Doliczone trzy minuty.

Dobre zachowanie na przedpolu Radosława Majeckiego. Inna sprawa, że blisko bramkarza reprezentacji Polski nie było żadnego przeciwnika, dlatego zaprezentowanie chwytu po dośrodkowaniu nie było skomplikowanym wyzwaniem.

Reprezentacja Łotwy została zneutralizowana w drugiej połowie spotkania. Może początkowo działo się cokolwiek interesującego pod bramką Radosława Majeckiego, ale każda kolejna bramka Polski pozbawiała animuszu przyjezdnych. W ostatnich minutach przyjezdni nie mają do zaproponowania nic poza faulami na połowie Polski.

Po podwojeniu prowadzenia najlepszy fragment w grze reprezentacji Polski. Trafienie Jakuba Kiwiora ostudziło chyba do końca temperament przeciwnika z nadbałtyckiego kraju, natomiast podopieczni Macieja Stolarczyka przypomnieli sobie, jak utrzymać się dłużej w posiadaniu futbolówki.

Dwie nieudane akcje Łotwy. Robert Veips odbił się ze swoim rajdem na prawym skrzydle od Tymoteusza Puchacza, natomiast Maksims Tonisevs zagapił się i wpadł w pułapkę ofsajdową założoną przez młodych Polaków.

Po zmianie wyniku reprezentacja Polski nie pozwoliła przeciwnikom na przeprowadzenie niebezpiecznego ataku dla Radosława Majeckiego. Sama też niewiele interesującego zaproponowała, ale przynajmniej dzięki akcji Sebastiana Kowalczyka oraz Bartosza Białka ma czego bronić.

Bartosz Białek na 1:0 dla Polski.

Daniels Balodis interweniował w pojedynku na skrzydle z rozpędzonym Tymoteuszem Puchaczem. Polska pozostała jednak na połowie przeciwnika i mogła wznowić rywalizację wrzutem z autu.

Gra wznowiona przez sędziego Dragana Petrovicia. Polska ma jeszcze możliwość pozostawienia po sobie pozytywnego wrażenia, ale do tego potrzeba diametralnego przyspieszenia po kwadransie spędzonym w szatni i rozmowie z selekcjonerem Maciejem Stolarczykiem.

Nie ma powodu do chwalenia gospodarzy po 45 minutach.

Bezbramkowo i bezbarwnie.

Doliczona minuta.

Po rajdzie Sebastiana Kowalczyka był ponownie korner dla reprezentacji Polski. Dośrodkowanie Mateusza Bogusza dotarło do ustawionego daleko od bramki Bartosza Białka. Obronienie uderzenia byłego napastnika KGHM Zagłębia Lubin nie było skomplikowane dla Vjaceslavsa Kudrjavcevsa.

Maciej Stolarczyk próbuje podpowiadać swoim podopiecznym. Dotąd gra jego podopiecznych nie wygląda imponująco. Była możliwość uruchomienia podaniem rozpędzonego Filipa Marchwińskiego, jednak Mateusz Bogusz trafił w blisko ustawionego defensora. Szkolna pomyłka młodziana.

Maksims Tonisevs przed szansą na zdobycie prowadzenia dla reprezentacji Łotwy! Po płaskim dośrodkowaniu z lewego skrzydła miał za dużo miejsca w centrum pola karnego, jednak strzelił zbyt anemicznie i prosto w odpowiednio ustawionego Radosława Majeckiego. Dużo szczęścia zdezorientowanych obrońców z Polski.

Była możliwość zagrożenia przeciwnikom z rzutu wolnego. Krótkie rozegranie stałego fragmentu gry, a po nim dośrodkowanie prosto na głowę przeciwnika. Futbolówka została oddana praktycznie za darmo gościom.

W ostatnim momencie zablokowali przyjezdni Michała Skórasia. W efekcie rzut rożny, z którego futbolówka została dostarczona Bartoszowi Białkowi. Drugie niedokładne uderzenie oddane przez bohatera transferu z KGHM Zagłębia Lubin do VfL Wolfsburg.

Wymiana podań blisko linii pola karnego przyjezdnych podsumowana uderzeniem z dystansu. Piłka trafiła do mającego sporo miejsca Bartosza Białka. Po jego uderzeniu przeleciała pół metra obok spojenia słupka z poprzeczką w bramce Vjaceslavsa Kudrjavcevsa.

Minuty z delikatnym, ale to naprawdę delikatnym wskazaniem na reprezentację Łotwy, mimo to niezmiennie nie zagroziła Radosławowi Majeckiemu. Jeden z pomocników oddał sytuacyjne uderzenie z dystansu, ale prosto w nogi odpowiednio ustawionego Polaka.

