Nie ma gola! Kamil Zapolnik!
Uderzenie z rzutu karnego zatrzymane w rewelacyjny sposób przez Tomasza Loskę!
Żółtą kartkę otrzymał Bartosz Snopczyński za reakcję na faul Nemanji Mijuskovicia.
Druga żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną otrzymał Nemanja Mijusković za kopnięcie po gwizdku Bartosza Snopczyńskiego.
Gol! Strzelił Martin Zeman.
Perfekcyjne uderzenie z rzutu wolnego oddane pod poprzeczkę. Bruk-Bet Termalica Nieciecza po raz trzeci na prowadzeniu w tym szalonym pojedynku! Martin Zeman sam wywalczył stały fragment gry blisko linii pola karnego i przymierzył z niego. Marcin Biernat nie zdołał powstrzymać futbolówki.
Gol! Strzelił Kamil Zapolnik.
Pewnie wykonana jedenastka przez Kamila Zapolnika. Po uprzednim zmyleniu Tomasza Loski pozostało oddać płaskie uderzenie do odsłoniętej siatki. Miedź Legnica ponownie odpowiedziała błyskawicznie na gola podopiecznych Mariusza Lewandowskiego.
Gol! Strzelił Piotr Wlazło.
Dziwny jest ten mecz. Przez godzinę prawie nic się nie działo i piłkarze mieli problem z oddaniem jakiegokolwiek uderzenia celnego. Nagle w ciągu pięciu minut były trzy bramki. Piotr Wlazło strzelił delikatnie z rzutu karnego po ziemi na 2:1. Jędrzej Grobelny nie przeczytał intencji doświadczonego zawodnika Bruk-Betu Termaliki.
Gol! Strzelił Szymon Matuszek. Asystował mu Paweł Tupaj.
Miedź Legnica ekspresowo doprowadziła do remisu i nie pozwoliła przyjezdnym nacieszyć się swoim prowadzeniem. Po interwencji Marcina Wasielewskiego gospodarze mieli korner. Krótkie rozegranie stałego fragmentu gry, podanie do Pawła Tupaja, którego dośrodkowanie wykorzystał Szymon Matuszek. Blisko doświadczonego pomocnika nie było żadnego przeciwnika, dlatego ten główkował z bliska na 1:1.
Gol! Strzelił Kacper Śpiewak. Asystował mu Adam Radwański.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza na prowadzeniu w Legnicy! Kacper Śpiewak znalazł sposób na pokonanie swoim uderzeniem w sytuacji sam na sam Jędrzeja Grobelnego. Rozsypała się defensywa Miedzi Legnica, a perfekcyjne podanie w odpowiednim tempie wykonał Adam Radwański.
Żółtą kartkę otrzymał Mateusz Grzybek za przewinienie na rozpędzającym się Damianie Troncie.