Słupek! Waldemar Sobota strzelił minimalnie niecelnie. Akcja Śląska Wrocław w odpowiedzi na nieudane zagranie Mateusza Wdowiaka i to przyjezdni mieli do wykorzystania piłkę meczową.

Doliczone pięć minut.

Ostatnie szanse na rozstrzygnięcie meczu.

Marek Papszun przygotowuje nowego napastnika do wejścia na boisko.

Ostre przewinienie Marka Tamasa na Mateuszu Wdowiaku.

Kacper Trelowski również popisał się znakomitą interwencją po strzale z rzutu wolnego. Bramkarz Rakowa Częstochowa nie przepuścił piłki do siatki po potężnym uderzeniu Fabiana Piaseckiego.

Potężne uderzenie Iviego Lopeza z rzutu wolnego, ale broni Michał Szromnik.

Po wyrównaniu Śląsk odpowiedział niebezpiecznym strzałem Roberta Picha, a także kąśliwym dośrodkowaniem.

Patryk Kun strzelił na 1:1!

Piłka strącona na korner, a za jego wykonanie zabrał się tradycyjnie Ivi Lopez. Wyblokowali to wszystko podopieczni Piotra Tworka i przetrwali oni ze swoim skromnym prowadzeniem w kwadransie po zmianie stron.

Bardzo nerwowo zrobiło się pod bramką Michała Szromnika. Seria uderzeń gospodarzy, z których najgroźniejsze było Iviego Lopeza, ale także ono zostało zablokowane.

Caye Quintana może opuścić boisko z powodu urazu.

Szansa dla częstochowian po przewinieniu Dennisa Jastrzembskiego na Patryku Kunie. Mocne wstrzelenie z rzutu wolnego Iviego Lopeza, ale interweniował na linii w ostatnim momencie Michał Szromnik!

Druga połowa.

Raków musi gonić.

Śląsk Wrocław z przewagą gola.

Pachnie niespodziewanym potknięciem kolejnego kandydata na mistrza Polski. Na razie Raków Częstochowa nie może pochwalić się wysoką skutecznością i po przerwie spróbuje odpowiedzieć na gola "do szatni" Caye Quitany.

Doliczone dwie minuty.

Przerwa w grze spowodowana urazem.

Zapachniało golem samobójczym. Patryk Janasik został uratowany przez ustawionego na linii bramkowej Fabiana Piaseckiego. Napastnik nie pozwolił na wylądowanie piłki w bramce.

W ostatnich minutach najgroźniejsza była akcja zakończona kolejnym, niedokładnym strzałem Vladislavsa Gutkovskisa. Próbował ponowić atak Ivi Lopez, ale natychmiast został osaczony przez grupę zawodników w jasnych strojach.

Na pewno nie można zarzucić podopiecznym Piotra Tworka, że grają bojaźliwie i wyłącznie statystują wobec ataków Rakowa Częstochowa.

Ivi Lopez zabrał się za wykonanie rzutu rożnego i była to szansa na zaskoczenie defensywy z Wrocławia. Piłka ostatecznie uciekła zawodnikom Rakowa Częstochowa i Michał Szromnik nie musiał interweniować. Co innego Kacper Trelowski, który po chwili zmierzył się z uderzeniem Wojciecha Golli.

Dwa kwadranse dość wyrównane spotkania, w którym obie jedenastki miały szanse na otwarcie wyniku. Na razie pozostaje jednak bezbramkowo.

Podanie crossowe do szeroko ustawionego Patryka Janasika. Gospodarze powrócili na czas i nie pozwolili Śląskowi Wrocław na kontynuowanie dobrze zapowiadającego się ataku.

Także przyjezdni z niecelnym strzałem.

Rozdrażniony Raków Częstochowa zaczął odpowiadać coraz częstszymi atakami na coraz mocniej rozluźnioną obronę przeciwnika. W 23. minucie Deian Sorescu uruchomił podaniem prostopadłym w pole karne Vladislavsa Gutkovskisa, a ten oddał minimalnie niecelne uderzenie na bramkę gości.

Ivi Lopez starał się wywalczyć prowadzenie dla Rakowa Częstochowa zaskakującym strzałem zza linii pola karnego. Południowiec nie przymierzył odpowiednio i Michał Szromnik nie musiał interweniować.

Na początek drugiego kwadransa meczu niebezpieczne dośrodkowanie, ale żadnemu zawodnikowi Rakowa Częstochowa nie udało się dostawić stopy do piłki i zatrudnić strzałem Michała Szromnika. Następne ostrzeżenie dla obrony dowodzonej przez Wojciecha Gollę.

Spokojniejsze rozegranie podopiecznych Piotra Tworka, ale ich wymiana podań nie spodobała się kandydatom na mistrzów Polski. Podeszli oni wysokim pressingiem i nie pozwolili na przedostanie się w pobliże bramki Kacpra Trelowskiego.

Całkiem dynamicznie na stadionie Rakowa Częstochowa. Obaj napastnicy mieli możliwość otwarcia wyniku, ale na razie piłka nie słucha strzelców. Do bramki nie przymierzyli Vladislavs Gutkovskis oraz Fabian Piasecki.

Zaczyna odgryzać się atakami faworyt.

Śląsk Wrocław rozpoczął całkiem odważnie i przeprowadził dwa ataki krótko po rozpoczęciu meczu. Pierwszy z nich zakończył się upadkiem Caye Quintany, ale zdaniem sędziego wszystko było tam zgodnie z przepisami. Następnie przyjezdni próbowali pokonać Kacpra Trelowskiego strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Raków Częstochowa w klasycznych czerwono-niebieskich strojach, a Śląsk Wrocław wyszedł na boisko w białych koszulkach i spodenkach z zielonymi elementami. Na początku mało piłki w piłce, ponieważ była przerwa w grze spowodowana urazem.

Piłkarze wyszli z szatni na boisko.

Ustawienie Śląska Wrocław

Jedenastka Rakowa Częstochowa.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Raków Częstochowa zagra jako ostatni spośród kandydatów na mistrza Polski w tej kolejce PKO Ekstraklasy. Postara się odpowiedzieć zwycięstwem na porażkę 1:2 Pogoni Szczecin z Wisłą Płock, a także remis 1:1 Lecha Poznań z Legią Warszawa. Czeka go teoretycznie łatwiejsze zadanie, ponieważ jego przeciwnikiem będzie Śląsk Wrocław.