W tym artykule dowiesz się o:
() - trzeba przyznać, że jesień nie należała do bramkarzy. Większość specjalistów w tym fachu miała swoje za uszami. Także Kryczka zagrał mecz z Arką Gdynia tak źle, że chciałby o nim zapomnieć. Golkipera Dolcanu Ząbki bronią liczby. Jego drużyna straciła tylko 19 goli i mogą te statystyki pogorszyć tylko gracze Miedzi Legnica w zaległym spotkaniu. Kryczka kilkakrotnie ratował skórę partnerom i notował interwencje, po których dłonie składały się do oklasków.
Rafał Pietrzak (GKS Katowice) – drugi zawodnik w klasyfikacji asystentów. Często angażował się w ofensywę, ale miał tak żelazne płuca, że nie zaniedbywał obowiązków pod własną bramką. GKS Katowice nie ma za plecami udanego roku, ale problem nie leżał w defensywie. Stracił jesienią mniej goli niż drużyny z miejsc 2-4 w tabeli. Gdyby partnerzy wykorzystali jeszcze więcej podań Pietrzaka, to GKS mógłby zimować wyżej.
Piotr Kieruzel (Chojniczanka Chojnice) - być może małe zaskoczenie, ale żaden inny obrońca nie gościł częściej w jedenastce kolejki niż Kieruzel. Lider defensywy Chojniczanki grał solidnie i starał się trzymać w ryzach formację. Nie zawsze udawało się, kiedy Drutex-Bytovia rozgromiła chojniczan 1:6, ale ewentualne braki nadrabiał w przodzie. Kieruzel zdobył trzy gole i wszystkie pozwalały drużynie zapunktować.
Marcin Warcholak (Arka Gdynia) - kolejny bardzo pracowity defensor na skrzydle. Dobra gra Warcholaka przełożyła się na dobre wyniki Arki Gdynia, która jest na miejscu premiowanym awansem. Z dużym zaangażowaniem biegał od jednego pod drugie pole karne, a w najważniejszych meczach sezonu notował asysty. Widać, że poprawił dośrodkowania.
Dawid Kort (Drutex-Bytovia Bytów) - ponownie trafił na wypożyczenie do Tomasza Kafarskiego i rozwinął skrzydła. Był najczęściej asystującym pomocnikiem w lidze. Janusz Surdykowski zawdzięcza Kortowi wysokie miejsce w klasyfikacji strzelców. Bardzo dobrze zaaklimatyzował się w I lidze. Przed nim nowe wyzwania. Prawdopodobnie opuści Bytów i powalczy o plac w Pogoni Szczecin, gdzie brakuje kreatywnego zawodnika.
Michał Nalepa (Arka Gdynia) - duży dylemat, czy na miejsce w jedenastce zapracował bardziej Nalepa czy Marcus Vinicius da Silva. 20-latek zrobił dużo, by znaleźć się w tym miejscu, a to, co wyróżniało go jesienią, to umiejętność przesądzania o losach meczów w kluczowych momentach. Młodzieżowy reprezentant Polski stanowił o sile środka pola Arki Gdynia i uzbierał siedem punktów do klasyfikacji kanadyjskiej.
Kamil Drygas (Zawisza Bydgoszcz) - kapitan próbował poprowadzić spadkowicza do wysokiego miejsca na półmetku sezonu. Nie do końca udało się zrealizować to zadanie, ale do Drygasa można mieć mało pretensji. Obok Szymona Lewickiego był najefektywniejszym piłkarzem Zawiszy Bydgoszcz. W meczu z Arką Gdynia dwukrotnie ratował skórę partnerom i takimi błyskotliwymi występami zapisał się w pamięci, a trzeba pamiętać, że nie jest zawodnikiem stricte ofensywnym.
Martin Pribula (Zagłębie Sosnowiec) - transferowy strzał w dziesiątkę beniaminka. Zagłębie wypatrzyło wcale nie najmłodszego Słowaka w Limanovii Limanowa i po pół roku przygarnęło do siebie. Szalał na skrzydle, a w jego grze było dużo dynamiki, ale również rozsądku. Dzięki temu dostarczał partnerom podania z zegarmistrzowską precyzją. Zagłębie nie tylko walczy o awans, ale również trafiło do półfinału Pucharu Polski.
Grzegorz Goncerz (GKS Katowice) - król strzelców poprzedniego sezonu trzyma fason i ponownie plasuje się na szczycie klasyfikacji snajperów. Jeden Goncerz odpowiadał za 10 z 25 goli zespołu. Tradycyjnie był otaczany opieką przez obrońców, a jednak potrafił pokarać ich swoją lewą nogą. Szczególnie dał się we znaki MKS Kluczbork, któremu wbił cztery gole w jednym spotkaniu.
Michał Fidziukiewicz (Zagłębie Sosnowiec) - niespodziewanie odpalił, choć transfer zawodnika z mało znanego klubu w Belgii wiązał się z ryzykiem. Fidziukiewicz dochodził do sytuacji podbramkowych, a im było bliżej końca roku, tym więcej zamieniał w gole. Można pokusić się o stwierdzenie, że przyćmił Jakuba Araka. Obaj stanowili o sile ataku beniaminka, uzbierali 11 punktów do klasyfikacji kanadyjskiej, ale Fidziukiewicz był częściej w jedenastce kolejki, więc stawiamy na niego.
Mikołaj Lebedyński (Wisła Płock) – piłkarz rundy? Na pewno współlider klasyfikacji kanadyjskiej i pierwszoplanowa postać Nafciarzy, którzy zakończyli rok na szczycie tabeli. W poprzednich sezonach nie był regularny i trafiał do bramki od święta. W końcu złapał rytm taki, jak przed wyjazdem z Pogoni Szczecin do Holandii. Strzelał ważne gole, imponował walką fizyczną z obrońcami i grą głową.