Najgorsza jedenastka 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tak jak co kolejkę, tak i tym razem nie zabrakło piłkarzy, którzy chcieliby szybko zapomnieć o swoim ostatnim występie. Kogo nominowaliśmy do naszego zestawienia? Nie brakuje znanych zawodników.

1
/ 12

Raz na wozie, raz pod wozem... Jeszcze nie tak dawno temu Grzegorz Sandomierski był wychwalany pod niebiosa i w każdym meczu spisywał się znakomicie. Teraz nie mamy wyjścia i musimy go nominować do naszej antyjedenastki kolejki. [ad=rectangle] Sandomierski zatracił gdzieś swoją dobrą skuteczność między słupkami. Przeciwko Cracovii grał dosyć nerwowo, co w jednym z przypadków skończyło się kiwką przed swoją bramką i... podaniem piłki do zawodnika Pasów. Efekt? Stracony gol przez Zawiszę.

Jan Tomaszewski: Zostaliśmy ośmieszeni w całej Europie

Źródło: sport.wp.pl

2
/ 12

Kolejny raz ten piłkarz znajduje się w naszym zestawieniu, co na pewno coś o nim świadczy. Defensywa Górali w spotkaniu w Gliwicach długo się trzymała, ale to, co się stało w ostatnich pięciu minutach meczu, woła o pomstę do nieba. Piłkarze Podbeskidzia stracili trzy gole, a w polu karnym zupełnie zabrakło im krycia.

3
/ 12

To nie był dobry mecz piłkarza Zawiszy, który popełniał błąd za błędem. Na dodatek w 80. minucie sprezentował piłkę Dąbrowskiemu, który później łatwo pokonał Sandomierskiego.

4
/ 12

Elektryczny od początku meczu cudem ratował się przed stratami pod naciskiem Łukasza Zwolińskiego. W pojedynkach z napastnikami Pogoni Szczecin nie przebierał w środkach i w końcu wyleciał z boiska za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Było to w momencie, w którym Górnik złapał kontakt i rzucał się do ataku na Portowców. Tymczasem Augustyn nie pierwszy raz bezsensownie osłabił drużynę.

5
/ 12

W pierwszej połowie spotkania w Poznaniu piłkarze Śląska Wrocław grali przyzwoicie, ale po przerwie... Szymon Pawłowski kręcił zawodnikami WKS-u jak tylko chciał. Jednym ze słabszych elementów defensywy wrocławian był właśnie Paweł Zieliński. A jeszcze nie tak dawno temu mówiło się, aby tego zawodnika sprawdzić w reprezentacji Polski...

6
/ 12

Mimo zwycięstwa Wisły zasłużył na znalezienie się w tym gronie. Pierwsze celne podanie wykonał dopiero ok. 30 minuty i kompletnie nic nie wniósł do ofensywy Białej Gwiazdy, nie raz niwecząc wysiłek kolegów.

7
/ 12

Jeden z najsłabszych, o ile nie najsłabszy na boisku w spotkaniu Ruchu Chorzów z Legią Warszawa. Nie chodzi nam w tym momencie nawet i o złe ustawienie taktyczne, ale przede wszystkim brak zaangażowania w ofensywie. Gigołajew do tego sprokurował rzut karny dla Legii.

8
/ 12

Wszystko wskazywało na to, że Podbeskidzie Bielsko-Biała z Gliwic wywiezie jeden punktów. W końcówce meczu Górale musieli jednak grać w osłabieniu po tym, jak z boiska wyleciał Deja. Wtedy cały zespół się posypał i stracił trzy gole.

9
/ 12

PGE GKS Bełchatów bardzo potrzebuje punktów. Nic nie pomaga drużynie tak, jak błyskotliwe akcje skrzydłowych. Niestety, ale Maciej Małkowski ze swojej roli w ostatnim spotkaniu nie wywiązał się zbyt dobrze. Ten zawodnik na boisku był kompletnie niewidoczny.

10
/ 12

Może i miał mało piłek od partnerów, ale gdy już takie dostał - jak choćby pod koniec pierwszej połowy spotkania - to okazje zmarnował. Na pewno nie może być zadowolony ze swojego występu.

11
/ 12

Gdzie był Marco Paixao w spotkaniu z Lechem Poznań? Ciężko go było dostrzec na boisku. O ile poprzednie spotkanie WKS-u było bardzo dobre w jego wykonaniu, to teraz było już zdecydowanie gorzej. Portugalczyk był schowany, niewidoczny i nic nie dał swojej drużynie w ofensywie. Od niego jak wiadomo, oczekuje się bardzo wiele.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Fives75
27.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Gdzie jest kur...a Antyradwańska kur...a  
tadon
27.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Demjan jest tutaj niezasłużenie, zrobił na pewno więcej niż gwiazdor Korzym którego nawet na "ławce" nie ma