W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała. Górale w trakcie całego sezonu mieli problem z obsadą tej pozycji. Raz bronił Zajac, raz jego zmiennik. Na niekorzyść Zajaca działa sporo błędnych i mylnych decyzji, które skutkowały stratą gola przez Podbeskidzie. [ad=rectangle] Przez cały niedawno zakończony sezon T-Mobile Ekstraklasy ten golkiper zaliczył kilka wpadek, czasem bardzo spektakularnych. Podbeskidzie zaproponowało mu już funkcję trenera bramkarzy.
Anestis Argyriou przyszedł do Bydgoszczy latem na polecenie poprzedniego trenera Jorge Paixao. Grek zagrał tylko w 8 spotkaniach w T-Mobile Ekstraklasie oraz w 1 meczu Pucharu Polski. Ile z tych meczów zakończyło się zwycięstwem Zawiszy? Ani jedno spotkanie! Argyriou notorycznie trafiał do najgorszej jedenastki kolejki. Wiosną tego piłkarza w naszej lidze już nie oglądaliśmy.
Krychowiak kapitanem reprezentacji? "Każdy chciałby nim być"[url=../../wideo/16248]
[/url]
Chyba jeden z najsłabszych zawodników w naszej lidze na tej pozycji od wielu, wielu lat. Co występ, to po prostu... bardzo słaby mecz. Popełniał mnóstwo błędów w ustawieniu, kryciu, wiecznie spóźniony, a do tego bezsensowne faule. W ekstraklasie po raz ostatni zagrał w 11. kolejce. Po tym, jak wypadł ze składu, kielczanie zaczęli odnosić zwycięstwa.
Miał być wzmocnieniem PGE GKS-u Bełchatów. To w końcu piłkarz, który wyrobił sobie swoją markę. Został nawet kapitanem Brunatnych, którzy ostatecznie z hukiem spadli do niższej klasy rozgrywkowej. W trakcie sezonu zesłany do rezerw. Kamil Kiereś odsunął go w kluczowym momencie walki o utrzymanie od składu, co też mówi samo za siebie. Wydawał się odpowiednim zawodnikiem do zastąpienia Wilusza, ale nie był w stanie odpowiednio pokierować formacją defensywną Brunatnych.
Zaledwie kilka występów w T-Mobile Ekstraklasie i to nam wystarczy do wyciągnięcia wniosków. Najwyższa klasa rozgrywkowa w Polsce to dla tego zawodnika chyba zbyt wysokie progi. Praktycznie za każdy występ był krytykowany, nie pomogło mu też to, że zmieniano mu pozycję. Głównie spóźniał się ze swoimi interwencjami.
Podsumowując piłkarską jesień, pisaliśmy o nim: wieczny talent, który w Kielcach nie potrafi potwierdzić swoich umiejętności. Dobre mecze Janoty w minionej rundzie można policzyć na palcach jednej dłoni. Główny zarzut? 24-latek zamiast nadawać tempo atakom swojego zespołu, niepotrzebnie zwalniał, nieudolnie próbując grać pod publikę. Wiosną trafił do Pogoni Szczecin, ale zmiana klubu zbytnio mu nie pomogła. Teraz i w zespole Portowców już go nie chcą.
Djoum to kompletnie nieudany transfer poznaniaków. Kameruńczyk z belgijskim paszportem trafił do stolicy Wielkopolski zimą, w rozgrywkach ligowych zagrał trzy razy, a w pamięci kibiców zapisał się przede wszystkim... czerwoną kartką, którą otrzymał w 25. minucie wyjazdowego starcia z Zawiszą Bydgoszcz (0:1). Lech nie miał wątpliwości i nie przedłużył kontraktu.
Praktycznie podstawowy zawodników PGE GKS-u Bełchatów, na boisku występujący na kluczowej pozycji, bo defensywnego pomocnika. To jeden z tych piłkarzy, którzy powinni uratować ekstraklasę dla Bełchatowa, a który ostatecznie na grę zespołu nie miał praktycznie żadnego wpływu. Miał odpowiadać za destrukcję, co w wielu spotkaniach nie wychodziło mu najlepiej. Choć sprawiał wrażenie zaangażowanego, okazał się w przekroju całego sezonu zupełnie bezradny.
Totalny niewypał transferowy Jana Kociana. Wypalił się po zimowych sparingach, a na mecze ligowe wychodził na nogach jak galaretka. Wywracał się na piłce, dokonywał złych wyborów i marnował szanse od każdego trenera, na różnych pozycjach. Po sezonie odejdzie ze Szczecina i nikt nie będzie za nim tęsknić. Niby zapowiadał się na solidne wzmocnienie, ale na zapowiedzi się skończyło.
Siergiej Chiżniczenko trafił do Kielc z Szachciora Karaganda, z którym był związany od 2011 roku i zdobył dla tego klubu 17 bramek w 70 występach. Jego dorobek w Kielcach to natomiast 27 rozegranych spotkań i tylko dwa strzelone gole. Z końcem grudnia wygasał jego kontrakt z Koroną i kielecki klub zdecydował się nie przedłużać umowy.
Wielki szacunek za całą piłkarską karierę i wszystkie osiągnięcia, ale sam "Sagan" zdaje sobie chyba sprawę, że niedawno zakończony sezon mu nie wyszedł. Bardzo często gościł w naszych zestawieniach piłkarzy, którzy w danej kolejce zawiedli najbardziej. Liczby Saganowskiego w tym sezonie też nikogo na kolana nie rzucają. W T-ME w minionych rozgrywkach zanotował 31 występów. Strzelił dwa gole...