W tym artykule dowiesz się o:
Golkiper Wisły to kolejny z hiszpańskich nabytków, który sprawdza się w Krakowie. W meczu z Jagiellonią obronił rzut karny, w kapitalny sposób zatrzymał też strzały Cilliana Sheridana i Tarasa Romańczuka, a Biała Gwiazda dowiozła do końca zwycięstwo 1:0. Hiszpan przypomniał się władzom Wisły, a to o tyle istotne, że jego kontrakt wygasa po sezonie. Gdyby tylko jeszcze zdrowie dopisywało... Cuesta nie wszedł do bramki przez ponad cztery miesiące.
Solidny występ reprezentanta Czarnogóry. Nagradzamy go głównie za grę do przodu. Zdecydowanie częściej Legia zagrażała Koronie z prawej strony, Vesović kilka razy obsłużył kolegów niezłym podaniem. W obronie spisywał się przyzwoicie. Legia wygrała z kielczanami 3:1 i wróciła na pierwszą lokatę.
ZOBACZ WIDEO Odrodzenie Paris Saint-Germain. Cavani na ratunek [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Chorwat zagrał na nieco nietypowej pozycji, bo na prawej obronie. Sprawdził się w nowej roli, zostawił dużo zdrowia na murawie, a w 83. minucie zapewnił Białej Gwieździe nieoczekiwane zwycięstwo w Białymstoku. Arsenić najszybciej dopadł do piłki po strzale Wasilewskiego i zdobył zwycięskiego gola.
Górnik zaskakująco pokonał Lecha Poznań na jego terenie 4:2. Spory wkład w to zwycięstwo ma Mateusz Wieteska, obrońca drużyny z Zabrza. Grając na prawej stronie formacji defensywnej Wieteska wiedział, kiedy dobrze znaleźć się w polu karnym rywala i strzelił bramkę na 2:0. To był już jego siódmy gol w tym sezonie ligowym. To musi budzić uznanie.
Dla Piasta Gliwice to było bardzo ważne spotkanie. I Piast ten mecz wygrał 5:1. Martin Konczkowski będzie miło wspominał tę potyczkę. Obrońca zagrał dobry mecz, a do tego strzelił gola, gdy przejął piłkę, dobrze spisał się w polu i umieścił ją w bramce. Gliwiczanie zdobyli ważne trzy punkty w kontekście walki o utrzymanie.
Miał swój dzień piłkarz Piasta Gliwice w spotkaniu z Arką Gdynia. Jego pierwszy gol? Przepiękne uderzenie z dystansu. Potem był faulowany w polu karnym, sędzia odgwizdał "jedenastkę". To nie był koniec efektownej gry tego zawodnika, bo Zivec później dobrze poradził sobie w polu karnym Arki i strzelił gola na 3:0. Bardzo dobry występ tego gracza.
Talent czystej wody. 18-latek był motorem napędowym nijakiej Legii. Rozpoczął strzelanie w meczu z Koroną, sprytnie zamarkował uderzenie, a potem niespodziewanie odpalił z linii pola karnego. Już wcześniej popisał się równie efektownym zagraniem - po jego przyspieszeniu i wymianie piłki z Niezgodą, ten drugi trafił do siatki. Jak się potem okazało - ze spalonego. Szymański w krótkim czasie może stać się etatowym reprezentantem kraju.
Jeszcze jeden z piłkarzy Górnika Zabrze, którego wyróżniliśmy po meczu w Poznaniu. Tym razem to środkowy pomocnik. Szymon Matuszek, bo o nim mowa, ten pojedynek także zakończył z golem. Również i on świetnie odnalazł się w polu karnym rywala i z bliska skierował piłkę do bramki. Dla Górnika i jego piłkarzy to było bardzo udane spotkanie.
Ten piłkarz to skarb dla Górnika. Rafał Kurzawa to bowiem zawodnik, który jak mało kto potrafi wykreować kolegom z zespołu sytuację bramkową. Mecz z Lechem Poznań? Proszę bardzo! Pomocnik zabrzan zaliczył dwie asysty. W klasyfikacji asystentów dystansuje innych zawodników. Po prostu świetny jest ten sezon w jego wykonaniu. A Górnik w Poznaniu z Lechem wygrał 4:2.
We Wrocławiu zastanawiają się tylko, czemu tak późno. Dotychczas niewyraźny Kosecki wystrzelił z formą w grupie spadkowej. Wrócił po tygodniowej pauzie kartkowej i zagrał jeszcze lepiej niż w niedawnym meczu z Sandecją Nowy Sącz. Cały mecz szarżował prawym skrzydłem, nie było dla niego straconych piłek, wypracował mnóstwo sytuacji kolegom. Przede wszystkim strzelił Lechii Gdańsk dwa gole (3:1). Najpierw wykorzystał okazję po podaniu Picha, a tuż przed końcem pierwszej połowy huknął z narożnika pola karnego.
Człowiek, który zniszczył marzenia Termaliki o trzech punktach (4:2). Trener Probierz zostawił go na ławce, dał szansę Brock-Madsenowi, Piątka wpuścił na nieco zmęczonego rywala. Napastnik, o którym sam szkoleniowiec mówi, że będzie wkrótce wart 20 mln euro, w ciągu 11 minut zaaplikował Słoniom trzy bramki i włączył się do wyścigu o króla strzelców Lotto Ekstraklasy. W dalszej perspektywie - o wyjazd na mundial. Dla Piątka to pierwszy hat-trick na najwyższym szczeblu. Stawiamy, że nie ostatni. O ile nie wyjedzie zaraz z Polski.