Legia Warszawa - Sporting Lizbona: oceny WP SportoweFakty - Odidja-Ofoe z notą marzeń, Kucharczyk zawiódł

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

WP SportoweFakty oceniły występ piłkarzy Legii Warszawa w meczu ze Sportingiem Lizbona (1:0). Większość zawodników zapunktowała wysoko, a Vadis Odjidja-Ofoe dostał nawet notę marzeń. Zdecydowanie najsłabiej wypadł Michał Kucharczyk.

1
/ 5

Arkadiusz Malarz - 8 : Tym razem nie został zmuszony do tak wielu interwencji jak we wcześniejszych meczach w Lidze Mistrzów, ale spisał się bardzo dobrze. Obronił kilka groźnych strzałów, był pewny, odpowiednio się ustawiał i udowodnił, że przez całą fazę grupową był jednym z najmocniejszych ogniw mistrza Polski.

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6)

2
/ 5

Bartosz Bereszyński - 7: Solidny występ bocznego obrońcy, choć gdyby w 74. minucie Gelson Martins trafił do siatki, gdy właśnie "Bereś" go nie upilnował, nastroje w Legii byłyby całkowicie odmienne. 24-latek miał też jednak dobre momenty. W pierwszej połowie z jego interwencji w środkowej strefie wyszło kapitalne podanie na czystą pozycję do Aleksandara Prijovicia. Napastnik Legii uderzył wtedy tylko w boczną siatkę.

Jakub Rzeźniczak - 9: Stoperzy Legii musieli być w środę niezwykle skoncentrowani, bo stale znajdowali się pod presją. Rzeźniczak uniknął jednak błędów, a w kluczowych momentach zawsze był tam, gdzie być powinien. Dobrym przykładem była sytuacja z 61. minuty, gdy ustawił się perfekcyjnie i przeciął bardzo groźne dośrodkowanie do Basa Dosta.

Michał Pazdan - 8: Spisał się również solidnie jak "Rzeźnik", zdarzyła mu się tylko jedna niepewna, choć nie do końca kontrolowana interwencja. W 55. minucie tak przeciął dośrodkowanie z prawego skrzydła, że Adrien Silva miał czystą sytuację, po której mógł wyrównać. Na szczęście wyraźnie chybił.

Adam Hlousek - 7: Podobnie jak w przypadku jego kolegów z defensywy, trudno mu coś poważniejszego zarzucić, ale w jednej sytuacji mógł doprowadzić do katastrofy. W 56. minucie ręką zablokował w polu karnym bardzo groźny strzał, po którym piłka leciała w światło bramki. Arbiter nie dopatrzył się w tym celowości i puścił grę, choć obiektywnie trzeba przyznać, że miał podstawy do wskazania na "wapno".

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6)

3
/ 5

Michał Kopczyński - 6: Zaliczył dość dyskretny występ, choć w pierwszej połowie kibicom mogły utkwić w pamięci dwa jego przewinienia w pobliżu własnego pola karnego, którymi sprokurował rzuty wolne dla Sportingu. Na szczęście nie zostały one wykorzystane.

Thibault Moulin - 8: Oceniliśmy go wyżej niż Kopczyńskiego, bo był pewniejszy w swojej grze. W 64. minucie mógł zdobyć gola po rzucie rożnym, ale jego soczysty strzał był niecelny. Z kolei później perfekcyjnie obsłużył Kucharczyka i gdyby ten nie uderzył wprost w Rui Patricio, Moulin zakończyłby mecz z asystą.

Guilherme - 8: Spędził na boisku nieco ponad godzinę i spisał się bez zarzutu. Ukoronowaniem jego występu był gol w 30. minucie. Trafić wówczas do siatki było dużą sztuką, bo Brazylijczyk miał trudną pozycję. Musiał uderzać nieco zza siebie, a jednak posłał piłkę idealnie przy słupku.

Vadis Odjidja-Ofoe - 10: Perfekcyjny występ Belga i to już był kolejny mecz, który udowodnił, że Legia ma zawodnika klasy europejskiej. Odjidja-Ofoe wykonał mnóstwo otwierających podań, imponował techniką, a przy decydującym golu Guilherme to on perfekcyjnie dograł do asystującego Prijovicia.

Miroslav Radović - 7: Tym razem zabrakło mu konkretów i to właściwie jedyny, choć istotny zarzut do Radovicia. Był aktywny, szarpał, lecz w 86. minucie nie pokazał zimnej krwi i przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Sportingu. Niedostatki w ofensywie rekompensował jednak pomaganiem w grze obronnej.

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6)

4
/ 5

Aleksandar Prijović - 8: Zrobił swoje, choć tym razem nie trafił do siatki, a zakończył spotkanie z asystą. Mógł mieć na koncie nawet dwa gole, ale w każdej z połów zmarnował po jednej stuprocentowej okazji. Kluczowe podanie do Guilherme sprawia jednak, że napastnika Legii nie można zbyt mocno krytykować.

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6)

5
/ 5

rezerwowi:

Michał Kucharczyk - 3: Z jednej strony po wejściu na boisko starał się szarpać, ale z drugiej grał niedbale i bezproduktywnie. W 84. minucie powinien dobić Sporting, jednak w sytuacji sam na sam z Rui Patricio uderzył wprost w niego. Ta zmarnowana szansa znacznie obniżyła jego notę, a to nie był jedyny moment, w którym Kucharczyk zirytował trybuny.

Kasper Hamalainen - bez oceny: Grał zbyt krótko.

Maciej Dąbrowski - bez oceny: Grał zbyt krótko.

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
hack
9.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zamiast Kuchty, trzeba było wpuścić wcześniej Hamiego, ten przynajmniej myśli kopiąc piłkę. Kuchta gra bezmyślnie, na siłę, co przekłada się na bezproduktywność jego zagrań. Do reszty nie można Czytaj całość
avatar
Darek Felancikowski
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mimo,że obecnie jestem kibicem Lechii Gdańsk, to gratuluję awansu! I Mieliście trochę szczęscia (sedziowie).Ja wyznaję zasadę, że jeżeli jakaś klub polski dalej awansuje w pucharach Europy- to Czytaj całość
avatar
buum DMP2016
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kucharczyk wielkie dno!!!! Gra jak jego garbaty nos....  
avatar
Krzysztof Andrzej Bloda
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kucharczyk prosty chłop na poziomie 1 ligi polskiej  
avatar
piotrek1978
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ja zagłosowalem na inny - bo nie był brany pod uwagę malarz