8:17 w strzałach, 1:11 w uderzeniach celnych przy 63 procentach posiadania piłki przez Herthę.

Pora kończyć panie arbitrze i oszczędzić nerwów berlińczykom, którzy kupili bilet na to spotkanie.

Jeszcze piłka w posiadaniu Herthy i w zasadzie można to powtarzać do znudzenia, tyle że nic z tego nie wynika, a 1. FC Koeln raz z kontrataku, raz ze stałego fragmentu kontynuował demolkę po powrocie z szatni na boisko.

Piłka na obrzeżach pola karnego 1. FC Koeln. Hertha nie ma pomysłu na oddanie strzału, a Timo Horn zapracowany w poprzednim spotkaniu z Bayernem Monachium, tym razem nudzi się na swoim posterunku.

Jeszcze kwadrans konfrontacji w Berlinie i przyjezdni bawią się na boisku. Pięć goli zaliczki daje komfort zawodnikom z Kolonii, a Hertha nie ma już ochoty na nic poza zejściem pod prysznice do szatni.

Słodki rewanż przyjezdnych za porażkę 0:4 w rundzie jesiennej. Z gospodarzy nie ma czego zbierać.

Wszystko jasne. Hertha nic w tym spotkaniu nie ugra i może już tylko uratować twarz. Trudno powiedzieć, czy gorzej prezentuje się defensywa czy ofensywa z Berlina, ale nie jest dobrze.

Coraz mniejsze podekscytowanie tym spotkaniem berlińczyków. Hertha stara się rozgrzać publiczność swoimi akcjami, ale tak jak przed momentem skutecznie interweniują rywale. Mere nie pozwolił na strzał Krzysztofowi Piątkowi.

Hertha na połowie przeciwnika, ale niewiele potrafi tam zdziałać. Z każdą minutą jest coraz mniejsza szansa na przeprowadzenie pościgu.

Przyjezdni prezentują się solidnie w defensywie i nie pozwalają na zagrażanie ich bramkarzowi. Gospodarze mogą mieć w tym meczu problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych.

Przyspieszenie gospodarzy. Piłkarze wrzucili wyższy bieg i starali się zagrozić przeciwnikowi szybką wymianą podań w centrum boiska.

Riposta Herthy i potężne uderzenie z kilkunastu metrów ponad bramką Timo Horna. Chyba najgroźniejsza akcja stołecznego zespołu od początku meczu.

Zadymiło się w Berlinie. To już sprawka bawiących się racami osób na trybunach. W takich okolicznościach kolejna niezła szansa na pokonanie Rune Jarsteina.

Druga połowa.

Trzeba anulować.

Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego szansa na wpakowanie piłki do bramki Rune Jarsteina. Strzelcowi zabrakło dokładności i po swojej nieudanej próbie schował twarz w dłoniach. Hertha chciałaby mieć przynajmniej jedną taką szansę na gola.

Doliczone pięć minut.

Przerwa potrwała kilka minut. Zniesiony Rafael Czichos był świadomy. Pożegnały go brawa.

Bardzo niebezpiecznie wyglądająca sytuacja. Piłkarz 1. FC Koeln jest otoczny grupą medyków i nie będzie w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Będzie zmiana...

Katastrofa w Berlinie. Krzysztofowi Piątkowi chyba zaczyna przypominać się mecz AC Milanu z Atalantą.

Blisko linii pola karnego poślizgnął się Krzysztof Piątek, a futbolówka wyleciała z boiska. Salwa śmiechu i trudno ocenić czy z sektora gości czy również poddenerwowanych sympatyków Herthy.

Delikatnie zapachniało klasycznym hat-trickiem Jhona Cordoby. Niemieccy sprawozdawcy aż podnieśli głos, jednak tym razem autorowi dubletu zabrakło pół metra, żeby oddać uderzenie po dośrodkowaniu.

