Coraz dłuższa niechlubna lista Arsene'a Wengera

- Jeśli to ja jestem problemem, to przepraszam, ale myślę, że przegrywamy razem - powiedział Arsene Wenger po kompromitującej porażce z Liverpoolem (0:4). Ten wynik dołącza do niechlubnej listy francuskiego szkoleniowca.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Manchester United - Arsenal 8:2 (2011 rok)

Chyba największa klęska Arsene'a Wengera. Niebywałe rzeczy działy się na Old Trafford. Manchester United wchodził w defensywę Kanonierów niczym w masło. Co gorsza dla polskich fanów, między słupkami londyńczyków stał Wojciech Szczęsny. To właśnie po tym meczu w sieci zaczęły krążyć żarty, "o której do domu wróci Szczęsny?".

Hat-trickiem popisał się Wayne Rooney, a trzech zawodników z niedzielnej potyczki z Liverpoolem pojawiło się wówczas na boisku. To Laurent Koscielny, Aaron Ramsey oraz Francis Coquelin. 

Pikanterii tej informacji dodaje fakt, że to była trzecia kolejka Premier League, czyli dokładnie tak samo jak teraz.


Czy Arsenal zajmie miejsce w pierwszej czwórce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Sky Sports
Zgłoś błąd
Komentarze (1)