W tym artykule dowiesz się o:
"Marca": Wybuchła bomba Przegląd hiszpańskiej prasy zaczynamy od dziennika "Marca". Hiszpanie są zaskoczeni decyzją 33-latka, który całą swoją karierę spędził na Camp Nou. "Messi wysłał we wtorek biurofaks klubowi, prosząc o swoją kartę zawodnika i odnosząc się do klauzuli odejścia z kontraktu" - czytamy na głównej stronie gazety. Prezydent klubu Josep Bartomeu zwołał alarmowe zebranie zarządu i wysłał pismo do Argentyńczyka. Prosi go, aby został w klubie do końca kariery.
"Mundo Deportivo": Nie może odejść za darmo Decyzja Messiego wzbudziła największe kontrowersje w katalońskich mediach. "Mundo Deportivo" informuje o ewentualnym odejściu kapitana, ale z całą stanowczością przekonuje, że FC Barcelona się na to nie zgadza. "Klub przypomniał piłkarzowi o tym, że specjalna klauzula odejścia wygasła 10 czerwca. Nie może odejść za darmo" - czytamy. Zobacz także: FC Barcelona odpowiada Leo Messiemu
"Sport": Wojna totalna
Kolejna katalońska gazeta bije na alarm. "Sport" jest przekonany, że FC Barcelona nie pozwoli tak łatwo odejść Messiemu. Tytuł "wojna totalna" wskazuje, że Blaugrana będzie chwytała się każdego sposobu, aby zatrzymać Argentyńczyka na Camp Nou. "Jeśli Messi dopnie swego, będzie chciał odejść do Manchesteru City. Leo zadzwonił kilka dni temu do Pepa Guardioli, by zapytać czy City byłoby w stanie przyjąć jego pensję" - czytamy. [url=/pilka-nozna/896868/zlota-pilka-duza-popularnosc-akcji-ws-nagrody-dla-roberta-lewandowskiego-jest-ko] Zobacz także: Duża popularność akcji ws. nagrody dla Roberta Lewandowskiego. Jest komentarz "France Football
[/url]
"AS": Pożegnanie biurofaksem
Na koniec zaglądamy do madryckiej gazety "AS". Dziennikarze skupili się na nietypowej formie rozstania Messiego z klubem. Leo nie miał odwagi zadzwonić lub osobiście zakomunikować swojej decyzji, tylko użył do tego biurofaksu. W tej sam sposób odpowiedział mu prezydent Josep Bartomeu, który zaapelował do napastnika, aby ten pozostał na Camp Nou.
ZOBACZ WIDEO: Majdan gratuluje Lewandowskiemu. "Nie jest łatwo wejść na szczyt w dobie Ronaldo, Messiego i Neymara"