W tym artykule dowiesz się o:
Marek Kozioł (Stal Mielec, 2*) - bronił strzał za strzałem w pojedynku z Miedzią Legnica. Z boiska zszedł z czystym kontem i poczuciem dobrze wykonanego zadania. Kozioł zatrzymał między innymi niebezpieczne uderzenia Mariusza Rybickiego oraz Michała Bartkowiaka. Dodawał dużo pewności siebie obrońcom.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Arkadiusz Jędrych (Pogoń Siedlce, 1) - obrońcy Pogoni poradzili sobie w 14. kolejce z byłym królem strzelców Lotto Ekstraklasy Robertem Demjanem i bramkostrzelnym Szymonem Lewickim. Jędrych był pewnym punktem defensywy i nie pozwolił rozwinąć skrzydeł napastnikom Podbeskidzia.
Krystian Getinger (Stal Mielec, 1) - beniaminek wygrzebał się ze strefy spadkowej przed końcem rundy, choć jeszcze niedawno wydawało się to niemożliwe. Stal zaczęła wygrywać pod wodzą trenera Zbigniewa Smółki. Zwycięstwo z Miedzią Legnica zapewnił swoim golem Getinger, który ukarał rywali za brak koncentracji.
Bartosz Kopacz (Górnik Zabrze, 3) - stałym bywalcem jedenastki kolejki jest Mateusz Kamiński z GKS Katowice. W Śląskim Klasyku był w cieniu Bartosza Kopacza. Stoper Górnika zatrzymywał rywali w newralgicznych momentach. Nie dał pograć Grzegorzowi Goncerzowi.
Michal Piter-Bucko (Sandecja Nowy Sącz, 2) – wykorzystał dobre dośrodkowanie i strzałem głową wyprowadził drużynę na prowadzenie w meczu ze Zniczem Pruszków. Sandecja utrzymała je do końca spotkania. Piter-Bućko i spółka pozwolili beniaminkowi na zdobycie tylko jednego gola.
Paweł Zawistowski (Chojniczanka Chojnice, 1) - wskoczył do jedenastki Macieja Bartoszka i rzetelnie przepracował 90 minut na boisku. Miał dużo odbiorów i dobrze wprowadzał piłkę pod pole karne Olimpii Grudziądz. Zdobył gola na 1:1, który dodał drużynie energii na dalszą część meczu.
Tomasz Nowak (Zagłębie Sosnowiec, 3) - dyrygent lidera w pojedynku z Wigrami Suwałki. Zapewnił drużynie balans między obroną a atakiem. W efekcie Zagłębie ponownie nie straciło gola i powiększyło przewagę nad grupą pościgową w tabeli. Było zespołem bardziej poukładanym i dojrzalszym.
Maciej Małkowski (Sandecja Nowy Sącz, 2) – tradycyjnie dał drużynie dużo jakości na skrzydle. Co prawda nie zdobył gola, ale maczał palce przy dwóch trafieniach Sandecji. Swoimi dośrodkowaniami sprawiał problem obrońcom Znicza, a jedno z nich nieomal wylądowało za kołnierzem bramkarza.
Mateusz Machaj (Chrobry Głogów, 1) - aż sześć goli padło w Głogowie, gdzie Chrobry zremisował 3:3 z Drutex-Bytovią Bytów. Przy jednym asystował Machaj, który kreatywnie rozdzielał piłki w środku pola. Pomocnik zadbał o wysoką jakość widowiska i emocje.
Adrian Popiołek (Wisła Puławy, 1) - 19-latek zagrał drugi raz z rzędu w wyjściowym składzie Wisły i brylował na tle GKS Tychy. Umiejętnie gospodarował siłami i w drugiej połowie asystował przy decydującym golu Konrada Nowaka. Teraz Popiołek zapewne zapoluje na pierwszą bramkę w sezonie.
Vamara Sanogo (Zagłębie Sosnowiec, 2) - miał duży apetyt na zdobycie gola przed meczem z Wigrami Suwałki. Szybko go zaspokoił. Sanogo przebiegł się środkiem boiska, zabawił z obrońcami i strzelił płasko w narożnik bramki Zocha. Na murawie spędził ponad godzinę i był w tym czasie bardzo aktywny.