Doliczony czas.

Montpellier przeprowadziło niebezpieczny atak, a piłka przemknęła nieznacznie obok bramki strzeżonej przez Steve'a Mandandę. Prawdopodobnie przyjezdnych czeka jeszcze kilka poważnych egzaminów zanim będą mogli ucieszyć się z wywalczenia kompletu punktów.

Pozostało 10 minut podstawowego czasu na zmianę wyniku. Olympique Marsylia jest uskrzydlony do odpierania ataków przeciwnika mimo osłabienia. Nie kleją się ataki wyraźnie rozdrażnionych gospodarzy, którzy zapewne nie spodziewali się straty bramki przy przewadze zawodnika w polu.

Montpellier będzie rywalizować w jedenastu przeciwko dziesięciu przeciwnikom przez blisko dwa kwadranse spotkania. Olympique Marsylia będzie zapewne koncentrować się na utrzymaniu kompromisowego wyniku. Już wiadomo, że będzie to skomplikowane zadanie. Przed momentem Steven Mandanda musiał ratować podopiecznych Jorge Sampaoliego intuicyjną paradą.

Olympique Marsylia na połowie przeciwnika. Florian Thauvin próbował zaskoczyć chytrym zagraniem Jonasa Omlina. Piłka przyspieszyła na nasiąkniętym wodą boisku, ale szczęśliwie dla bramkarza Montpellier nie wylądowała ostatecznie w sieci.

Rozegranie podopiecznych Jorge Sampaoliego z wykorzystaniem Arkadiusza Milika. Rozsądna wymiana podań z udziałem reprezentanta Polski, jednak nie zakończyła się ona dobrym uderzeniem. Olympique Marsylia ponownie jakby nieco w szoku po trafieniu krótko po powrocie z szatni.

Możliwość odpowiedzenia na gola Gaetana Laborde'a po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Ponownie Dimitri Payet zabrał się za wykonanie stałego fragmentu gry. Niezłe rozegranie podopiecznych Jorge Sampaoliego, jednak żaden z nich nie znalazł sposobu na oddanie skutecznego strzału.

Rozpoczęła się druga połowa rywalizacji o punkty w Ligue 1. Olympique Marsylia ma czego bronić po przerwie. Rewelacyjny pościg przeprowadzony w ostatnich minutach pierwszej połowy przez drużynę Arkadiusza Milika rozdrażnił Montpellier.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Doliczone dwie minuty.

Rozmowy z prowadzącym spotkanie arbitrem. Olympique Marsylia ma pretensje o zbyt dużą pobłażliwość wobec przeciwników, którzy nie przebierają w środkach. Na razie jedna żółta kartka pokazana wcześnie Florentowi Molletowi.

Bez sytuacji podbramkowych w ostatnich minutach spotkania. Arkadiusz Milik nie dostaje licznych podań z drugiej linii, przez co trudno mu wykreować drugą sytuację podbramkową w meczu. Jedna to trochę mało jak na ponad pół godziny spędzone na murawie.

Andy Delort po raz drugi w meczu umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Steve'a Mandandę, jednak tym razem wszystko jest jasne. Nie ma gola z powodu spalonego wychwyconego bezbłędnie przez sędziego asystenta.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu w pierwszej połowie. Rozpoczęła się ona od mocnego uderzenia, natomiast później umiarkowane emocje. Olympique Marsylia niezmiennie szuka sposobu na umieszczenie piłki w bramce Jonasa Omlina. Najbliżej był Arkadiusz Milik, ale nie można powiedzieć, że blisko.

Gwizdek sędziego po zagraniu ręką Gaetana Laborde'a. Piłka przyznana Olympique Marsylia, jednak na własnej połowie boiska, przez co do pokonania jest duży dystans dzielący go od bramki Jonasa Omlina.

Dla odmiany akcja przeprowadzona przez gospodarzy, którzy nie ograniczają się do pilnowania wcześnie wywalczonego prowadzenia. Zakończyła się ona niedokładnym uderzeniem Gaetana Laborde. Tylko ostrzeżenie dla zbyt lekkomyślnie wysuniętych podopiecznych Jorge Sampaoliego.

Akcja indywidualna Arkadiusza Milika zakończona uderzeniem celnym. Reprezentant Polski poradził sobie wzorowo z dwoma przeciwnikami i wypracował miejsce do oddania uderzenia. Poczęstował nim Jonasa Omlina, jednak nie zdołał go pokonać.

Pierwszy kwadrans konfrontacji w strugach deszczu za zawodnikami. Montpellier rozpoczęło rywalizację w wymarzony sposób i może spokojnie kontrolować sytuację na murawie. Olympique Marsylia odpowiedział na gola Andy'ego Delorta kilkoma atakami, jednak żadne uderzenie nie poleciało jeszcze w bramkę strzeżoną przez Jonasa Omlina.

Wymiana podań w wykonaniu zawodników Olympique Marsylia przyniosła im korner. Dośrodkowanie Dimitriego Payeta spod chorągiewki spadło na głowę Duje Calety-Cara, którego uderzenie głową nie było niebezpieczne. Futbolówka przeleciała ponad poprzeczką Jonasa Omlina.

Olympique Marsylia musi wcześnie zainteresować się frontalnym atakiem i poszukaniem sposobu na wyrównanie. Pierwsza niebezpieczna akcja została przeprowadzona po nieco ponad pięciu minutach. Florian Thauvin dostał podanie od Dimitriego Payeta, ale nie oddał dokładnego uderzenia.

Arkadiusz Milik rozpocznie mecz w podstawowym składzie.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Sędzia: Jerome Brisard

Jorge Sampaoli przed starciem z Montpellier.

Również podopieczni Jorge Sampaoliego złapali odrobinę wiatru w żagle i zaczęli konsekwentnie punktować. W tabeli są na szóstym miejscu z 48 "oczkami" wywalczonymi w 31 kolejkach. Olympique Marsylia postara się przerwać rewelacyjną passę przeciwnika w najbliższym pojedynku.

Arkadiusz Milik i spółka w drodze na mecz.

Olympique Marsylia wygrał poprzednie spotkanie 2:0 z Dijon. Istotnym wydarzeniem było trafienie do szatni Leonardo Balerdiego. Po nim gospodarzom było łatwiej o przygotowanie odpowiedniego planu na drugą połowę spotkania. W niej Alvaro ustalił rezultat.

Montpellier łączy obowiązki ligowe z tymi w Pucharze Francji. Wygrana 1:0 z Chateaubriant pozwoliła przedstawicielowi Ligue 1 awansować do ćwierćfinału rozgrywek. Jedynego gola strzelił Florent Mollet. Seria spotkań Montpellier bez porażki została przedłużona do aż 12.

Przygotowania zawodników Montpellier.

Sobotnie granie w Ligue 1 zostanie podsumowane meczem Montpellier i Olympique Marsylia. Obie drużyny znajdują się w górnej połowie tabeli i pozostają kandydatami do awansu do europejskich pucharów.