Doliczone trzy minuty.

Po dośrodkowaniu Ricardinho piłka spadła na głowie Łukasza Sekulskiego. Po pierwsze, uderzenie wprowadzonego z ławki rezerwowych napastnika było niedokładne, a po drugie, sędzia Sebastian Krasny nie zareagował na protesty i nie zdecydował się na przyznanie rzutu karnego.

Jarosław Skrobacz już umiarkowanie spokojny o wynik.

Pirulo starał się wziąć na siebie odpowiedzialność, jednak wyraźnie zgasł w porównaniu z pierwszą połową spotkania. Hiszpan wypracował sobie miejsce do oddania uderzenia, jednak nie przymierzył nim w bramkę strzeżoną przez Pawła Lenarcika. Coraz więcej wskazuje na zachowanie czystego konta przez golkipera Miedzi Legnica.

Miedź Legnica jest o niebo groźniejsza po powrocie z szatni na boisko. Piłka była bardzo blisko bramki Dawida Arndta i została stamtąd wyekspediowana przez czujnego Maksymiliana Rozwandowicza. Pomocnik uratował ŁKS Łódź przed wstydliwie wysokim wynikiem.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu w Legnicy. Publiczność jest oczywiście zadowolona z tego, co dzieje się po przerwie. Miedź Legnica wypracowała sobie solidną zaliczkę, a ponadto nie pozwala na przeegzaminowanie Pawła Lenarcika jakimkolwiek niebezpiecznym strzałem. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że gospodarze kontrolują sytuację.

Patryk Makuch i jest 2:0 dla Miedzi Legnica!

Przerwa w grze spowodowana urazem Nemanji Mijuskovicia. Nie będzie konieczne wymienienie doświadczonego defensora. Już postanowił podnieść się z boiska i zmierzyć z kolejnym atakiem legniczan.

Ireneusz Mamrot zaczął zmieniać w swoim zespole. Nie ma na co czekać.

ŁKS Łódź nie radzi sobie po zmianie wyniku. Widać, że przyjezdni są zdemobilizowani po golu Mehdiego Lehaire'a i nie potrafią ponownie zorganizować się do ataku. W efekcie Paweł Lenarcik nie musiał prezentować żadnej skomplikowanej interwencji po powrocie z szatni na boisko.

Miedź Legnica dobrze dysponowana po powrocie z szatni na boisko. Rozmowa z trenerem Jarosławem Skrobaczem wpłynęła mobilizująco na jego podopiecznych. Ponadto, co naturalne, pewności siebie dodała gospodarzom bramka zdobyta przez Mehdiego Lehaire.

Tak cieszyli się z gola gospodarze.

Rozpoczęła się druga połowa na stadionie w Legnicy. Pierwsza co prawda dynamiczna, jednak bezbramkowa. Trenerzy Jarosław Skrobacz oraz Ireneusz Mamrot mieli o czym rozmawiać ze swoimi podopiecznymi w przerwie.

Jeszcze nie zmienił się wynik.

Bezbramkowe 45 minut.

Pozostało mało czasu na otwarcie wyniku w pierwszej połowie spotkania. Rywalizacja całkiem błyskotliwa i ofensywna, ale broniący za każdym razem znajdują sposób na wyekspediowanie futbolówki z okolic bramki. Sebastian Krasny już zastanawia się, czy doliczyć coś do pierwszej połowy spotkania.

Brawa z trybun po dwójkowym ataku Krzysztofa Drzazgi oraz Mehdiego Lehaire. Zakończył się on uderzeniem tego drugiego. Kibice aż złapali się za głowy, ponieważ oczami wyobraźni już widzieli futbolówkę w siatce. Skończyło się jednak pudłem.

Nie brakuje zadań bramkarzom. Przed momentem Pirulo wypracował sobie miejsce na połowie Miedzi Legnica i przetestował swoim uderzeniem Pawła Lenarcika. Interwencja bez zarzutu i pozostaje bezbramkowo w województwie dolnośląskim.

ŁKS Łódź w rozegraniu piłki na połowie przeciwnika. Trafiła ona do szeroko ustawionego Pirulo, któremu nie udało się przedrzeć w szesnastkę pod naporem nieustępliwego Marcina Garucha. Za drużynami dwa kwadranse konfrontacji i aktualnie nie mierzą się one tylko z przeciwnikami, ale również z połączeniem ulewy i wichury.

Sporo szans na zdobycie gola po obu stronach boiska, ale wynik jeszcze nie drgnął. Najgroźniejszym zawodnikiem dla łodzian jest Krzysztof Drzazga, a dla gospodarzy Pirulo. Przed momentem rozpoczęła się poważna ulewa ponad stadionem. Nagłe załamanie atmosferyczne.

Ponownie ŁKS Łódź, którego ofensywa nabrała rumieńców. Podanie do Ricardinho, który ułożył sobie piłkę na stopie i co prawda oddał uderzenie mocne, ale jednocześnie niedokładne.

Odpowiedzieli niebezpiecznym atakiem łodzianie. Bardzo blisko objęcia prowadzenia był ŁKS. Zwyżkującą formę strzelecką starał się potwierdzić Pirulo, który zatańczył z piłką w polu karnym Miedzi Legnica. Wreszcie uderzenie Hiszpana i ekipa Jarosława Skrobacza ratowała się wybiciem z okolic linii bramkowej.

Akcja Miedzi Legnica podsumowana strzałem. Piłka trafiła do Krzysztofa Drzazgi, którego uderzenie zostało sparowane na korner przez Dawida Arndta. Raz po raz zagraża łodzianom cofnięty napastnik zespołu z województwa dolnośląskiego.

Nie brakuje fauli od początku spotkania, więc sędzia Sebastian Krasny musi zachowywać czujność rewolucyjną. Dotychczas krakowianin nie zdecydował się na napomnienie żadnego zawodnika żółtym kartonikiem. Słownie pouczony został między innymi Marcin Garuch za zapaśnicze rozwiązanie.

Bardzo poważne ostrzeżenie dla łodzian. Ponownie Miedzianka miała możliwość rozegrania rzutu wolnego na połowie przeciwnika. Tym razem to rozegranie było lepsze. Po dośrodkowaniu z okolic chorągiewki uderzenie oddał Krzysztof Drzazga. Odrobinę za wysoko. Futbolówka otarła się o poprzeczkę!

Miedź Legnica miała rzut wolny blisko pola karnego przeciwnika. Gorączkowo ustawiali się przyjezdni, żeby nie pozwolić sobie na stratę wczesnego gola. Okazało się, że niepotrzebnie, ponieważ podopieczni Jarosława Skrobacza nie potrafili wpaść na żadne kreatywne oraz wypieszczone rozegranie.

ŁKS Łódź przeprowadził akcję z wykorzystaniem środkowych pomocników oraz skrzydłowego. Dośrodkowanie Adriana Klimczaka zostało zablokowane przez Pawła Zielińskiego i podopieczni Ireneusza Mamrota musieli zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego. Rozegranie stałego fragmentu gry zostało powstrzymane przez Miedź Legnica.

Więcej o trwającej kolejce.

Fortuna I liga: możliwy pierwszy awans i jedyny spadek

ŁKS zaproponuje takie ustawienie.

Miedź Legnica wyjdzie w takim zestawieniu.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

Sobotnie granie w Fortuna I lidze rozpocznie się meczem Miedzi Legnica i ŁKS-u Łódź. Oba kluby znajdują się w górnej połowie tabeli, a także potrafią tworzyć atrakcyjne widowiska. Miedź ma coraz mniej czasu na załapanie się do barażów, a jej przeciwnik walczy o jak najlepsze rozstawienie przed ich rozpoczęciem.