Dobiega końca drugi kwadrans rywalizacji w Berlinie. Piłka była w posiadaniu Herthy, jednak nie udało się jej przeprowadzić niebezpiecznego ataku i praktycznie oddała ją gościom. Nie wygląda to na razie dobrze w wykonaniu zespołu Krzysztofa Piątka. Zresztą wystarczy spojrzeć na wynik.

Drugie trafienie przyjezdnych podcięło skrzydła gospodarzom, a mało efektowna gra Herthy jest coraz bardziej irytująca dla publiczności w Berlinie.

Ogromna radość licznej delegacji z Kolonii.

Podanie z głębi pola do Krzysztofa Piątka, który był osamotniony na desancie. Odegranie napastnika Herthy było niedokładne i piłka wylądowałą pod nogami defensora 1. FC Koeln w czerwonym stroju.

Piłka w centrum boiska. Odrobinę znudzony Jhon Cordoba zgłosił się po nią, jednak został powstrzymany przez Herthę. Na razie napastnik 1. FC Koeln musi zadowolić się strzeleniem jednego gola.

Poddenerwowani są szkoleniowcy na początku spotkania. 1. FC Koeln rozpoczął w wymarzony sposób, jednak w ostatnich minutach oddał inicjatywę przeciwnikowi ze stolicy Niemiec.

Hertha wymieniła podania w centrum boiska, a jej przeciwnik schował się w jedenastu na własnej połowie. Gospodarzom udało się wywalczyć korner, jednak zbyt płasko bite dośrodkowanie nie było niebezpieczne.

Wyraźnie lepiej prezentują się piłkarze z Kolonii niż w pierwszym meczu z Herthą w sezonie. Przyjezdni wywalczyli korner i oddali po nim uderzenie. Futbolówka spadła przed polem karnym, a próbę Ismaila Jakobsa z trudem zablokował obrońca z Berlina.

Koszmarne otwarcie Herthy. Przyjezdni mają czego bronić.

Hertha dwukrotnie starała się przedostać w pole karne przeciwnika z wykorzystaniem prawego skrzydła. 1. FC Koeln postanowiło przerwać to faulem, a poszkodowany został Krzysztof Piątek. Reprezentant Polski został staranowany w powietrzu.

Hertha gra w biało-niebieskich pasiakach, natomiast jej przeciwnik z Kolonii w czerwonych koszulkach i spodenkach z symbolicznymi białymi akcentami.

Mecz poprzedziła minuta ciszy.

Krzysztof Piątek zagra od pierwszego gwizdka.

1. FC Koeln to sąsiad Herthy w tabeli Bundesligi. Przyjezdni są na 14. miejscu, a ich strata do stołecznego klubu wynosi trzy punkty. Podopieczni Markusa Gisdola postarają się dogonić Herthę w bezpośrednim starciu.

Przygotowania zespołu z Kolonii.

Sędzia: Daniel Schlager

W rundzie jesiennej Hertha zwyciężyła aż 4:0 z 1. FC Koeln na wyjeździe. W tym spotkaniu zaprezentowała się popisowo, a do dubletu Vedada Ibisevicia po jednym golu dołożyli Javairo Dilrosun oraz Dedryck Boyata.

Do Berlina wybiera się duża grupa kibiców z Kolonii.

1.FC Koeln zagrał w poprzednim tygodniu z Bayernem Monachium i było to trudne spotkanie dla zespołu prowadzonego przez Markusa Gisdola. Nie minął kwadrans i miał trzybramkową stratę do mistrza Niemiec. Ostatecznie przegrał 1:4.

Tak trenowali w tym tygodniu piłkarze z Berlina.

W poprzednim spotkaniu, pierwszym po odejściu ze stanowiska szkoleniowca Juergena Klinsmanna, drużyna z Berlina wygrała dzięki uderzeniu do bramki Dedrycka Boyaty, a także dzięki golowi samobójczemu Jamilu Collinsa.

Hertha po ostatnim zwycięstwie 2:1 z Paderborn znalazła się na 13. miejscu w tabeli Bundesligi i jest w kontakcie z klubami będącymi w jej górnej połowie.