Reprezentacja Łotwy próbowała zbudować niebezpieczną akcję na prawej stronie boiska, jednak bezskutecznie. Radosław Majecki nie musiał w dotychczasowej części spotkania mierzyć się z żadnym dośrodkowaniem, a co dopiero powiedzieć o strzale.

Marko Regza upadł po niebezpiecznie wyglądającym zderzeniu z reprezentantem Polski. Uraz łotewskiego napastnika nie był groźny i po kilkunastu sekundach przymusowej przerwy w grze podniósł się z boiska.

Za drużynami kwadrans rywalizacji na stadionie w Łodzi. Przebiegał on ze wskazaniem na reprezentację Polski, ale z drugiej strony nie można powiedzieć, że bramkarz Vjaceslavs Kudrjavcevs musiał mierzyć się z jakimkolwiek niebezpiecznym uderzeniem.

Po wznowieniu z autu Tymoteusza Puchacza akcja reprezentacji Polski została zwolniona przez Mateusza Bogusza. Po chwili próba ponowienia ataku i Michał Skóraś strzelił z dystansu niecelnie. Był po drodze rykoszet i do znudzenia przyznawane rzuty rożne gospodarzom.

Czwarty rzut rożny dla reprezentacji Polski. Po krótkim rozegraniu w wykonaniu Mateusza Bogusza oraz Tymoteusza Puchacza było dośrodkowanie tego drugiego prosto na głowę odpowiednio ustawionego we własnym polu karnym Łotysza.

Kamilowi Piątkowskiemu nie udało się oddać soczystego uderzenia głową po dośrodkowaniu z trzeciego już rzutu rożnego dla reprezentacji Polski. Po raz pierwszy przyjezdni pozwolili jednemu z podopiecznych Macieja Stolarczyka na dojście do piłki wewnątrz ich pola karnego.

Krótka seria dośrodkowań reprezentantów Łotwy w pole karne gospodarzy. Pierwsze z nich zostało fortunnie wybite przez Patryka Dziczka, drugie mniej szczęśliwie pod nogi przeciwnika. Na szczęście dla podopiecznych Macieja Stolarczyka uderzenie zza pola karnego zostało zablokowane.

Ponownie szarża Michała Skórasia na prawej stronie boiska. Kolejne dośrodkowanie skrzydłowego zostało zablokowane i Polska miała dzięki temu drugi korner. Całe zamieszanie zakończone uderzeniem z dystansu, które obronił Vjaceslavs Kudrjavcevs.

Pierwsza akcja przeprowadzona przez grających w białych koszulkach i getrach, a także czerwonych spodenkach reprezentantów Polski. Blokowali dośrodkowanie Michała Skórasia ubrani w bordowo-białe stroje przyjezdni.

Jedenastka reprezentacji Polski.

Sędzia: Dragan Petrović (Bośnia i Hercegowina)

Pierwsze spotkanie z Łotyszami w dobiegających końca eliminacjach zakończyło się skromnym zwycięstwem 1:0. Jedynego gola strzelił w drugim kwadransie Patryk Klimala. Później Polska nie pozwoliła gospodarzom na przeprowadzenie skutecznego ataku i wyrównanie.

Badania przeprowadzone bezpośrednio przed meczem nie wyeliminowały żadnego kadrowicza.

Reprezentacja Łotwy w trwających eliminacjach zdobyła cztery punkty i wszystkie za remisy. W październiku przeciwnik podopiecznych Macieja Stolarczyka poniósł porażki 0:1 z Bułgarią oraz 1:4 z Rosją. Ma jeszcze możliwość wyprzedzenia w tabeli przedostatniej Estonii.

Pierwszym przeciwnikiem za kadencji Macieja Stolarczyka będzie Łotwa.

Reprezentacja Polski nie pracuje już z Czesławem Michniewiczem. Poprzedni selekcjoner rozstał się z zespołem po październikowych meczach i koncentruje się na wykonywaniu swoich obowiązków w Legii Warszawa. Jego następca Maciej Stolarczyk zadebiutuje we wtorek.

Przygotowania kadrowiczów.

Reprezentacja Polski miała przed październikowym zgrupowaniem realną szansę na wywalczenie awansu. Zanotowała jednak dwa bardzo niekorzystne wyniki. Poniosła porażkę 0:1 z Serbią oraz zremisowała 1:1 z Bułgarią.

Młodzieżowa reprezentacja Polski zakończy eliminacje do mistrzostw Europy meczem na swoim terenie z Łotwą. Biało-Czerwoni znajdują się na drugim miejscu w tabeli, a ich przeciwnik okupuje dno tabeli bez zwycięstwa w bilansie.