Groźnie w Zabrzu. Fatalne zderzenie Pawłowskiego i Kopacza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Chwile grozy na stadionie w Zabrzu. W drugiej połowie meczu Górnika z Lechem Poznań Bartosz Kopacz i Szymon Pawłowski zderzyli się głowami. Ten drugi trafił do szpitala.

1
/ 6
Michał Chwieduk/Fokusmedia/Newspix.pl
Michał Chwieduk/Fokusmedia/Newspix.pl

To zdarzenie miało miejsce w 80. minucie, w polu karnym drużyny gospodarzy. Piłkę dośrodkował Gergo Lovrencsics, a Szymon Pawłowski chciał zakończyć akcję strzałem głową. Tyle, że do górnej piłki wyskoczył też obrońca Bartosz Kopacz. Piłkarze mocno zderzyli się w powietrzu i obaj padli na ziemię.

Zobacz wideo: Kazimierz Górski. Historie prawdziwe i niestworzone

Źródło: WP

2
/ 6
Łukasz Sobala/Pressfocus/Newspix.pl
Łukasz Sobala/Pressfocus/Newspix.pl

Zdarzenie naprawdę wyglądało makabrycznie, bo zawodnik Górnik Zabrze i Lecha Poznań atakowali piłkę z impetem. Lekarze nawet nie musieli czekać na sygnał od sędziego, żeby wbiec na murawę. Zresztą, inni zawodnicy od razu zaczęli ich wołać. Lepiej starcie zniósł Kopacz, który zaraz podniósł się z trawy.

Gorzej sytuacja wyglądała z Pawłowskim.

3
/ 6
Łukasz Sobala/Pressfocus/Newspix.pl
Łukasz Sobala/Pressfocus/Newspix.pl

On bowiem długo się nie podnosił. Kiedy w końcu zdołał to zrobić, mimo przykładanego lodu już było widać opuchliznę na jego twarzy. Pawłowski wstał, był oszołomiony. Jakby nie widział gdzie się znajduje. Lekarz Lecha od razu pokazał, że konieczna będzie zmiana.  - Nie wygląda to dobrze - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Lecha Jan Urban.

4
/ 6
Michał Chwieduk/Fokusmedia/Newspix.pl
Michał Chwieduk/Fokusmedia/Newspix.pl

Zawodnik prosto ze stadionu pojechał do szpitala. Lech na razie podał tylko, że u zawodnika podejrzewa się złamanie kości jarzmowej. Wciąż czekamy na oficjalną diagnozę.

5
/ 6
Michał Chwieduk/Fokusmedia/Newspix.pl
Michał Chwieduk/Fokusmedia/Newspix.pl

- Wszystkie plusy po tym meczu przykrywa kontuzja Szymka. Nie wygląda to dobrze. Szymon jest ważną postacią w naszym zespole. To najbardziej mnie martwi. Trzymam kciuki, żeby z tego wyszedł - powiedział po spotkaniu kapitan Lecha Łukasz Trałka.

29-letni skrzydłowy był najlepszym zawodnikiem na boisku w Zabrzu. Najpierw asystował przy golu Dawida Kownackiego, a potem sam strzelił pięknego gola.

Choć dokładnych wyników badań jeszcze nie ma, to wątpliwe, aby Pawłowski zagrał w kolejnym meczu.

6
/ 6
Michał Nowak/Newspix.pl
Michał Nowak/Newspix.pl

Lech w Zabrzu przełamał się po dwóch ostatnich porażkach. Wygrał 2:0 i awansował na piąte miejsce w tabeli Ekstraklasy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Jackey
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
7 stron na temat jednego newsa, zniechecacie do odwiedzin waszego portalu... Nara  
avatar
Jozef Blonski
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kpiny z sympatyków piłki nożnej, żenada.... A tak nawiasem, nie wiecie co w niektórych klubach "robią" ... zakłady bucmacherskie. Ciekaw jestem, kto będzie miał ... "13"