Robert Lewandowski wyłączony. To się prawie nigdy nie zdarza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Robert Lewandowski w meczu Werder Brema - Bayern Monachium (1:2) był na boisku, a jakby go nie było. Lamine Sane sprawił, że reprezentant Polski stał się niewidoczny. A to gwieździe mistrzów Niemiec prawie nigdy się nie zdarza.

1
/ 5

Sobotni mecz był dla naszego napastnika jak koszmar. Lewandowski przemierzał boisko wzdłuż i wszerz, szarpał się z obrońcami, szukał swojej szansy, ale nie mógł nic zrobić.

Sane'a trudno nazwać gwiazdą Bundesligi; jego średnia not w "Kickerze" to w tym sezonie 3,73 - słabo. Podczas ostatniego spotkania z opieki nad reprezentantem Polski wywiązał się jednak wzorowo. Reprezentant Senegalu był zawsze tam, gdzie trzeba. I uprzykrzał życie jednemu z najlepszych snajperów w Europie.

2
/ 5

- Lewandowski był kompletnie wyłączony z gry - piszą dziennikarze "Abendzeitung". - Polaka kibice mogli dostrzec tylko raz, kiedy kilka chwil po straceniu przez Bayern bramki na 1:2 domagał się rzutu karnego. Sędzia Sasha Stegmann "jedenastki" jednak monachijczykom nie przyznał.

To była 54. minuta, a naszego napastnika wzięli w kleszcze Robert Bauer i Milos Veljković. Podczas walki o górną piłkę jeden pchnął Polaka, a drugi uderzył go łokciem w twarz. Na arbitrze nie zrobiło to wrażenia.

3
/ 5

Polak nie oddał w sobotę ani jednego strzału. W tym sezonie Bundesligi przytrafiło mu się to pierwszy raz. Lewandowski na bramkę rywali uderzał nawet w meczu z Eintracht Frankfurt (2:2), kiedy spędził na boisku dwadzieścia cztery minuty, po wejściu do gry z ławki rezerwowych.

W tym sezonie Polak strzela średnio cztery razy na mecz.

Aby znaleźć jego poprzedni występ, kiedy ani razu uderzeniem nie zagroził bramce przeciwnika, musimy się cofnąć aż do spotkania reprezentacji Polski z Irlandią Północną na Euro 2016. To był dzień, w którym szczęścia pod polem marnym szukał przede wszystkim Arkadiusz Milik. Lewandowski był dobrze kryty i mógł tylko pracować na innych.

W Bundeslidze ostatni mecz bez strzału nasz napastnik rozegrał 23 kwietnia ubiegłego roku. Bayern wygrał wówczas z Hertą Berlin 2:0, a Polak opuścił boisko sześć minut przed końcem spotkania.

4
/ 5

"Bild" występ Lewandowskiego w sobotnim meczu ocenił na "4" ("1" to nota najwyższa, "6" najniższa). Gorszą cenzurkę - "5" - otrzymał tylko Thomas Mueller.

Według whoscored.com Lewandowski zasłużył na 7,12. Polak w sobotę wygrał aż siedem pojedynków główkowych, miał udany wślizg i drybling, a piłki podawał kolegom z 65-procentową skutecznością.

- Nie miał żadnej okazji do strzału, Sane kompletnie go wyłączył - oceniaz kolei goal.com, którego dziennikarze przyznali naszemu napastnikowi 2,5 w 5-gwiazdkowej skali. Na "2" Lewandowski zasłużył według statystyk "Squawki".

5
/ 5

Tydzień temu "Kicker", Eurosport i "Die Zeit" zgodnie wybrały Lewandowskiego zawodnikiem kolejki Bundesligi. Polak właściwie sam zapewnił Bayernowi zwycięstwo nad Freiburgiem (2:1) a dwa gole pozwoliły mu awansować w klasyfikacji strzelców na pozycję wicelidera.

Lewandowski w tym sezonie strzelił czternaście goli. Najskuteczniejszy w Bundeslidze Pierre-Emerick Aubameyang ma na koncie dwa trafienia więcej.

Polak przed szansą na poprawienie swojego dorobku stanie w następną sobotę. Monachijczycy zmierzą się wówczas na własnym boisku z Schalke 04 Gelsenkirchen. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (15)
avatar
jotwu
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
wreszcie może przestaną pisać o tym drewnie  
avatar
John Bubbs
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szukał szczęścia pod polem marnym? Marne to są te wasze artykuły.  
avatar
prym
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Bayern za tego trenera gra totalną padakę,grają na stojąco,podają do siebie na swojej połowie itd.Brak gry kombinacyjnej i wyćwiczonych schematów a każdy próbuje grać indywidualnie i samemu chc Czytaj całość
avatar
Asser
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
G..o prawda bo skoro reszta drużyny gra od niechcenia to on za cały atak ma robić?  
avatar
Antek Pyta
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
ZORRO TO MIERNOTA