W tym artykule dowiesz się o:
Dlaczego bramkarz Podbeskidzia opuścił swoje stanowisko przy pierwszej bramce dla Zawiszy? To już chyba tylko on zna odpowiedź na to pytanie. Po raz kolejny nie popisał się golkiper Górali, który w tym sezonie na swoim koncie ma już wiele grzeszków. [ad=rectangle] Podbeskidzie ma ewidentny problem na tej pozycji. Na stałe dostępu do bramki Górali strzeże Zajac, ale czy rzeczywiście jest to dobre rozwiązanie?
Najsłabsze ogniwo przeciętnie grającej w Krakowie defensywy Górnika. Wszystkie bramki Wisła zdobyła po akcjach jego sektorem boiska. Swojego ostatniego spotkania Adam Danch na pewno nie zaliczy do udanych.
Wiele razy w trakcie trwania spotkania "przestawił" go Robert Demjan z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Do tego na jego niekorzyść działa to, że w końcówce meczu spowodował rzut karny dla Górali. Mało brakowało, a Zawisza przegrałby z Podbeskidziem...
Cała defensywa Portowców w spotkaniu z Lechią Gdańsk nie ustrzegła się błędów. Jednym z tych, który zanotował najwięcej pomyłek był właśnie Mateusz Matras. Piłkarz Pogoni Szczecin w 64. minucie spowodował też rzut karny i wyleciał z boiska, osłabiając swój zespół.
Imitował grę. Praktycznie przy każdej akcji Lecha Poznań stał gdzieś z boku, w bezpiecznej odległości od piłki - pisał nasz korespondent. Drugi gol Kolejorza na jego konto po stracie w środku. Zdobyta bramka go nie ratuje.
Zazwyczaj najlepszy piłkarz Pasów w spotkaniu z PGE GKS-em Bełchatów nie miał najlepszego dnia. To po jego stracie Brunatni wyprowadzili akcję, po której doprowadzili do remisu i ostatecznie podzielili się punktami z Cracovią. To nie był ten Covilo, jakiego znają kibice krakowskiej drużyny.
Pokazał nam już w tym roku, że potrafi grać naprawdę świetnie, więc oceniamy go z wysokiego pułapu. Z Podbeskidziem Bielsko-Biała niczym nas nie zachwycił. Jedno czy dwa dobre dośrodkowania? Na pewno tego zawodnika stać na więcej. Nie wychodziły mu wrzutki ze stałych fragmentów gry, a po przerwie w ogóle zniknął z pola widzenia.
Czasem gra w pierwszym składzie, czasem siada na ławce rezerwowych. Z Górnikiem Łęczna wyszedł na boisku od początku i zawiódł na całej linii. Nie wnosił kompletnie nic do gry Piasta Gliwice.
To nie jest ten Ondrej Duda, który czarował nas swoją grą jeszcze w poprzednim roku. Kontuzja mocno wpłynęła na jego formę. Młoda gwiazda Legii i jeden z najlepszych zawodników w T-Mobile Ekstraklasie wiosną rozczarowuje. Z Lechem Poznań poza nielicznymi przebłyskami niczego wielkiego nie pokazał.
Zbyt długo na boisku nie przebywał, bo wszedł na nie w 64. minucie, ale to, co zrobił już w doliczonym czasie gry będzie mu wypominane długo. Smektała dostał dobre podanie i mógł z piłką zrobić wszystko, znajdując się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Górali. Dziewięciu na dziesięciu zawodników w tej sytuacji zachowałoby się lepiej... Smektała... po prostu stracił futbolówkę.
Absolutnie bezbarwny. Jego gra w podstawowym składzie Legii budzi spore wątpliwości. Po raz kolejny atak warszawiaków ożywiło dopiero wejście Orlando Sa.
Ławka rezerwowych: