Nikolić, Prijović, Sa - obcokrajowcy robią Lotto Ekstraklasie świetną reklamę

Nemanja Nikolić 

Dla Legii Warszawa, z którą był związany od 2015 do grudnia 2016 roku strzelił aż 55 goli w 86 występach. W samej ekstraklasie zdobył 40 bramek, w półtora roku stając się trzecim najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii polskiej ligi.

Sezon 2015/2016 zakończył z tytułem króla strzelców - swoim czwartym w karierze, bo wcześniej trzy razy wygrał klasyfikację strzelców na Węgrzech. Teraz 30-latek pewnym krokiem zmierza po piątą koronę - tym razem poluje na bramki w amerykańskiej Major League Soccer.

W styczniu Nikolić zamienił Legię Warszawa na Chicago Fire. Amerykanie na pewno nie żałują żadnego z wydanych na niego dolarów. Po 13 ligowych występach Węgier ma na koncie 11 goli i jest najskuteczniejszym zawodnikiem MLS, a jego dorobek uzupełniają dwie asysty.

Nemanja Nikolić po wyjeździe z Polski:

Aleksandar Prijović 

W zimowym oknie transferowym Legia Warszawa straciła nie tylko Nemanję Nikolicia, ale też Aleksandara Prijovicia. Węgier do spółki ze Szwajcarem mieli udział aż przy 56 proc. bramek zdobytych przez Legię od lipca 2015 roku, czyli odkąd obaj trafili na Łazienkowską 3.

Prijović zamienił Legię na PAOK Saloniki i wprowadził się do nowego klubu w równie dobrym stylu co Nikolić do Fire. Dość powiedzieć, że z 10 golami na koncie jest najlepszym strzelcem PAOK-u, a przecież dołączył do zespołu w połowie sezonu, a do tego na przełomie marca i kwietnia opuścił kilka spotkań z powodu urazu obojczyka Wrażenie robi też efektywność 27-latka - były legionista ma udział w bramce PAOK-u co 93 rozegrane minuty!

Niewykluczone, że już w czerwcu spełni się wielkie marzenie Prijovicia o występach w reprezentacji Serbii. Napastnik jest Szwajcarem, ale jego rodzice pochodzą z Serbii i ma serbski paszport. Jako nastolatek grał w juniorskich drużynach Orłów, ale potem występował w reprezentacji Szwajcarii U-21, co miało dożywotnio przekreślić jego szansę na grę dla Serbii. Według przepisów FIFA piłkarz, który ma dwa obywatelstwa i wystąpił w meczu o punkty reprezentacji (bez względu na kategorię wiekową, o ile nie jest to kadra A), może raz zmienić barwy. Prijović już raz zmienił przynależność, występując w spotkaniu szwajcarskiej "młodzieżówki". Serbski związek piłki nożnej (FSS) wystąpił jednak do FIFA z zapytaniem o możliwość powrotu Prijovicia do reprezentacji Serbii i otrzymał pozytywną odpowiedź.

Aleksandar Prijović po wyjeździe z Polski:

ZOBACZ WIDEO Wielka radość piłkarzy Realu Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]

Orlando Sa 

Ależ napastnicy występowali w ostatnich latach w Legii Warszawa! Przecież Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović pojawili się przy Łazienkowskiej 3 tuż po tym, jak stołeczny klub opuścił Orlando Sa, który w minionym sezonie belgijskiej ekstraklasy strzelał gola co 115 spędzonych na boisku minut - częściej nawet niż Łukasz Teodorczyk, który zdobywał bramkę co 139 rozegranych minut.

Sa był zawodnikiem Legii lutego 2014 do czerwca 2015 roku. Portugalski napastnik rozegrał dla stołecznego klubu 42 spotkania, w których zdobył 15 bramek i zaliczył pięć asyst. W sezonie 2014/2015 z 14 golami na koncie był najlepszym strzelcem zespołu. Sięgnął z Legią po mistrzostwo (2014) i Puchar Polski (2015).

Po odejściu z Łazienkowskiej 3 występował w Reading FC i Maccabi Tel Awiw. Grał w tych klubach ze zmiennym szczęściem, ale w barwach Standardu Liege, do którego dołączył w sierpnia minionego roku, imponuje skutecznością. Kibice belgijskiego klubu wybrali go nawet najlepszym piłkarzem sezonu.

Orlando Sa po wyjeździe z Polski:

Marcelo 

Grał w ekstraklasie pod koniec minionej dekady, ale do dziś trudno znaleźć lepszego obrońcę wśród obcokrajowców, którzy występowali w polskiej lidze. 30-letni dziś Brazylijczyk jest wychowankiem Santosu, z którego we wrześniu 2008 roku trafił do Wisły Kraków.

Marcelo był prawdziwą opoką Białej Gwiazdy, która w 2009 roku zdobyła mistrzostwo, a rok później wicemistrzostwo Polski. Znakomicie potrafił zachować się pod bramką przeciwnika - w 49 ligowych meczach dla Wisły strzelił 10 goli. To dorobek o jakim marzą niektórzy napastnicy grający dziś w ekstraklasie.

Wisła ściągnęła go na zasadzie wolnego transferu, a w 2010 roku zarobiła na nim ok. 3 mln euro, gdy sięgnął po niego PSV Eindhoven. Z klubem Philipsa zdobył Puchar i Superpuchar Holandii, w 2013 roku przeniósł się z niego do Hannoveru 96, a od stycznia 2016 roku jest zawodnikiem Besiktasu Stambuł, z którym zdążył już wygrać Puchar Turcji.

W każdym z tych zespołów był podstawowym graczem, a PSV, Hannover i Besiktas zapłaciły za niego łącznie 8,5 mln euro.

Marcelo po wyjeździe z Polski:

Prejuce Nakoulma 

Nantes zajęło 7. miejsce w Ligue 1, notując skok o siedem pozycji względem poprzedniego sezonu, a duży wpływ na to miał Prejuce Nakoulma, który dołączył do Kanarków w styczniu. Reprezentant Burkina Faso wygryzł ze składu Mariusza Stępińskiego i w 11 wiosennych meczach strzelił sześć goli. Jego trafienia zapewniły drużynie siedem punktów - bez nich Nantes byłoby dopiero 13.

Nim Nakoulma trafił do Francji, był jedną z gwiazd Pucharu Narodów Afryki 2017. Jego zespół dotarł aż do półfinału turnieju, a 30-latek strzelił podczas mistrzostw dwa gole, do których dorzucił jedną asystę.

Burkińczyk występował w Polsce w latach 2006-2014. Przygodę z naszym futbolem zaczął od IV-ligowej Granicy Lubycza Królewska w 2006 roku i stopniowo piął się po szczeblach aż do ekstraklasy. Występował w Hetmanie Zamość, Stali Stalowa Wola i Górniku Łęczna, z którego w 2010 roku trafił do Widzewa Łódź, a latem 2011 roku do Górnika Zabrze. Jego bilans w ekstraklasie to 95 spotkań i 25 bramek.

Przed sezonem 2014/2015 przeniósł się do Turcji i występował w Mersin Idmanyurdu oraz Kayserisporze.

Prejuce Nakoulma po wyjeździe z Polski:

Abdou Razack Traore 

W latach 2010-2012 Iworyjczyk był jedną z największych gwiazd ekstraklasy. Jako zawodnik Lechii Gdańsk rozegrał wówczas w polskiej lidze 64 mecze, w których zdobył aż 25 bramek i zaliczył 10 asyst.

W przerwie zimowej sezonu 2012/2013 przeniósł się do Gaziantepsporu. Następnie występował w Konyasporze, a od czerwca 2016 roku jest zawodnikiem Karabuksporu. Traore znakomicie radzi sobie na tureckich boiskach: w 123 występach dla klubów znad Bosforu strzelił 36 goli i zaliczył dziewięć asyst.

Po 12 kolejkach sezonu 2016/2017 Traore miał na koncie aż siedem bramek i był najlepszym strzelcem Super Lig, ale na początku grudnia Turcją wstrząsnęła wiadomość o śmierci niespełna rocznego synka Traore. Po rodzinnej tragedii piłkarz zagrał tylko w sześciu meczach, a dwukrotnie klub wysyłał go na kilkutygodniowe urlopy.

Abdou Razack Traore po wyjeździe z Polski:

Milos Kosanović 

Orlando Sa nie jest jedynym zawodnikiem Standardu Liege z przeszłością w Lotto Ekstraklasie. Od stycznia 2016 roku graczem 10-krotnego mistrza Belgii jest też Milos Kosanović. 27-letni Serb trafił na Stade Maurice Dufrasne za 2,5 mln euro z KV Mechelen, a do tego klubu przeniósł się dwa lata wcześniej z Cracovii.

"Kosa" był zawodnikiem Pasów od czerwca 2010 do stycznia 2014 roku. Do Cracovii  trafił na zasadzie wolnego transferu z Mladosti Apatin. Łącznie rozegrał dla krakowian 88 spotkań, w których zdobył dziewięć bramek i zaliczył sześć asyst. Serb słynął z kapitalnych przerzutów i niesamowitego uderzenia z dystansu.

Po wyjeździe z Polski z miejsca stał się ważnym ogniwem Mechelen. W Belgii grał tak dobrze, że 7 września 2015 roku zadebiutował w reprezentacji Serbii. Znalazł się wówczas na celowniku Ajaksu Amsterdam, ale ostatecznie trafił do Standardu Liege, który prowadził jego były opiekun z serbskiej kadry U-21, Aleksandar Janković.

W sezonie 2016/2017 Kosanović zagrał tylko w 11 meczach Standardu, ale to efekt poważnej kontuzji kolana. Gdy tylko wrócił do zdrowia, odzyskał miejsce w "11".

Milos Kosanović po wyjeździe z Polski:

Dani Quintana 

Filigranowy Hiszpan od stycznia 2013 do września 2014 roku był związany z Jagiellonią Białystok. Rozegrał dla klubu ze stolicy Podlasia 63 spotkania, w których zdobył 23 bramki i zaliczył 20 asyst.

We wrześniu 2014 roku Jagiellonia sprzedała go do Al-Ahli Dżudda, ale jego przygoda z saudyjskim klubem trwała mniej niż pół roku i po rozwiązaniu umowy z winy pracodawcy w lutym 2015 roku został zawodnikiem Karabachu Agdam.

W sezonie 2014/2015 Hiszpan nie mógł występować w barwach azerskiego klubu, ponieważ przepisy zabraniają zawodnikowi grę w więcej niż dwóch klubach w trakcie jednego sezonu, ale w kampanii 2015/2016 poprowadził Karabach do mistrzostwa kraju - w 32 ligowych występach zdobył 15 bramek, zostając królem strzelców azerskiej ekstraklasy! W sezonie 2016/2017 był mniej skuteczny (5), ale za to zaliczył 10 asyst.

Może i Azerbejdżan nie jest tak mocną ligą jak wymienione wcześniej amerykańska, grecka, belgijska, turecka czy francuska, ale jako zawodnik Karabachu Quintana miał możliwość gry w fazie grupowej Ligi Europy 2015/2016 i 2016/2017.

Dani Quintana po wyjeździe z Polski: