Raport z kadry: świetny weekend reprezentantów Polski

Szczęsny bohaterem

Na mecze z Czechami (15.11) i Portugalią (20.11) Jerzy Brzęczek powołał w poniedziałek 25 zawodników. Jak wybrańcy selekcjonera spisali się w ostatnich występach przed rozpoczęciem zgrupowania? Przegląd weekendowych dokonań kadrowiczów zaczynamy od bramkarzy.

Jednym z pozytywnych bohaterów był Wojciech Szczęsny, który w hicie Serie A z Milanem (2:0) obronił rzut karny wykonywany przez Gonzalo Higuaina. Polak wykonał interwencję w 40. minucie, kiedy jego zespół prowadził jedną bramką, więc jego parada miała kluczowe znaczenie dla przebiegu meczu. Szczęsny w świetnym stylu odpowiedział krytykom, którzy winili go za ostatnią porażkę Juventusu Turyn z Manchesterem United (1:2) w Lidze Mistrzów.

Łukasz Fabiański i Łukasz Skorupski tak spektakularnych występów nie zaliczyli. Ich drużyny podzieliły się punktami odpowiednio z Hudderfsield Town (1:1) i Chievo Werona (2:2), a oni sami nie mogli zrobić nic więcej, by uchronić swoje zespoły przed stratą bramek.

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Powrót Kamińskiego, asysta Pietrzaka

Jerzego Brzęczka cieszyć musi to, że w weekend na boisku zameldowało się siedmiu z dziewięciu powołanych przez niego obrońców. Zabrakło jedynie Jana Bednarka, który po raz czwarty z rzędu nie załapał się do meczowej kadry Southampton, i pauzującego za kartki Tomasza Kędziory.

Pozostali zagrali od pierwszego do ostatniego gwizdka. Co ważne, miejsce w wyjściowym składzie odzyskał Marcin Kamiński. 26-latek nie wystąpił w dwóch poprzednich meczach Fortuny Duesseldorf, a z "11" wypadł po wysokiej porażce z Eintrachtem Frankfurt (1:7). Pod jego nieobecność defensywa beniaminka wcale nie spisywała się lepiej (0:3, 0:3), więc trener Friedhelm Funkel ponownie zaufał Polakowi. Efekt? Przerwana seria porażek (6) i pierwsza wygrana od 3. kolejki.

Odnotujmy też czwartą asystę Rafała Pietrzaka, który w meczu z Zagłębiem Lubin (3:2) miał też udział przy jeszcze jednej bramce Wisły Kraków. Wobec absencji Arkadiusza Recy i Macieja Rybusa 26-latek jest głównym kandydatem do gry na lewej obronie.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

ZOBACZ WIDEO Niesamowite emocje w niemieckim klasyku! Dwa gole Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Uskrzydleni

Również pomocnicy powołani przez Jerzego Brzęczka na mecze z Czechami i Portugalią niemal w komplecie pojawili się na boisku - nie zagrał jedynie Jakub Błaszczykowski, którego Bruno Labbadia po raz czwarty z rzędu nie wziął nawet na ławkę rezerwowych. "Kuba" w tym sezonie wystąpił tylko w dwóch spotkaniach VfL Wolfsburg, rozgrywając raptem 19 minut.

Dobrych wieści dostarczyli za to inni skrzydłowi. Kamil Grosicki drugi raz z rzędu był najlepszym zawodnikiem Hull City i tym razem udokumentował to golem i asystą - to jego pierwsze zdobycze w tym sezonie. "Grosik" był bohaterem szalonego meczu z Birmingham City (3:3), w którym jego zespół przegrywał już 0:2, by dzięki Polakowi właśnie wstać z kolan i prowadzić 3:2. Grosicki najpierw asystował przy golu na 1:2, potem wypracował wyrównująca bramkę, aż w końcu sam pokonał golkipera rywali kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego.

Swoje liczby poprawili też Przemysław Frankowski i Damian Kądzior. Ten pierwszy w meczu z Lechem Poznań (2:2) zdobył swoją trzecią bramkę w sezonie. Kądzior natomiast w spotkaniu na szczycie chorwackiej ligi z Lokomotiwą Zagrzeb (1:0) asystował przy zwycięskim golu Bruno Petkovicia - to dziewiąta asysta Polaka w tym sezonie.

Warto odnotować też powrót Jacka Góralskiego do wyjściowego składu Ludogorca Razgrad. W meczu z Beroe Stara Zagora (1:0) polski pomocnik zagrał od pierwszego do ostatniego gwizdka po raz pierwszy od 23 września, gdy mistrza Bułgarii prowadził jeszcze Paulo Autuori. U Toniego Zdravkova Góralski zagrał w pełnym wymiarze czasowym po raz pierwszy.

Słabo tym razem wypadł Piotr Zieliński, który w meczu z Genoą (2:1) został zmieniony już w przerwie. Carlo Ancelotti jeszcze nigdy nie był tak rozczarowany występem 24-latka, by zmieniać go tak wcześnie. Nisko grę Polaka oceniły też włoskie media. Więcej o tym TUTAJ.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

Pan Klasyk

Spośród reprezentacyjnych napastników najlepiej w weekend wypadł Robert Lewandowski. Co prawda jego Bayern Monachium uległ w niemieckim klasyku Borussii Dortmund (2:3), ale sam "Lewy" strzelił oba gole dla swojego zespołu. Po tym dublecie licznik jego trafień w tym sezonie wskazuje już 15. Co ciekawe, w meczach Bayernu z Borussią Lewandowski zdobył już łącznie 19 bramek - najwięcej w historii Der Klassiker.

Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek nie mieli tylu powodów do radości. Obaj w meczu Genoa - Napoli (1:2) zaliczyli puste przebiegi. Ten pierwszy, podobnie jak Piotr Zieliński, został zmieniony już w przerwie. Dla Piątka natomiast to już piąty z rzędu występ bez bramki - Polak czeka na trafienie 479 minut.

Adam Buksa w spotkaniu z Legią Warszawa (2:1) gola nie zdobył, ale po jego zagraniu pięknym uderzeniem Radosława Majeckiego pokonał Zvonimir Kozulj.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski: