiltona pokonał Jan Domarski. Anglicy szybko wyrównali - Tomaszewskiego z rzutu karnego pokonał Allan Clarke, ale na więcej polski bramkarz i jego obrońcy Synom Albionu już nie pozwolili. Fiasko w walce o awans na M 1974 spowodowało dymisję sir Alfa Ramsey'a.
Remis z Wembley to jedyny nieprzegrany przez Polskę mecz o punkty z Anglią na jej terenie. Z pozostałych siedmiu wypraw do Anglii wracaliśmy na tarczy.
Dziesięć pytań, dziesięć odpowiedzi! Kadra Nawałki gra z Irlandią
-
Matt Biker Zgłoś komentarzMam obawy przed tym meczem. I to takie spore.
-
Kurczak Zgłoś komentarz1-1
-
KUBOTA Zgłoś komentarzBędzie dobrze :)