Jak to się stało? Koszmar Legii trwa
Byli gotowi, podobno wyciągnęli wnioski, ale koszmar wrócił. Legia Warszawa w poprzednich sezonach traciła mistrzostwa Polski. I tak może być i tym razem. W środę stołeczna drużyna mogła sobie zapewnić tytuł, ale przegrała 0:2. Jak to się stało?
Co wymyślił Stanisław Czerczesow?
Ponoć Legia Warszawa wyciągnęła wnioski z poprzednich lat. Ponoć była świetnie przygotowana. W weekend rozbiła Piasta Gliwice 4:0. Wystarczyło tylko wystawić tych samych piłkarzy, przyjechać do Lechii jak po swoje. Trener Legii postanowił jednak, że tak łatwo nie będzie.
Michał Pazdan w ogóle nie znalazł się w meczowej "18". Michał Kucharczyk usiadł na ławce. Na środku obrony zagrał Adam Hlousek, a na lewej stronie defensywy bardzo dawno nie widziany Tomasz Brzyski. W środku zabrakło Ariela Borysiuka. W pierwszym składzie był też Michał Masłowski i Michaił Aleksandrow.
Ponoć oszczędzał piłkarzy zagrożonych kartkami na niedzielny, ostatni mecz. Nie lepiej było wygrać ten środowy?
Czerczesow chyba chciał zaskoczyć Polskę. I zaskoczył sam siebie.
-
senka72 Zgłoś komentarzcały stadion plecami do boiska!!!!!
-
Maario Zgłoś komentarzSpokojnie w Gdańsku, z tego co prasa podała to Ciebie " pykaja "...A legła , jak ujawniono to twoja ksywka...
-
Mattx7 Zgłoś komentarzwynik dajacy im mistrza. Bauhahahahha...Nic tak nie cieszy, jak wygrana z nimi. I widok Gillette ze łzami w oczach ... bezcenne :-)
-
Barus Marian Zgłoś komentarznie panikować triumf ma być przed własna publicznością na Łazienkowskiej!!!!!!!!!!!!!! Ta to by nie było pompy a tak będzie zabawa na całego!!!!!!!!!!!!!!!!!!