W tym artykule dowiesz się o:
"As": Szczęście Realu, Barcelona znów z Atletico
Dziennikarze "Asa" podkreślają, że Real miał w losowaniu wyjątkowe szczęście, choć zespół z Madrytu Wolfsburga lekceważyć nie może. - Niemiecki zespół rośnie, wspierany finansowo przez koncern Volkswagena - czytamy. Mecz Barcelona - Atletico zapowiadany jest z kolei jako starcie dwóch zupełnie innych filozofii futbolu. Najbliższe spotkania pokażą, który jest lepszą drogą do zwycięstwa.
Treningi, kwalifikacje i wyścig 2016 FORMULA 1 ROLEX AUSTRALIAN GRAND PRIX na żywo tylko w Eleven Sports. SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanał.
"Mundo Deportivo": Szerokie uśmiechy w Madrycie i Monachium
- Gianluca Zambrotta nie był zbyt szczęśliwy dla Barcelony. Włoch w ten spokojny i słoneczny poranek skazał Katalończyków na starcie z Atletico - czytamy w "Mundo Deportivo". Zespół Luisa Enrique ostatnio ze stołecznym zespołem radzi sobie nieźle, po piątkowym losowaniu na pewno dużo szerzej uśmiechali się jednak zawodnicy Realu i Bayernu.
"Marca": Hiszpanie znów razem, bezbronny Wolfsburg
- Szansa na to, że w ćwierćfinale zagrają ze sobą dwa hiszpańskie kluby, była spora. No i stało się. Barcelona zmierzy się z Atletico. Szczęście miał za to Real - madrytczycy trafili na jednego z dwóch rywali, których chcieli wszyscy: VfL Wolfsburg. Dziennikarze "Marki" przekonują: Julian Draxler, Andre Schuerrle i Max Kruse nie wydają się wystarczającą bronią, by zagrozić Hiszpanom.
"The Guardian": Paris-Saint Germain? Po prostu "wow!"
Brytyjczycy także najwięcej uwagi poświęcają meczowi Barcelony z Atletico. Dziennikarze podkreślają, że sześć ostatnich starć między tymi zespołami wygrali Katalończycy. Drugim ćwierćfinałowym hitem będzie spotkanie PSG - Manchester. - Moja pierwsza reakcja? Po prostu "Wow!" - skomentował na gorąco dyrektor MC, Txiki Begiristain. - Przed nami trudne starcie, wierzę jednak w mój zespół.
Zobacz wideo: Kamil Stoch: Przyjechałem do Planicy z bojowym nastawieniem
Źródło: TVP S.A.
"France Football": PSG stanie przed lustrem
Francuzi emocjonuje się perspektywą starcia Manchesteru z PSG. I wyjaśniają, dlaczego mistrzowie kraju powinni się Brytyjczyków bać. Przede wszystkim najbliższa konfrontacja będzie dla paryżan spojrzeniem w lustro. Zmierzą się oni z klubem, w który pompowane są ogromne pieniądze i gdzie właściciele wywierają na zawodnikach oraz sztabie szkoleniowym ogromną presję.
"Bild": Radość w Monachium, Skrajne wyzwania Niemców
Przedstawicieli Bundesligi w ćwierćfinale czekają dwa skrajnie różne wyzwania. Bayern będzie zdecydowanym faworytem konfrontacji z Benficą. Wolfsburg czeka z kolei misja niemożliwa - Real. - Wszystko jest w porządku, nasi kibice mogą być zadowoleni - uspokaja jednak na łamach "Bilda" menadżer VFL, Klaus Allofs.
"Kicker": Wielkie szczęście Bayernu
W podobnym tonie, jak "Bild", losowanie par ćwierćfinałowych komentują dziennikarze "Kickera". Bayern miał ogromne szczęście i do kwietniowych spotkań przystąpi z pozycji zdecydowanego faworyta. VFL trafił znacznie gorzej. Jego sukces będzie sensacją. - Oczywiście, że faworytem są rywale. Dopóki nasze szanse będą żywe, nie podamy się - deklaruje jednak trener Dieter Hecking.
"La Gazetta dello Sport": PSG i Manchester napiszą historię
Włosi nie mają wątpliwości: cokolwiek się wydarzy w meczu PSG - Manchester, to będzie historyczne starcie. Francuzi, awansując do ćwierćfinału, osiągnęli już swój najlepszy wynik w Lidze Mistrzów od 1995 roku. Brytyjczycy o taką stawkę nie grali jeszcze nigdy. Będą to derby milionerów: sponsorowanego przez Katarczyków PSG oraz wspieranego przez arabskich szejków Manchesteru.