To oni dali nam awans na Euro 2016!

Kłopot bogactwa

Przed startem el. Euro 2016 o miano numeru jeden w bramce reprezentacji Polski rywalizowali Artur Boruc i Wojciech Szczęsny, a Adam Nawałka ostateczną decyzję podjął dopiero na kilka dni przed meczem 1. kolejki z Gibraltarem.

Selekcjoner postawił na Szczęsnego, a ten pięknie odwdzięczył się trenerowi za zaufanie. Jesienią 2014 roku 25-latek był ważnym ogniwem Biało-Czerwonych w meczach z Gibraltarem (7:0), Niemcami (2:0), Szkocją (2:2) i Gruzją (4:0).

W styczniu podpadł Arsene'owi Wengerowi po ligowym spotkaniu z Southamptonem i stracił miejsce w składzie Arsenalu Londyn. Przez to Nawałka nie mógł na niego postawić w marcowym meczu z Irlandią i w w Dublinie w bramce Biało-Czerwonych zastąpił go Łukasz Fabiański.

30-latek zaczynał eliminacje jako numer trzy w hierarchii, ale gdy zaczął bronić w Swansea City, jego notowania od razu poszły w górę. Postawienie na "Bambiego" również opłaciło się Nawałce - golkiper Łabędzi był pewnym punktem reprezentacji.

Bramkarze w el. Euro 2016:

"Il Capitano" i jego partnerzy

Na początku kadencji selekcjoner zrezygnował z Kamila Glika, ale od towarzyskiego meczu ze Szkocją (marzec 2014) to wokół niego budował defensywę. Jego naturalnym partnerem został Łukasz Szukała i długo wydawało się, że duet Glik-Szukała będzie nierozerwalny, ale latem skomplikowała się sytuacja klubowa tego drugiego.

Po sezonie 2014/2015 okazało się, że Szukała będzie musiał odejść z saudyjskiego Al-Ittihad, a nowy klub znalazł dopiero pod koniec sierpnia. W Osmanlisporze, który ostatecznie zasilił, przegrywa jednak rywalizację z Numanem Curuksu, Ugurem Demirokiem i Bakarym Soro. Na szczęście kłopoty Szukały zbiegły się w czasie z wystrzałem formy Michała Pazdana, który zastąpił go w dwóch ostatnich meczach eliminacji ze Szkocją i Irlandią.

Pierwszym wyborem Nawałki na prawej stronie obrony był Łukasz Piszczek, ale obrońca Borussii Dortmund nie zagrał w każdym spotkaniu - ze względu na urazy opuścił oba mecze z Gibraltarem oraz pierwsze spotkanie z Irlandią. Pod jego nieobecność defensywę uzupełniał Paweł Olkowski.

Największy problem selekcjoner miał z obsadą lewej strony obrony. Eliminacje zaczął Jakub Wawrzyniak i nawet był jednym z bohaterów historycznego meczu z Niemcami, ale potem przegrał z kontuzją. W jego miejsce wskoczył Artur Jędrzejczyk, ale też wypadł ze względu na uraz. Wobec tego w meczach z Gruzją (4:0), Niemcami (1:3), Gibraltarem (8:1) i Szkocją (2:2) zastępował ich nominalny skrzydłowy Maciej Rybus. Wawrzyniak wrócił do kadry dopiero na kończący eliminacje pojedynek z Irlandią.

Obrońcy reprezentacji Polski w el. Euro 2016:

Niezniszczalny Krychowiak

Tak jak filarem defensywy jest Kamil Glik, tak liderem II linii jest Grzegorz Krychowiak. Pomocnik Sevilli jako jedyny w polskiej ekipie rozegrał komplet 900 minut w eliminacjach - 25-latek zagrał od pierwszego do ostatniego gwizdka w każdym ze spotkań.

W środku pola partnerowało mu, licząc występy od pierwszej minuty, w czterech zawodników: Mateusz Klich, Tomasz Jodłowiec, Krzysztof Mączyński i Karol Linetty. Klich zaczął eliminacje jako pewniak w składzie reprezentacji, ale gdy przestał grać w klubie, stracił też miejsce w kadrze. Jego pozycję zajął Jodłowiec, ale gdy w pierwszym meczu z Niemcami doznał kontuzji, swoją szansę otrzymał Mączyński.

Selekcjoner był mocno krytykowany za to, że w ogóle nadał "Mączce" status reprezentanta Polski, tymczasem wychowanek Wisły Kraków stał się jednym z pozytywnych bohaterów eliminacji, a jego występ w drugim meczu ze Szkocją zamknął usta wszystkim krytykom. Spójrzmy na liczby: 28-latek w ośmiu występach zdobył jedną bramkę i zaliczył cztery asysty - spośród pomocników lepszy dorobek miał tylko Kamil Grosicki.

Nawałce trzeba oddać, że trafiał z decyzjami. Przed pierwszym meczem z Niemcami "odkurzył" Sebastiana Milę, a ten przypieczętował historyczne zwycięstwo Biało-Czerwonych z mistrzami świata.

Swoje zrobili też skrzydłowi, którzy zawsze byli mocną stroną reprezentacji Polski. Maciej Rybus, Kamil Grosicki, Jakub Błaszczykowski i Sławomir Peszko zdobyli łącznie sześć bramek i zaliczyli sześć asyst.

Pomocnicy reprezentacji Polski w el. Euro 2016:

Król Robert I

W czasie el. Euro 2016 Adam Nawałka skorzystał z usług tylko dwóch napastników, ale za to jakich! Robert Lewandowski w 10 eliminacyjnych występach zdobył aż 13 bramek, do których dołożył cztery asysty, dzięki czemu został nie tylko królem strzelców, ale wygrał też klasyfikację kanadyjską!

Z kolei Arkadiusz Milik, który partnerował "Lewemu" w dziewięciu meczach, strzelił sześć goli i zaliczył sześć ostatnich podań, zostając najlepszym asystentem całych eliminacji. Z udziału w ostatnim meczu z Irlandią wykluczyła go jednak kontuzja. Warto podkreślić, że Nawałka postawił na Milika, gdy ten był tylko rezerwowym w FC Augsburg i nie stracił do niego zaufania, gdy miał problemy z grą w Ajaksie Amsterdam.

Lewandowski i Milik nie tylko zajmują dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji kanadyjskiej, ale są też najefektywniejszym duetem w el. Euro 2016. Milik asystował przy czterech trafieniach "Lewego", a 21-latek raz trafił z podania kapitana reprezentacji Polski.

Mało tego, nasz duet strzelił 19 goli, a więcej - jako cały zespół - bramek zdobyli tylko Anglicy, Belgowie, Hiszpanie, Niemcy, Szkoci i Szwajcarzy!

Napastnicy reprezentacji Polski w el. Euro 2016: