W tym artykule dowiesz się o:
To nie "jajca". Rafał Leszczyński w kadrze!
- Jestem w szoku, nawet nie wiem, w jakie słowa mam to ubrać - tak w listopadzie 2013 roku mówił nam Rafał Leszczyński, wtedy bramkarz 1-ligowego Dolcanu Ząbki. I dodawał: - We wtorek gdzieś koło godziny 16 po treningu trener Robert Podoliński dał mi znać, że może być taka sytuacja, żebym się psychicznie na to przygotował. Ja na początku traktowałem to w formie żartu, myślałem, że trener chce sobie ze mnie jajca zrobić. Okazało się jednak, że to prawda.
Nikt sobie jaj z Leszczyńskiego nie robił. Faktycznie Nawałka powołał go na mecze ze Słowacją i Irlandią. W tamtych spotkaniach nie zagrał, ale też piękny sen się nie zakończył. Leszczyński dostąpił w końcu zaszczytu gry w kadrze. W styczniu 2014 roku Polska ligowym składem zagrała z Norwegią. Wygrała 3:0.
Dzisiaj Leszczyński jest piłkarzem Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Paweł Dawidowicz - z rezerw do kadry
Mateusz Borek uważa, że to będzie polski Mats Hummels. Adam Nawałka też coś w nim widzi. W listopadzie 2015 roku powołał 21-latka na mecze z Islandią i Czechami, chociaż ten był piłkarzem zaledwie rezerw Benfiki Lizbona. - Nie jest to żadna sensacja. W drużynie byli już młodzi, a Dawidowicz przekonał mnie postawą w meczach kadry do lat 21. Drzwi do kadry są nadal otwarte, obserwujemy i jesteśmy w stałym kontakcie z 72 zawodnikami - mówił Nawałka.
Kapustka nie wierzył oczom
- Nie wierzyłem oczom, kiedy wszedłem do szatni i zobaczyłem swoje nazwisko pod numerem "10". Do tego między "9" Lewandowskiego i "11" Grosickiego. Byłem w szoku i spytałem Pawła Kosedowskiego (kit mana reprezentacji - przyp. red.), czemu mam "10", a on dał mi do zrozumienia, że to trener Nawałka miał na to wpływ - we wrześniu 2015 roku Bartosz Kapustka nie mógł uwierzyć, gdzie się właśnie znalazł.
A znalazł się w reprezentacji Polski na mecze z Niemcami i Gibraltarem. 18 lat, dobre mecze w Cracovii i jeszcze lepsza opinia w środowisku piłkarskim. Najlepsza - samego selekcjonera. Nawałka odważnie postawił na młodziana, z Niemcami nie dał mu zagrać, ale na Gibraltar już wypuścił. - Tuż przed zmianą przemknęło mi przez myśl, że zmieniam Kubę Błaszczykowskiego. "Kurczę, wchodzę za taką postać i jeszcze z dychą na plecach - muszę to udźwignąć" - to mi przeszło przez głowę tuż przed zmianą - mówił po debiucie.
A potem na Euro 2016 zachwycał się nim sam Gary Lineker.
Mączyński wymyślony dla kadry
Kto by pomyślał, że jednym z liderów reprezentacji Polski będzie taki piłkarz jak Krzysztof Mączyński. Nie był żadną gwiazdą ligi, grał w przeciętnym Górniku Zabrze. A na dodatek, wyjechał potem aż do Chin. I przygoda z daleką Azją w niczym nie przeszkadzała Adamowi Nawałce, żeby stamtąd go ściągać na mecze kadry.
Selekcjoner doskonale znał Mączyńskiego, przecież prowadził go w Górniku. To on go wymyślił również dla reprezentacji, choć duża część środowiska piłkarskiego pukała się w głowę. Zaskoczył jego powołaniem, zaskoczył tak mocnym postawieniem na tego piłkarza. I wygrał.
Kosznik, Marciniak i ligowcy
- Gdyby rok temu ktoś mnie się spytał, czy zagram w reprezentacji, to bym się po prostu uśmiał. Śmieję się z tych komentarzy, że były trener z Górnika powołuje piłkarzy z Górnika. Wydaje mi się, że selekcjoner nie będzie powoływał do kadry po znajomości czy za piękne oczy - mówił w listopadzie 2013 roku Rafał Kosznik.
To był początek pracy Nawałki z kadrą, trener sprawdzał wówczas wielu ligowców. Kosznik był opcją na lewą obronę. Nie sprawdził się na dłuższą metę. Adam Marciniak, Radosław Janukiewicz, Patryk Tuszyński - było naprawdę wielu piłkarzy, którymi Nawałka zaskakiwał, a którzy nie podołali zadaniu. Naliczyliśmy 36 zawodników, którzy w kadrze rozegrali tylko jeden mecz, albo swoją reprezentacyjną karierę zakończyli tylko na powołaniach.
ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?