MŚ 2018. Kadra do raportu: liderzy odpoczywali, ale nie brak dobrych wieści z Europy

Degradacja Szczęsnego, Łabędzie na powierzchni

Co poniedziałek sprawdzamy, jak w meczach drużyn klubowych wypadli podopieczni Adama Nawałki. Pod lupę bierzemy 43 zawodników, których selekcjoner zapraszał na zgrupowania reprezentacji Polski od początku el. MŚ 2018. W miniony weekend na boisku pojawiło się tylko 21 kadrowiczów - większość meczów we włoskich Serie A i Serie B, gdzie występuje liczna Polonia, została odwołana po śmierci Davide Astoriego, kilku reprezentantów Polski zmaga się z urazami, a kilku nie może odkleić się od ławki rezerwowych.

Przegląd dokonań reprezentantów zaczynamy tradycyjnie od bramkarzy. Spośród golkiperów w miniony weekend zagrał jedynie Łukasz Fabiański ze Swansea City. Jego Łabędzie świetnie zareagowały na ostatnią porażkę z Brigthon and Hove FC (1:4) i teraz rozbiły West Ham United (4:1), wydostając się ze strefy spadkowej.

Wojciech Szczęsny obejrzał z ławki Juventusu Turyn spotkanie z Lazio Rzym (1:0). 27-latek na dobre oddał miejsce w bramce Starej Damy Gianluigiemu Buffonowi, który wrócił do formy po urazie łydki. Łukasz Skorupski z takiej samej perspektywy podziwiał triumf Romy z Napoli (4:2), a po tym jak do zdrowia wrócił Maksym Kowal, dla Przemysława Tytonia zabrakło miejsca w kadrze Deportivo La Coruna na mecz z SD Eibar (1:1).

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Kędziora bohaterem, Piszczek talizmanem

Kamil Glik nie pomógł Monaco w meczu z Bordeaux (2:1), ponieważ musiał odcierpieć karę za kumulację żółtych kartek. Najbardziej eksploatowany polski piłkarz opuścił w tym sezonie dopiero dwa spotkania i oba z powodu kartek - w każdym z 38 innych meczów Monaco grał od pierwszego do ostatniego gwizdka.

Na boisko nie wybiegli też Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua) i Paweł Dawidowicz (US Palermo), których spotkania zostały odwołane ze względu na żałobę po śmierci kapitana Fiorentiny. Z kolei Jan Bednarek (Southampton FC) i Bartosz Salamon (SPAL 2013) nie poderwali się z ławek rezerwowych.

Marcin Kamiński znów odegrał jedynie epizodyczną rolę w meczu VfB Stuttgart, wchodząc na boisko w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Odkąd Tayfun Korkut zastąpił Hannesa Wolfa, reprezentant Polski, który wcześniej był podstawowym graczem, wypadł z "11" beniaminka. Mimo to klub w poniedziałek ogłosił przedłużenie kontraktu z wychowankiem Aluminium Konin do czerwca 2019 roku.

Tradycyjnie w pełnym wymiarze czasowym zagrali za to Thiago Cionek (SPAL 2013), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund) i Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa). Zespół tego pierwszego wygrał drugi mecz z rzędu, dzięki czemu opuścił strefę spadkową. Kędziora był bohaterem Dynama Kijów, strzelając zwycięskiego gola w meczu z Zorią Ługańsk - to pierwsze trafienie Polaka w barwach najbardziej utytułowanego ukraińskiego klubu.

Borussia Piszczka tylko zremisowała z RB Lipsk (1:1), ale warto wspomnieć, że Polak pozostał talizmanem BVB - dortmundczycy nie przegrali żadnego z 30 ostatnich ligowych spotkań, w których zagrał Piszczek. W dobrych nastrojach po weekendzie są też Artur Jędrzejczyk i Michał Pazdan, których Legia Warszawa wyszła zwycięsko ze szlagieru z Lechem Poznań (2:1).

Drużyny Jarosława Jacha (Crystal Palace) i Macieja Sadloka (Wisła Kraków) swoje mecze rozegrają w poniedziałek, ale wątpliwe, by ten pierwszy znalazł się w "18" na spotkanie z Manchesterem United, a drugi nie zagra przeciwko Jagiellonii Białystok z powodu kartek.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Pomocnicy z zaciągniętym hamulcem ręcznym

Dla pomocników reprezentacji Polski nie był to dobry weekend. Jakub Błaszczykowski z powodu problemów z plecami opuścił już szesnasty z rzędu mecz VfL Wolfsburg, Bartosz Kapustka całkiem stracił zaufanie Christiana Streicha i zabrakło go w kadrze SC Freiburg na siódme kolejne spotkanie, a ci, którzy pojawili się na boisku, nie wyróżnili się niczym szczególnym.

Piotr Zieliński po raz pierwszy od 21 stycznia znalazł się w "11" Napoli na mecz ligowy, ale jego powrót do wyjściowego składu przypadł akurat na przykrą porażkę z Romą (2:4) przed własną publicznością. O ile Napoli nadal jest liderem Serie A, to West Bromwich Grzegorza Krychowiaka, który przegrał piąty mecz z rzędu, jest czerwoną latarnią Premier League i ma już aż osiem punktów straty do pierwszej niezagrożonej spadkiem lokaty.

Poza Błaszczykowskim na rehabilitacji skupieni są też Maciej Makuszewski i Rafał Wolski. Na pierwszy występ w sezonie wciąż czeka Damian Dąbrowski, ale 25-latek wykonał kolejny krok w kierunku powrotu do gry po urazie kolana i w ostatnich dwóch kolejkach był już w meczowej "18" Cracovii.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

Seria "Teo", powrót Milika

Zdecydowanie najlepszych informacji dostarczyli w weekend napastnicy reprezentacji Polski. Co prawda Robert Lewandowski dostał wolne od Juppa Heynckesa, ale skuteczność z poprzedniego tygodnia utrzymał Łukasz Teodorczyk. Po hat-tricku skompletowanym w meczu z Waasland-Beveren (5:3) "Teo" ustrzelił dublet w spotkaniu z Zulte Waregem (3:2).

Wydarzeniem weekendu był jednak powrót do gry Arkadiusza Milika. 24-latek, który 23 września ubiegłego roku zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie, czekał na ponowny występ 161 dni - trzy tygodnie dłużej niż rok wcześniej po identycznym urazie lewego kolana, ale i tak bardzo krótko, biorąc pod uwagę rodzaj urazu.

Jakub Świerczok w sparingach przed rundą wiosenną bułgarskiej ekstraklasy strzelał jak na zawołanie, ale na bramkę w oficjalnym meczu Ludogorca Razgrad wciąż czeka - niedługo, bo 206 minut, ale czeka.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski: