Raport z kadry: tak grali wybrańcy Jerzego Brzęczka

Trzej pewniacy

Na mecze z Czechami (15.11) i Portugalią (20.11) Jerzy Brzęczek powołał w poniedziałek 25 zawodników. Jak spisali się w ostatnich występach przed ogłoszeniem powołań? Przegląd weekendowych dokonań kadrowiczów zaczynamy od bramkarzy.

Łukasz Fabiański (West Ham United), Łukasz Skorupski (Bologna FC) i Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn) tradycyjnie stanęli w bramkach swoich zespołów. Żaden z nich nie zachował czystego konta, ale Fabiański i Szczęsny cieszyli się ze zwycięstw. Młoty tego pierwszego pokonały Burnley FC (4:2), zatrzymując na trzech serię spotkań bez wygranej. Stara Dama Szczęsnego natomiast pewnie ograła Cagliari (3:1) i pozostaje niepokonana w tym sezonie.

Skorupski natomiast nie uchronił swojej drużyny od porażki z Atalantą Bergamo (1:2), ale on - podobnie jak Fabiański i Szczęsny - nie miał dużych szans na uniknięcie kapitulacji.

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Czarny weekend

Reprezentacyjni obrońcy nie dostarczyli selekcjonerowi powodów do radości. Z tych, którzy pojawili się na boisku, ze zwycięstwa cieszyli się tylko Artur Jędrzejczyk, którego Legia Warszawa pewnie pokonała Górnika Zabrze (4:0) i debiutujący w drużynie narodowej Hubert Matynia, którego Pogoń Szczecin ograła Arkę Gdynia (3:2). Pozostali musieli przełknąć gorycz porażki.

Sampdoria Genua Bartosza Bereszyńskiego została rozbita przez Torino (1:4), Monaco Kamila Glika uległo Stade Reims (0:1), przedłużając do 11 (!) serię bez wygranej i grzęznąc na dnie tabeli Ligue 1. Po końcowym gwizdku Glik musiał tłumaczyć się osobiście sfrustrowanym kibicom Monaco. Więcej o tym TUTAJ.

Przegrały też drużyny Tomasza Kędziory (Dynamo Kijów), Pawła Olkowskiego (Bolton Wanderers), Rafała Pietrzaka (Wisła Kraków). Zespół tego pierwszego nie sprostał w meczu na szczycie ukraińskiej ekstraklasy Szachtorowi Donieck (1:2), a Kędziora wyleciał z boiska w 91. minucie, gdy tablica wyników wskazywała remis 1:1.

Wymienieni wyżej przynajmniej jednak pojawili się na boisku, natomiast dla Jana Bednarka po raz trzeci z rzędu zabrakło miejsca w meczowej kadrze Southampton. Może to i dobrze, bo nie uczestniczył w laniu, jakie Świętym zafundował Manchester City, wygrywając 6:1. Marcin Kamiński z kolei drugie spotkanie z rzędu obejrzał z ławki Fortuny Duesseldorf. Polak został odsunięty od składu po wysokiej porażce z Eintrachtem Frankfurt (1:7) przed dwoma tygodniami.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

ZOBACZ WIDEO Kolejna asysta Klicha. Leeds pokonało Wigan Athletic [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Asysty Klicha i Krychowiaka, błysk Grosickiego

Lepiej wypadli reprezentacyjni pomocnicy, choć oczywiście nie wszyscy. Mateusz Klich w meczu z Wigan Athletic (2:1) zanotował piątą asystę w sezonie i został wybrany najlepszym piłkarzem spotkania. Na podobne wyróżnienie w starciu z West Bromwich Albion (1:0) zasłużył Kamil Grosicki. Z kolei po meczu z Arsienałem Tuła (3:1) cztery asysty na koncie ma już Grzegorz Krychowiak - pod tym względem to jego najlepszy sezon w karierze.

Damian Kądzior ma pewne miejsce w "11" Dinama Zagrzeb, a Piotr Zieliński dobrze wypadł w meczu z Empoli (5:1), ale weekend przyniósł też złe informacje. Jacek Góralski wylądował na ławce Ludogorca Razgrad, a Jakub Błaszczykowski nadal nie mieści się w meczowej kadrze Wolfsburga. Spotkanie z Borussią Dortmund (0:1) było trzecim z rzędu, w którym zabrakło go choć na ławce rezerwowych. "Kuba" wystąpił w tym sezonie tylko w dwóch meczach Wilków, spędzając na boisku łącznie raptem 19 minut.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

Błysk debiutanta, przełamanie Milika

Spośród czterech powołanych przez Jerzego Brzęczka napastników najlepiej wypadł Adam Buksa. Debiutant w meczu z Arką Gdynia (3:2) ustrzelił dublet, dzięki któremu ma na koncie sześć bramek i jest drugim najskuteczniejszym Polakiem Lotto Ekstraklasy po Marcinie Robaku.

W spotkaniu z Empoli (5:1) pierwszego od 26 września gola strzelił Arkadiusz Milik. 24-latek zaczął mecz na ławce rezerwowych, a na boisku zameldował się w 83. minucie, by siedem minut potem podwyższyć prowadzenie Azzurrich na 4:1.

Niespodziewanie z "11" Genoi wypadł Krzysztof Piątek. Trener Ivan Jurić postanowił dać odpocząć najlepszemu strzelcowi swojego zespołu w meczu z Interem Mediolan (0:5). Polak wszedł do gry z ławki, ale gola nie strzelił - to jego czwarty z rzędu występ bez trafienia.

Dorobku nie powiększył też Robert Lewandowski, którego Bayern Monachium zaledwie zremisował z Freiburgiem (1:1).

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski: